---------- 10:39 02.05.2011 ----------
Taaa... Ten właśnie grosz3q to tak zwany mój chłopak właśnie. a więc Mateuszu (aa! podałam Twoje imie ;P) wiem że się przyglądasz. A chłopak enegriczno-leniwy, zależy jak mu się chce. Porozmaiwać... My rozmawiamy często ale niz z tych rozmów nie wynika niestety. Może być chciał podziałaś ale na razie na chęciach się Twoich kończy. Ty wiesz dobrze, że Twoje inicjatywy są ważne i bardzo mi potrzebne... Ta... uczyła się odpowiednio podchodzić do problemów... Tylko jak? Nie chodzi o to, że chcę je od tak rozwiązać, ale nie wiem nawet jak zacząć to robić! W święta się najadłam i jeszcze raz najadłam i popiłam to krupnikiem No Ciebie w Lany Poniedziałek nie oblano ale oblano ścianę przy łazience! ;p
Ale cóż znowu szara rzeczywistość...
---------- 07:17 10.05.2011 ----------
To wszystko jest do dupy... Nie mam nikogo kogo by tak na prawde tak na prawde interesowalo co sie ze mna dzieje. Wy nie piszecie... Bez urazy ale tak trudno poswiecic 5 minut swego czasu i napisac pare zdan? Nie mam na nic sily i tylko to forum mnie jakos podtrzymuje bo ciagle wierze ze ktos napisze a przed Mateuszem juz dawno nikt nic nie pisal... Z reszta. Czego ja sie spodziewalam? Ze bede rozchwytywana i kazdy bedzie chcial mi pomoc? Jak zwykle sie przeliczylam.