Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Postprzez Jaga82 » 21 maja 2011, o 13:01

wiecie jak sie przestraszylam! moja mala lezala w wozku na balkonie i zaczela plakac, ja w tym czasie bylam w ubikacji i nie moglam do niej od razu podejsc; ona caly czas plakala a gdy do niej przyszlam nad wozkiem i na dachu latalo i siedzialo cale stado wron!!!! boje sie pomyslec co by sie stalo gdybym nie przyszla na czas
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez caterpillar » 21 maja 2011, o 13:51

no to bierz sie za szycie i zmontuj stracha na ....wrony :wink:

myslisz ze mogly zaatakowac ??



A ja mam pytanie do mam starszakow... otoz moje 4,5 letnie utrapienie

ma cos takiego ,ze nie lubi halasu, krzykow itd

nigdy nie byla wychowywana w jakiejs mega ciszy chodzeniu na palcach ..moze faktycznie jak byla mala (tak do roku) to miala maly kontakt z dziecmi i glosnymi miejscami ale potem zabieralam ja na play gr i bylo ok.

czasem jak jest w dobrym humorze(mysle ,ze czuje sie pewnie) halas tak jej nie przeszkadza a dodam ,ze halas ,ktory ona robi jest jak najbardziej ok

:roll: )

natomiast koncerty czy glosne przedstawienia albo krzyczace dzieci czasem powoduja ,ze placze i nie chce uczestniczyc.

bardzo chciala chodzic na kung fu wiec zapisalam ja na lekcje probna podobnej sztuki walki,
zajecia byly super ale wiadomo na sztukach walki dzieci glosno musza krzyczec wiec wszystko bylo ok ale jak dzieci zaczey krzyczec ..wowczas w ryk.

na goimnastyce jest ok bo tam nie jest glosno ale jak maja jakis wystep na zakonczenie to juz jest problem.

nie wiem co z tym zrobic i co moze byc przyczyna :?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Jaga82 » 21 maja 2011, o 14:09

caterpillar napisał(a):

myslisz ze mogly zaatakowac ??


Nie wiem czy mogły zaatakować. Wiem natomiast, że nie latają tutaj, nie raz siedziałam sobie na balkonie i widziałam co najwyżej dwa całujące się gołębie :) (widziałyście kiedyś coś takiego?), wron tu nie było a gdy mała zaczęła płakać zleciały się w dwie minuty (bo tyle maksymalnie nie było mnie przy małej). Gdy leżałam w szpitalu czasem słyszałam za oknem jak skrzeczą i nie miałam pewności czy to ptaki czy dzieci na oddziale płakały :) Może więc i te ptaszyska pomyślały, że moja królewna jest z ich rodziny, gdy usłyszały jej płacz i przyleciały w jakimś niewiadomym dla mnie celu? Nie mniej-przestarszyłam się bardzo.
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez caterpillar » 21 maja 2011, o 14:17

hmm ciekawe moze faktycznie reaguja na glos malych dzieci.

Jasne ,ze dziecka najlepiej nie zostawiac z zadnym zwierzeciem..w Indiach szczury potrafia zagryzc niemowalaka wiec kto wie co by nasze wrony wymyslily ..moze siatke taka cienka zaloz...tak robia ludzie przed golebiami albo ci co koty maja.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Bianka » 21 maja 2011, o 15:32

Cat może ona ma słuch absolutny? jak z muzyką, lubi? mój były facet miał taki słuch, niesamowite..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez caterpillar » 21 maja 2011, o 17:40

Bianko chyba nie..moj facet jest muzykiem i uczy ja roche spiewac ,gra jej na pianinie i jakos mega talentu to nie widac ...chyba ,ze sie skrzetnie ukrywa :wink:

czytalam troche kiedys o integracji sensorycznej..wiec moze cos w ta strone ale nie jestem psyhologiem wiec nie kombinuje z diagnozami .
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Honest » 21 maja 2011, o 21:54

http://dzieci.pl/cid,119154,daid,125612 ... caid=6c585

http://babyonline.pl/magazyn_przedszkol ... ,6328.html

Cat, może dobrze byoby iśc wa stronę i zrobić test???

Jaga, nigdy nie widziałam, aby wrony jakimś stadem przybyły na balkon :shock: Dobrze, że małej nic się nie stało.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez caterpillar » 21 maja 2011, o 22:39

Baba Jaga z bajki może czaić się pod łóżkiem, mumia z kreskówki o Scooby Doo w szafie, w jeziorze (albo wannie!) mogą pojawić się rekiny.


hehe to akurat przerabiam :D

Honest bardziej wlasnie do mnie przemawia ta integracja sensoryczna tylko kurcze to takie dziwne bo my mieszkamy w bardzo glosnym miejscu karetki ,muzyka ,klaksony i mala spi jak zabita, nad lozkiem ma dzwonek od alarmu przeciwpozarowego, jak sie nam kiedys wlaczyl to nawet nie drgnela ! :shock:

i faktycznie tlumacze jej.

jesli bede miala okazje w PL to umowie sie na wizyte bo czytalam juz o tych testach..zobacze.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Honest » 21 maja 2011, o 22:57

No to faktycznie dziwne. Może to taki okres przejściowy.
Z tym psychologiem warto pomyśleć. Twoja mała normalnie jest śliczna jak modelka :) Urocze dziecko.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Jaga82 » 22 maja 2011, o 16:26

Honest napisał(a):
Jaga, nigdy nie widziałam, aby wrony jakimś stadem przybyły na balkon :shock: Dobrze, że małej nic się nie stało.




Ja też, dlatego spanikowałam.
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez Justa » 22 maja 2011, o 21:49

---------- 21:47 22.05.2011 ----------

Cat, nie pomogę w sprawie córeczki, ale myślę, że w takiej sytuacji chyba przeszłabym się do psychologa dziecięcego porozmawiać i spróbować zrozumieć bardziej.

Honest, dzięki za linki, użyteczne bardzo. :)


---------- 21:49 ----------

Jaga, niesamowita historia i dziwna sprawa z tymi wronami... :shock:
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez pozytywnieinna » 22 maja 2011, o 22:01

cat a ja sobie tak mysle o tym i mysle i przypomniala mi sie pewna historia z moja maruda. czesto miewalam jakies plastry na palcach i mala na nie kompletnie nmie reagowala, kiedys zalozylam plaster na duzy palec u nogi i pewnego dnia jak mala to zauwazyla to zaczela tak strasznie krzyczec, jakby ja kroili, musialam zdjac plaster, nie pomoglo pokazanie, ze tam nic nie ma. tak bylo nastepne 2 miesiace jak zobaczyla jakikolwiek plaster u kogos, to wpadala w taka histerie, uciekala, pokazywala, trzasla sie, ze nie mozna bylo jej uspokoic. zachodzilam w glowe co sie stalo i wlasciwie do tej pory nie mam pewnosci, zdaje mi sie, ze przez badanie krwi, kiedy zamiast wacika dali jej plaster. wiec dlatego tak sobie mysle, ze moze cos ja kiedys przestraszylo, wlasnie taki halas, cos co moze sama dobrze nie pamieta, ale ma gdzies w podswiadomosci. wiem tez z wlasnego doswioadczenia, ze dziecieca wyobraznia jest niepohamowana.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez caterpillar » 22 maja 2011, o 22:31

no pomysle pomysle tym bardziej ,ze z tym halasem jest bardzo roznie i nie da sie powiedziec co konkretnie.



p.s. honest dzieki to milo :wink: oczywiscie widzialam jeszcze ladniejsze ale wiadomo dla rodzicow nasze sa najpiekniejsze :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Bianka » 22 maja 2011, o 23:23

Dziś druga rocznica odejścia naszego pierwszego maleństwa [*] :(

A za pare dni roczek małej:) jakie to życie dziwne jest...

Dziś ruszyła za ręce nagle, jakby zawsze tak chodziła i nawet potem kopała piłeczkę:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez caterpillar » 23 maja 2011, o 11:54

Eh no czas leci i nie wiedomo czy sie cieszyc czy nie :?




a mi sie troche wyjasnilo pare rzeczy

bo od kilku tygodni moje dziecko niechetnie chodzi do przedszkola ale dzis to pierwszy raz ryczala :shock: i znowu wspominala o tym halasie.

Akurat byla nauczycielka ,ktora przychodzi co jakis czas do pomocy i porozmawialysmy sobie.

uswiadomila mi ,ze przeciez jest remont w patio gdzie jest druga czesc sali i wszystkie dzieci sa teraz w jednej.
Sama mowi ,ze stara sie uciszac dzieci bo jest faktycznie wrzawa i nawet jej to przeszkadza. Mowila tez ,ze czesto spotyka sie z takimi reakcjami u jedynakow gdyz nie sa przyzwyczajone od malego do obecnosci drugiego dziecka (halasu ,ktory on robi)..hm mysle ,ze cos w tym jest. no i mowila ,ze za 2 tyg powienni otworzyc druga sale uff

to tyle z dzisiaj.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości