impreza sie tu zrobila
:):)
nie nadazam czytac
wracajac do glownego tematu -
1. pol godziny na rowerku nastawionym na level wyzej niz zwykle; bicepsy, tricepsy i delty pocwiczone na maszynach i ciezarkach (20x 5kg ciezarek na biceps, a nazw maszyn tych innych nie znam nawet po angielsku...ciagnie sie na nich albo popycha. rekami
)
2. zupka na caly tydzien ugotowana - pokrojone na drobno 4 piersi z kurczaka, 4 papryki w roznych kolorach, glowka kalafiora, glowka brokula, 200g fasolki szparagowej, czosnek, przyprawy bez glutow (kampania przeciwglutowa Agik zadzialala na mnie niezle), troche dyni pokrojonej drobno, maselko i smietana
3.lunch do pracy upieczony - zapiekanka , 2 piersi kurczaka, drobno pokrojona jedna papryka, troche dyni, 2 pieczarki, polane olejem i posypane przyprawami...jakis sos by sie przydal, ale nie chce brac wodnistego do pracy w torbie :/
i...czas spac chyba, co? Wydlubac sobie oczka...znaczy soczewki...zabki umyc...i rano na silownie.
tym razem na pewno rano , no.