agik napisał(a):Jeju, jak sie wzruszyłam...
Bo wiesz, ja to jestem taka pierdołowata gaduła, gadam i gadam...
I tak zazwyczaj to se gadam w powietrze ( albo gdzies piszę: na forach, albo na blogu) i jak widzę, że z tego mojego gadania kiełkuje ziarenko, to się niesamowicie wzruszam, i całe to moje dziedzictwo DDA przerzucam na ziarenko- potrzebę utulania, zaopiekowania, chuchania i w ogóle...
A tak do rzeczy...
To sosika winegreta na bazie oleju ( np lnianego), papryczek chili i octu malinowego to byś w słoiczku nie zaniosła do tej pracy?
Tak tylko pytam
A ja Agik kupiłam sobie rękaw do pieczenia i w nim piekę pyszne mięsko!!!! Wprawdzie boję się, że jak go na koniec przebiję to wybuchnie, ale daję radę
Kochana jesteś. A może zgłosisz się do tego programu UGOTOWANI na TVN??? Można 5 tyś wygrać a jestem pena, że zrobisz furorę!!!
---------- 20:58 ----------
Abssinth napisał(a)::) impreza sie tu zrobila :):)
nie nadazam czytac
wracajac do glownego tematu -
1. pol godziny na rowerku nastawionym na level wyzej niz zwykle; bicepsy, tricepsy i delty pocwiczone na maszynach i ciezarkach (20x 5kg ciezarek na biceps, a nazw maszyn tych innych nie znam nawet po angielsku...ciagnie sie na nich albo popycha. rekami )
2. zupka na caly tydzien ugotowana - pokrojone na drobno 4 piersi z kurczaka, 4 papryki w roznych kolorach, glowka kalafiora, glowka brokula, 200g fasolki szparagowej, czosnek, przyprawy bez glutow (kampania przeciwglutowa Agik zadzialala na mnie niezle), troche dyni pokrojonej drobno, maselko i smietana
3.lunch do pracy upieczony - zapiekanka , 2 piersi kurczaka, drobno pokrojona jedna papryka, troche dyni, 2 pieczarki, polane olejem i posypane przyprawami...jakis sos by sie przydal, ale nie chce brac wodnistego do pracy w torbie :/
i...czas spac chyba, co? Wydlubac sobie oczka...znaczy soczewki...zabki umyc...i rano na silownie.
tym razem na pewno rano , no.
Abs, wytrwała jesteś!!! Z ciężarkami to lepiej więcej powtórzeń, a na mniejszych ciężarach. Nie widziałam tej machinyyyyyyyy, więc nie wiem czy to wystarczająca liczba, czy ok. A chodzisz gdzieś na siłkę gdzie jest instruktor????
---------- 21:00 ----------
caterpillar napisał(a):A ja dzis przebieglam cale kolko czyli jakis 1km
(no bieglam moze szumnie powiedziane przetruchtalam no )
Nie gadaj Cat, zapewne gnałas jak burzaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, jak łania uciekająca przed żarłoczną hieną A tak serio to dobrze, że wygłużasz dystans powoli, to bardzo rozsądne!!! I dla zdrowia dobre, racjonalne!