krytyka faceta

Problemy z partnerami.

Postprzez kasianiek » 26 maja 2011, o 14:42

pisalam i pisalam i mi gdzies wcielo cala wypowiedz... :twisted:
kasianiek
 
Posty: 85
Dołączył(a): 23 maja 2011, o 22:32

Postprzez biscuit » 26 maja 2011, o 14:50

ludolfina napisał(a):wczesniej nie uswiadamialam sobie ze jestem az tak wolnym i swobodnym czlowiekiem! odkrycie ze jestem "wolna" bo mi nikt nie zabrania nosic moich szmat, spowodowalo mile uczucie graniczace z poczuciem wyzwolenia :)

DOBRE
:D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez kasianiek » 26 maja 2011, o 15:03

[color=red][size=9]---------- 13:55 26.05.2011 ----------[/size][/color]

a wiec raz jeszcze :)

witajcie kobiety i mezczyzni :)

Przepraszam ze wczeniej meskie grono pominelam, myslalam ze tylko dziewczyny zabiora glos w tej sprawie a jednak nie i w sumie bardzo dobrze bo wypowiedz mezczyzny tez jest baaardzo wazna zwlaszcza w kwestii bojowek :P

Prawda jest taka ze moj facet ma alergie na dziewczny w bojowkach w ogole. Nie podobaja mu sie i tyle, co nie zmienia faktu ze jak mam je ubrane to nie chce mnie widziec. Jestem CZLOWIEKIEM A nie jakas LALA ktora mozna ubierac i pokazywac przed innymi. Wlasnie mnie chodzi o jego zachowanie, o wymuszenie na mnie ze mam nie nosic bojowek. Wczesniej tez byly uwagi na temat torby podroznej , ze mam jak dla starej baby, czy czapka w ktorej wygladam jak ciotka 40- letnia , spodnica tez dla starej baby. Nie wiem, co w tych rzeczach bylo zlego... bo jakos nikt innny nie zwrocil mi na to uwagi a wrecz sie zdziwili ze tak ten facet reaguje... czepia sie torby czapki czy spodnicy..... Zachowanie... hmm... kiedys byl grill u kolezanki mojej... popostu lekko ubrudzlam sobie koszulke, widocznie mi cos spadlo czy tez jakies dziecko mnie dotknelo, niewazne... on tylko powiedzial: znow sie ufajtolilas.....nie bylo to mile, az moja kolezanka sie dzwnie spojrzala.....
CO do naszych znajomcyh, to nie mamy z tym problemu, spotykamy sie i z moimi i z jego.

[color=red][size=9]---------- 14:03 ----------[/size][/color]

acha i jeszcz cos...
wczoraj mu powiedzialam,ze jesli mu cos sie nie podoba w moim ubiorze to niech mi to powie ale w mniej ordynarny sposob jak to robi, bo niestety takie zachowanie powduje brak checi do zmian i wywoluje agresje u mnie. Powiedzial ze ok ze sie cieszy ze mu o tym powiedzialam i wezmie sobie do serca te uwagi.
kasianiek
 
Posty: 85
Dołączył(a): 23 maja 2011, o 22:32

Postprzez caterpillar » 26 maja 2011, o 16:05

wiec nalezy czekac na skutki tej rozmowy ;)

mysle ,ze wazne jest to ,ze sama zauwazylas,ze cos Cie nie gra i ,ze nie godzisz sie na to. Od Ciebie bedzie zalezyc czy chcesz to zmienic czy byc tak traktowana.

byc moze uda sie to zmienic ale pod warunkiem ,ze Twoj facet tego chce.

i jeszcze jest cos w tym co napisala Ludolfina ..w tym poczuciu wolnosci .

Ja jestem w stanie zrozumiec irytacje partnerow jesli jedno przestaje dbac o siebie, natomiast to o czym piszesz mimo wszystko jest mi obce.

Mojej kuzynki maz ma swoj ochydy ulubiony sweterek i ona szczerze nieznosi go w nim ale maz powiedzial ,ze to jego sprawa nie jej,bo to on w nim chodzi ... kuzynka uznala ,ze "suszenie" mu glow nic nie da i stara sie nie zwracac uwagi kiedy on go ubiera. (nie wklada tez nic przeciw molom do jego szafy :twisted: :wink: )

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez biscuit » 26 maja 2011, o 16:42

caterpillar napisał(a):i jeszcze jest cos w tym co napisala Ludolfina ..w tym poczuciu wolnosci .

tak

chociaż z drugiej strony
wszyscy jesteśmy na WOLNOŚĆ SKAZANI

i mamy chociażby wolność wyboru
cudzego gustu zamiast własnego

czy wolnosc zaniechania strojenia się w bojówki

a wszystko to w ramach odpowiedzialności za własne decyzje i wybory
czyli kształt naszego życia

dobra, już nie filozuje
ino szukam tych swoich bojówek
:D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez julkaa » 26 maja 2011, o 16:50

Powiedzial ze ok ze sie cieszy ze mu o tym powiedzialam i wezmie sobie do serca te uwagi.

a nie mówiłam, że NAJPIERW ROZMOWA?!![/quote]
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49

Postprzez Justa » 26 maja 2011, o 17:50

A ja bym najpierw porozmawiała z nim nie o jego/moich gustach modowych, ale o SPOSOBIE w jaki się do mnie zwraca i jak mnie o swoich "gustach" informuje. Bo moim zdaniem to jest większy problem, niż kwestia, co się jemu podoba/nie podoba. Tym bardziej kasianiek, że coś wspominasz o innych sferach życia. Jego reakcje, które tu opisałaś - są pełne lekceważenia i poniżenia. Z Twoich słów wyczytuję, że Ty także tak to odczuwasz?

Ja identyfikuję się z Sansevierią w tej materii - u mnie pakiet "ubiór" nie podlega negocjacjom. Nie mogłabym nosić czegoś "wbrew sobie", bo to się podoba mojemu facetowi. Szpilki? Never. Nie cierpię, nie znoszę, nie kupuję, nie wkładam. Jeśli chciałby żebym je nosiła, to trudno - musi się pogodzić, że to nie mój styl i tyle. I nie wyobrażam sobie, żeby mi wytykał na każdym kroku to, co mu się nie podoba. Swojego faceta też nie próbuję ubierać po swojemu, tylko przyjmuję, że nie cierpi garniturów, a nosi bojówki właśnie. ;)

Sans świetnie opisała od czego zwykle zaczyna się przemocowy związek - nie znaczy, że u Ciebie tak się podzieje, kasianiek - ale dobrze, że zapaliła Ci się czerwona lampka i że tu przyszłaś o tym porozmawiać. :)

Poza tym dzięki ludolfina za Twój ostatni wpis - uświadomił mi także moją piękna swobodę w tej kwestii..
8)
Ostatnio edytowano 26 maja 2011, o 17:58 przez Justa, łącznie edytowano 2 razy
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Abssinth » 26 maja 2011, o 17:52

z Szyszka Wam sie pokrecilo, dziewczyny... a to chyba do Kasianiek piszecie ? :)


:)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez caterpillar » 26 maja 2011, o 17:54

czy wolnosc zaniechania strojenia się w bojówki


ja mam takie doswiadczenie
raz zmusilam moja przyjaciolke :twisted: aby nie nosila swoich zlotych kolczykow od babcia (ja nie znosze zlota) , burzylo mi to MOJ obraz jej i te kolczyki mi nie pasowaly i juz i miala zakaz pokazywania mi sie w nich.

oczywiscie to byl MOJ problem i zwyczajnie ingerowalam w JEJ wolnosc aby zaspokoic moje widzimisie. Uwazam ,ze to nie fajne.

Jesli moj facet zaczo by ubierac zloty lancuch i dresy w dodatku idac ze mna gdzies :? no przyznam niebylabym najszczesliwsza osoba na swiecie .

Mam tez ochote aby moj facet troche eksperymentowal z ciuchami jak to kiedys robil ale cos z wiekiem sie uodpornil :/

a jak Kasiu bylo na poczatku waszego zwiazku?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Sansevieria » 26 maja 2011, o 17:58

:szok: chyba się ze wstydu spalę, straaaaasznie przepraszam, się pokręciło. Kasianiek wybacz please :oops:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Justa » 26 maja 2011, o 17:58

Abss, dobrze że czuwasz na posterunku. ;)
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Abssinth » 26 maja 2011, o 18:02

heheh ktos nie spi, zeby spac mogl ktos :P
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez biscuit » 26 maja 2011, o 18:12

Justa napisał(a): Poza tym dzięki ludolfina za Twój ostatni wpis - uświadomił mi także moją piękna swobodę w tej kwestii..

ależ KAŻDY ma piękną swobodę w tej kwestii
kasianiek TEŻ
pytanie tylko, czy ją wybiera
czy też zaniecha tego wyboru

mamy nawet wybór jeśli chodzi o pracę
gdzie obowiązuje dress code
możemy nie wybrać tej pracy

a to, w jaki sposób ktoś nam chce narzucić swoje wybory
grzecznie i uprzejmie
czy arogancko i po chamsku
to wg mnie całkiem inna kwestia
komunikacyjna właśnie

facet kasiańka nadal nie chce jej widzieć w bojówkach
a być może i z torbą starej baby
a że obiecał być bardziej kulturalny w swoich uwagach?
zawsze to jakiś krok do przodu
ale raczej nie w stumilowych butach
:D
jeśli weźmie się pod uwagę szanowanie cudzego wyboru
odnośnie stylu ubierania się
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez Justa » 26 maja 2011, o 18:24

biscuit napisał(a):ależ KAŻDY ma piękną swobodę w tej kwestii
A czyż gdzieś napisałam, że NIE KAŻDY? Każdy. Kasianiek też.

Kwestia komunikacyjna pokazuje stosunek partnera do mnie. Ja osobiście nie zgodziłabym się na takie traktowanie, niezależnie od tego, CO facet chciałby mi zakomunikować. To jedno.

A inna kwestia to rzeczywiście wybór, czy podporządkować się gustom faceta, czy jednak nosić te swoje ulubione bojówki... 8) Jak się na sprawę zapatrujesz, kasianiek?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez biscuit » 26 maja 2011, o 18:37

Justa napisał(a): A czyż gdzieś napisałam, że NIE KAŻDY?

ależ nie jestem w kontrze do Ciebie Justa

Ludolfina napisała, "jestem "wolna", bo nikt mi nie zabrania"
Ty Justa pisałaś "moja piękna swoboda w tej kwestii"

a ja tylko chciałam filozoficznie PODKREŚLIĆ
że kasianiek TEŻ jest wolna i ma piękną swobodę w tej kwestii

pzdr!
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 209 gości

cron