Bedzie lepiej

Problemy związane z depresją.

Bedzie lepiej

Postprzez azot » 20 maja 2007, o 02:14

Bedzie lepiej wielu ludzi tak mowi. Tylko ze to co sie stalo sie nie odstanie, depresja mnie zmienila, zmienila na gorsze, bedzie moze lepiej ale tego juz sie nie da odwrocic. Kiedy jest lepiej, to jest caly czas lepiej o ten sam stopien albo troche nizej, ale zawsze po tym lepiej kolejny dol jest o 20m glebszy. Co zrobic zeby byc takim jak kiedys. Nie chce miec tego na ramieniu, potrzebuje pomocy naprawde potrzebuje pomocy specjalisty, lekow, czegokolwiek bo moje systemy obronne zawodzom. Jest coraz gorzej i boje sie ze w pewnym momencie sam juz nie bede sie kontrolowal i stanie sie cos nie dobrego. Zrazilem sie do poradni, potrzebuje pomocy, ale za wielka odraze czoje do tych miejsc Chce rzeczy niemozliwej......heh chce cofnac czas. Jaka moge miec nadzieje jesli wiem ze to niemozliwe. Szukam mentora nie moge znalezc, szukam odpowiedzi, ale nie moge znalezc nadzieji pomiedzy 3maj sie bedzie dobrze, trzeba zyc, przyjdzie ten dzien. Dlaczego tak jest. Czesto sie pytam dlaczego ja. Przecierz zylem wg zasad, staralem sie zzyc moralnie, liczyc sie z innymi, dlaczego spotkalo mnie to. Dlaczego to tyle trwa i dlaczego choc podejmuje walke, zamiast zaplaty otrzymuje kolejne baty.
azot
 

Postprzez bunia » 20 maja 2007, o 09:38

Azot...smutno,ze tak sie czujesz...nie wiem dlaczego Ty,kiedys ja no i wielu innych....nie zawsze jestesmy w stanie odpowiedziec na wszystkie pytania...z mojego doswiadczenia wynika,ze odpowiedz znajdujemy pozniej z perspektywy czasu.
A jak wyglada Twoje leczenie...mam nadzieje,ze go nie zaniedbujesz moze tylko trzeba w nim cos zmienic(poradnie,lekarza).
Walka z depresja jest dosc dluga chodz to sprawa indywidualna,jest choroba uleczalna a to zawsze "cos","cos" co daje nadzieje na lepsze a wiec nie sa to tylko puste slowa.
Pozdrawiam Cie cieplo i mimo wszystko usmiechnij sie.....sprobuj.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez azot » 20 maja 2007, o 10:48

Pewnie ze sie usmiechne pewnie caly dzien dzisiaj sie bede usmiechal. I tak bede robil do momentu, az to wszystko wyjdzie ze mnie na wierzch, i wreszcie brud zamiatany pod dywan, zasypie mi caly przedpokoj.
azot
 

Postprzez bunia » 20 maja 2007, o 11:01

Aby brud nie zasypal pokoju trzeba poddac sie terapi....i posprzatac....nie ciekawe jesli nie lubi sie sprzatania,uciazliwe ale jak przyjemnie bedzie potem w "swiezym pokoju".
Trzymaj sie....mimo wszystko :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez flinka » 20 maja 2007, o 15:15

Azot rozumiem Cię...
Wiesz kiedy byłam dzieckiem zawsze rozpaczliwie marzyłam by mieć możliwo¶ć cofania czasu. By cofn±ć wypowiedziane słowa, by nie dopu¶cić do wielu rzeczy. Ale to tylko marzenie, nie można cofn±ć czasu i chociaż to brzmi okrutnie: "zawsze bierze się odpowiedzialno¶ć za własne czyny". Z drugiej strony gdyby nie to nigdy by¶my nie doro¶li, nie dojrzeli.

Tak jak Ty żałuję wielu rzeczy, chciałabym zmienić przeszło¶ć, żałuję, że tak bardzo się niszczyłam, że nie potrafiłam sprawić, żeby moja rodzina była szczę¶liwa, mam poczucie, że przegapiłam wiele rzeczy, nawet swoj± młodo¶ć, nastoletnio¶ć (chociaż to może absurdalne). Owszem to wszystko mnie zmieniło, ale my¶lę, że nie na gorsze, może też nie na lepsze, ale na pewno jestem kim¶ innym, bardziej dostrzegam różne rzeczy, zmienił się mój system warto¶ci, podej¶cie do ludzi, jestem też chyba bardziej ¶wiadoma siebie. Oczywi¶cie gdybym czuła się teraz bardzo Ľle, pewnie nie dostrzegałabym tego wszystkiego. W jaki¶ sposób doceniam to wszystko przez co przeszłam, w końcu to moje życie. I my¶lę, że i Ty kiedy¶ z perspektywy spojrzysz na to trochę inaczej.

Wiesz wiele razy słyszałam zdanie: "przeszło¶ci już nie zmienisz, przyszło¶ć natomiast tak". Odrzucałam je, my¶l±c, że ta osoba nie rozumie. Ale przecież przeszło¶ć czy dobra czy zła jest już tylko wspomnieniem, do którego fizycznie nie wrócimy, nie będziemy tego już przeżywać. To minęło, oczywi¶cie, że ta przeszło¶ć na nas bardzo wpłynęła, ale materialnie już jej nie ma. Nie uważam, że należy się od niej odci±ć, bo to nie jest ani dobre, ani skuteczne, ale nie warto się ni± też wci±ż zadręczać. Jej już nie zmienisz, ale teraz możesz postarać się żyć tak jak by¶ chciał, jasne, że zawsze s± jakie¶ ograniczenia, ale trzeba próbować żyć tak, by¶ za rok czy ile¶ tam lat nie pomy¶lał znów, że chciałby¶ cofn±ć czas. Chcesz co¶ zmienić to spróbuj co¶ zmienić w swoim obecnym życiu.

Warto zadawać pytania o sens, o egzystencję itd. ale s± to trudne pytania, trzeba czasu by znaleĽć na nie odpowiedĽ, czasem nigdy się jej nie odnajduje, nikt też nie da Ci na nie odpowiedzi, bo każda odpowiedĽ jest indywidualna i dla Ciebie ona wcale nie musiała by być prawdziwa. Wiem też z do¶wiadczenia, że takie rozważania mog± wypełnić całe życie, s± one bardzo cenne (w moim odczuciu), ale oprócz tego trzeba po prostu żyć, działać, a nie tkwić tylko w przemy¶leniach.

Rozumiem, że mogłe¶ się zrazić, że ludzie, którzy maj± pomóc czasem potrafi± tylko jeszcze bardziej zaszkodzić. S± dobrzy i Ľle lekarze, tak jak w każdej specjalno¶ci, wielkim szczę¶ciem jest od razu dobrze trafić, ale nie każdemu się tak udaje. Wiem, że ciężko jest szukać, próbować kolejny raz, ale gdy już się trafi na kogo¶ odpowiedniego to okazuje się, że warto. Nie wiem z jak dużej pochodzisz miejscowo¶ci, czy to jedyna poradnia w Twoim mie¶cie? a je¶li tak to czy masz możliwo¶ć gdzie¶ dojechać?

A je¶li nie masz ochoty/siły się u¶miechać to może na odmianę zrezygnuj z tego u¶miechu. Masz prawo do smutku! I nie masz obowi±zku nikogo uszczę¶liwiać!

Pozdrawiam Cię
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez markez » 21 maja 2007, o 11:43

Witaj "azot"

Też uważam, że w takiej sytuacji chyba lepiej powalczyć o to, aby przej¶ć terapię. Na własn± rękę leczyć depresję, każdy z nas wie, że to trudne i też niepotrzebnie przewleka się problemy.
Co do tego u¶miechu, to, jak zrozumiałem, chodziło o to, żeby¶ spojrzał z większym optymizmem na to, że można się wydostać z depresji.
Też podoba mi się to, co napisała "flinka", bo zrobiła to w sposób bardzo wyważony. Szczególnie w depresji potrzebujemy na wzajem takich wła¶nie wyważonych słów, bo jeste¶my podatni bardziej na skrajne my¶lenie o sobie i o tym, co nas otacza.

Ja maj±c depresje od wielu lat, byłem kiedy¶ u lekarza i oprócz tabletek, które mi zalecał, walczyłem o rozmowę. Wiedziałem, że fachowa rozmowa będzie w tym wypadku najskuteczniejszym rozwi±zaniem dla mnie. Wcze¶niej marnowałem zbyt dużo czasu na rozmy¶lanie i dr±żenie w sobie, ale to nie pomagało mi zwalczyć depresji.
Dopiero konkretne, dłuższe, regularne rozmowy z lekarzem pomogły mi stopniowo lepiej sobie radzić z tym.
Zanim poszedłem do lekarza, dużo czytałem na temat depresji i też jak się skutecznie z niej wydobywać. Brakowało mi tylko indywidualnego "przepracowania" swojej depresji. Wiedziałem, że to najskuteczniej osi±gnę ze specjalist± w tych sprawach.

Co do rozmy¶lań na temat sensu życia itp. zawsze warto się nad tym zastanawiać. Jednak gdyby się to miało przeradzać w natrętne i uporczywe my¶lenie, które zamiast mobilizować, męczy i wyczerpuje psychicznie, na co dzień, to lepiej najpierw wydostawać się fachowo z depresji.
Kiedy już mija depresja, o wiele łatwiej jest, dalej - równolegle do innych codziennych zajęć, rozmy¶lać nad tym.

Pozdrawiam
Marek.
Avatar użytkownika
markez
 
Posty: 79
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 21:18


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 291 gości

cron