Dziadzierzyństwo

Rozmowy ogólne.

Postprzez parnasus » 21 maja 2011, o 17:05

Omar zastosowałem metodę rzucaną :) zrobiłem samolocik z papieru rzucałem po pokoju Laurka bawiła się swoją zabawką i kątem oka spoglądała co robię po jakimś czasie poszła po samolot położyła obok swojej zabawki i wróciła do zabawy po jakiejś chwili nie patrząc na mnie rzuciła w moim kierunku . Po paru takich próbnych lotach zacząłem coraz bardziej ekstremalnie rzucać po suficie i lampie dziewczę zapomniało o swojej zabawce ...... :lol:.
Myślę że po prostu się nie" wygłupiają " , od niedawna mają kotka , jako że mamy 4 koty w domu, dwa rude złodzieje i dwie damy wiem co kocury lubią najbardziej 8) wziąłem więc młodego w obroty . Jak był osowiały to po chwili zabawy zaczął pląsać jak się należy. I to wzbudziło niepokój Ani myślę że DDA boją się spontanu i biorą go za pijane nie przewidywalne zachowania .
Może i rzeczywiście za mocno się przejmuje ......
parnasus
 
Posty: 204
Dołączył(a): 1 gru 2010, o 17:19
Lokalizacja: Tu i Teraz

Postprzez Orm Embar » 21 maja 2011, o 19:36

parnasus napisał(a):Jak był osowiały to po chwili zabawy zaczął pląsać jak się należy. I to wzbudziło niepokój Ani myślę że DDA boją się spontanu i biorą go za pijane nie przewidywalne zachowania.


Jak się domyślam Ania to Twoja córka, dotknięta DDA w związku z Twoją przeszłością, tak? Czyli jednocześnie mama Twojej wnuczki? Jeżeli tak jest, to niewykluczone, że rozgardiasz robiony przez kota przypomina jej pijacki burdel, ale może być też i tak, że po prostu boi się, iż rozochocony kot ostro drapnie dzieciaka i zabiera się za kontrolowanie sytuacji. Może częściowo to schematy związane z DDA (zapewne np. usztywnienie postawy), ale i racjonalna decyzja (no bo koty to są jednak tylko koty...).

Nie wpychaj się dzieciakowi na siłę na talerzu, także z "agresywnymi" (tzn. może raczej "rozgardiaszowymi" ;-) hehehe). Dzieciaki w takim wieku chyba tego nie lubią - ktoś wielki, wysoki i z basowym głosem nagle rogi mnóstwo hałasu... nic fajnego! ja np. na kacu strasznie to przeżywam, a co dopiero dziecko na początku poznawania świata... ;-)

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez parnasus » 22 maja 2011, o 08:31

Omar z tym ekstremalnym to trochę przerysowałem :lol: po prostu siedziałem i rzucałem mocno do góry a to ogólnie ekstremum jest ... a z kotem to chyba masz rację ....choć zabawa się Laurce podobała. Ania to moja pasierbica dotknięta dda przez moje picie i żony.
parnasus
 
Posty: 204
Dołączył(a): 1 gru 2010, o 17:19
Lokalizacja: Tu i Teraz

Poprzednia strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 535 gości

cron