jeju
Będzie coraz gorzej... będzie Ciebie coraz mniej, Was już nie ma, bo chyba nie było???
Nic nie zrobisz, nie zmusisz go do szacunku, bo juz nie jesteś nawet człowiekiem dla niego... Jesteś jego rzeczą.
Tyle razy już to tutaj czytałam...
Tyle wyrzyganych słów, tyel wyrzyganych bólów, szarpań, czekania na dobry gest, na jego ciepłe słowo, wciągania w taką trującą wojnę, w której są sami przegrani, masa ciosów, zmęczenie wojną, któej celem jest tylko sama walka...
Aż mi sie płakac chce, że to zawsze tak jest... że to taki banał, że nie ma dobrych słów na to, by wlać nadzieję, że będzie dobrze, ze można coś zrobić...
Można.
Ale dla siebie, związku nic nie uratuje. Bo go zwyczajnie nie ma i nie było...
Nie daj się.