tyle sie wydarzyło przez ten czas....tak wiele, ze aż ciężko opisać....a dziś pierwszy raz od dawna mogłam normalnie porozmawiać z Pawłem....
usłyszałam to wszystko o czym marzyłam już dawno temu....tyle pieknych słow, które strasznie bolały...bo nie wiem czy potrafię to jeszcze odwzajemnić....
tym bardziej, ze się ktoś pojawił...ktoś dla kogo zabiło koje serce....ale z kim nie powinnam być bo się to dla mnie dobrze nie skończy...ktoś komu bardzo brakuje wielu cech Pawła
tak bardzo nie chcę go zranić....cierpię....jak już dawno nie cierpiałam....