Witam. Mam z moją dziewczyną następujący problem. Mianowicie, przed doświadczenia z przeszłości, przez pewne przykre sytuacje które przeżyła w swoim życiu teraz zachowuje się nienaturalnie. Przeżyła w swoim życiu pewne traumatyczne wydarzenie. Stała się ofiarą przemocy na tle seksualnym, z ręki nieznanego sprawcy, do gwałtu tego zaliczyć nie mogę, ponieważ stosunek jako taki się nie odbył. Ostatnio rozmawialiśmy o tym, teraz tego żałuję bo rozgrzebaliśmy sprawę na nowo. Gdy jesteśmy wśród ludzi, wszystko jest ok, zachowuje się normalnie, jest wesoła i radosna. Ale gdy zostajemy sami, nie potrafi przestać o tym myśleć, lub przestaje na chwilę. Ma niekontrolowane reakcje na dotyk. Gdy dotknę ją powiedzmy po karku, nagle zaczyna szybciej oddychać, źrenice jej się poszerzają, cała sztywnieje, i to z taką siłą że ja z siebie raczej w normalnym stanie nie potrafię wykrzesać takiej mocy, dziś nawet zaczęła się bronić nieświadomie.. Ma dużo róznych miejsc, gdzie dotyk skutkuje taką samą reakcją. Nie trwa to długo, zależy to też od miejsca dotyku. Mimo wszystko po całej tej "akcji" ona nic nie pamięta, nie pamięta że taka reakacja wystąpiła i co się z nią w tym czasie działo. Nie trzeba być geniuszem żeby zauważyć że jest go trauma głęboko osadzona w psychice. Chciałbym to jakoś złagodzić, może nawet skończyć z tym, ale nie dam rady bez fachowej pomocy którą mam nadzieję tu otrzymać. Co mam robić w takiej sytuacji ? Jak się zachować ?
Pozdrawiam.