---------- 08:18 19.05.2011 ----------
moja mama ma kilku znajomych, jej pokroju, powiedzieli, ze zeznaja co sobie zyczy, nie wpuszczala do domu nikogo z moich znajomych, wiec nikt nic nie widzial, poddaje sie i juz. ja juz nie mam sily.
---------- 18:18 ----------
hej wszystkim!
rozmawialam dzisiaj z prawniczka, powiedziala, ze nie ma raczej podstaw do natychmiastowego aresztowania mnie, ale glowy nie da, bo rozmawialysmy krotko przez telefon. powiedziala tez, ze nie bedzie tak, ze ktos mi zycie obroci do gory nogami od razu, ze takie sprawy sa skomplikowane, dlugie i trudne i trwaja latami. ale przegrana jest (moja) jest bardzo prawdopodobna, bo teraz jest moda jak to powiedziala na takie sprawy.
rozmawialam tez z psycholog od spraw rodzinnych, ktora po 3 zdaniach stwierdzila, ze moja matka to psychopatka, ze trzeba doprowadzic do przymusowych badan psychiatrycznych obu i mnie ratowac, mam tez zerwac wszelkie mozliwe kontakty! chcialam ja poprosic do nas do domu, zeby ktos bezstronny sporzadzil opinie, gdzie jest dysfunkcja i KTO jest za to odpowiedzialny! powiedziala, ze to by byla strata jej czasu, bo moja mama NIE JEST OSOBA, Z KTORA SIE NEGOCJUJE! mam wizyte w sobote, ale nie wiem czy pojde, bo to prywatny psycholog
no i zaraz znow bedzie dzielnicowy "jak nie posprzatasz tego prania, to Ci wezwe dzielnicowego, zeby Ci kazal to zrobic" to byl cytat.