Prostota głupia/głupcze!

Problemy z partnerami.

Prostota głupia/głupcze!

Postprzez Konsjerz » 29 lis 2007, o 10:14

Moi drodzy

Wciąz po mojej głowie chodził ten temat, więc postanowiłem go poruszyć na forum. Jak to jest, że człowiek, który tak bardzo mocno kocha, po jakims czasie doznaje krzywd od ukochanej osoby? Zwłascza, że tą osobą jest kobieta, dla której chce zrobić wszystko, zaś cały świat stawia dla niej do góry nogami.

Dla mnie osobiście, kobiety to tak skąplikowany twór natury, że aż trudno jest uwierzyć, że matka natura pozwoliła sobie skomplikować życie innym prostym zwierzetom, jakim są faceci. A, że wszyscy jesteśmy zwierzetami, to patrząc na naturę i inne zwierzaki, dochodzę do wniosku, że choćby nie wiem, co facet dałby kobiecie, to i tak będzie zawsze niezadowolona.

Kiedy facet ma dużo pieniędzy, rzeczą naturalną jest fakt, że musi na nie długo pracować dzień w dzień. A gdy długo pracuje, to jest źle i nie dobrze drugiej połowie, gdyż za długo pracuje i nie ma go przy niej, kiedy ona tego potrzebuje.

A kiedy pracuje od do, wtedy kierunek się zmienia, bo wówczas, nie ma tylu pieniędzy, by kobiecie zapewnić właściwy byt na poziomie. I takich przykładów można by było mnożyc i mnożyć. Poza tym, osobiście uważam,że prostota jest najważniejsza, zwłaszcza w związku. Kiedy coś Ci lezy na sercu, to mówisz, co jest grane a nie czekasz, aż któraś ze stron się domyśli, co się stało!

Poza tym, facet nie wróżka, nie ma srebrnej kuli w głowie ani za paskiem, by wywróżyć, że kobieta, dziewczyna, żona ma dziś spadek nastroju lub okres. Jasno i dobitnie mówcie a nie kombinujecie i owijacie w bawełne. Czy to dla was takie trudne?

Wszystko sprowadza się do jasnych, krótkich i prostych odpowiedzi i zapytań. Do postawienia w związku jasno określonych zasad komunikowania, działania, wspólnego podejmowania decyzji, zarówni w kwestiach finansowych jak i rodzinnych. Poznawanie siebie na wzajem, to właśnie ustalenie właściwych proporcji i granic, które pozalają normalnie funkcjonowac każdej ze stron.

Ustalenie w rozkładzie dnia, czas na rozmowę by ustalić określone kwestie, rozwiązać właściwy problem lub chociażby najzwyczajniej w świecie, pogadać.
Biorę pod uwagę fakt pracy i zmęczenia, ale jeśli ktoś wymiguje się cały czas mówieniem o zmęczeniu i przesiaduje przez telewizorem lub na innych pierdołach, w ogóle nie uczestnicząc aktywnie we własnym związku, to sam sobie na życzenie komplikuje sobie życie rodzinne lub związek.

Jeszcze raz powtarzam. Kieruje te słowa zarówno do kobiet jak i mężczyzn. Prostota to najlepsze lekarstwo na udany związek.
Konsjerz
 
Posty: 2
Dołączył(a): 29 lis 2007, o 09:34

Postprzez ewka » 29 lis 2007, o 12:22

Zgadzam się... prostota przede wszystkim - jak się za dużo kombinuje, to można przekombinować. Ot i wszystko.

Pozdrówka :ok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Pytajaca » 29 lis 2007, o 14:02

No i oczywiscie to doyczy tez mezczyzn. To wszystko, co opisales o kobietach mam wrazenie jak bym juz przezyla...tylko ze z mezczyzna(-nami). Ot, co. Prostota, prawda i milosc wystarcza. A czesto jestesmy z kims, bo sie nam WYDAJE, ze kogos kochamy. Nie bierzemy odpowiedzialnosci za nasza przyszlosc, za przyszlosc zwiazku i drugiej osoby. Bo po co? Skoro tak latwo i pieknie sie mozna wywinac pozniej pod pretekstem "ja juz Ciebie nie kocham".

Mgielkowe "Nie kocha sie, nie zyje i nie umiera na probe" wciaz krazy mi w glowie jak niezmienna melodia. Jedyna, w ktora wierze.
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 600 gości

cron