Niesprawiedliwość rodziców wobec dorosłych dzieci

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Niesprawiedliwość rodziców wobec dorosłych dzieci

Postprzez infinitka » 15 maja 2011, o 22:58

Mimo, że mam 42 lata nie umiem poradzić sobie z problemem niesprawiedliwego podziału majątku przez moich rodziców. Nie potrafię też powiedzieć wprost mamie ( tato nie żyje) co sądzę o zaistniałej sytuacji.

Jest nas 3 rodzeństwa. Najstarszy brat otrzymał od rodziców dom i ziemię, z której po sprzedaży ( podzielił na działki budowlane) uzyskał kilka mln zł. Mama przepisała młodszej siostrze mieszkanie ( mimo ze siostra ma olbrzymi dom). JA nie otrzymałam nic. Przeciez ja sobie jakoś poradzę.

Zawsze byłam bardzo spokojnym dzieckiem. Takim, którym mozna się pochwalić, Same 5 w szkole, nie sprawiające problemow. Gdy siostra i brat sprawiali problemy, mama przychodziła wypłakać się i poradzić co zrobić ( tak jest do dziś). Od zawsze rodzice traktowali nas nierówno. Zabawki miala tylko najmłodsza. Mnie i bratu nie kupowano. OD wczesnego dzieciństwa ciężko pracowaliśmy z bratem , siostra zawsze była malutka. To bolało bardzo. Tę "nierówność" w traktowaniu rekompensował mi dziadek, dla którego byłam najcudowniejszą istotą na ziemi.

Do niedawna wydawało mi się, że problem, który tkwił we mnie jak zadra, zniknął. Niestety.
Przepisanie siostrze mieszkania znów spowodowało, że nie mogę spać, że czuję się jak śmieć, jak ktoś z kim nie trzeba się liczyć.

sama wychowuję 3 dzieci ( w tym 1 niepełnosprawne). Nie mamy gdzie mieszkać. Nasza sytuacja mieszkaniowa jest dramatyczna. Pewnie dlatego tak bardzo boli niesprawiedliwy ( wg mnie) podział dorobku rodziców.
Nigdy nie uwazalam ze coś mi się należy! KAżdy jest kowalem własnego losu i powinien zadbać o swoją rodzinę. Ale albo rodzice dają każdemu dziecku po równo albo żadnemu.
Myślę, że gdybym potrafiła powiedzieć to wprost, byłoby mi lżej. Niestety, szczere przedstawienie sprawy spowoduje zerwanie kontaktów miedzy moją rodziną a mamą i rodziną siostry. Ponieważ dla moich dzieci, babcia i rodzina siostry są jedynymi krewnymi, z którymi utrzymują bliski kontakt ( rodzina ojca nie kontaktuje się z nami), zależy mi na utrzymaniu tych relacji.

JAk poradzić sobie z tym problemem? Co zrobić aby nie czuć żalu? JAk przejśc do porządku nad tym, co powoduje wręcz fizyczny ból? MAm swiadomość, że gdybym miała własne mieszkanie, nie byłoby tego problemu. Muszę się nauczyć z tym żyć. Myślałam , że mi się uda. Niestety z każdym dniem jest coraz trudniej.
infinitka
 
Posty: 1
Dołączył(a): 15 maja 2011, o 22:19

Postprzez mariusz25 » 15 maja 2011, o 23:27

na nic nie licz i bedzie ok
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez smerfetka0 » 15 maja 2011, o 23:42

co cie dokladnie blokuje w rozmowie z matka i przedstawieniem jaka wielka ci przykrosc tym sprawila i jak cie meczy??

jak ci sie wydaje ze twoja mama zareaguje??

czy prosilas o pomoc rodzenstwo patrzac na swoja gorsza sytuacje?


niestety...teraz podzialu majatku sie nei cofnie i nikt sie pewnie niczego nie zrzeknie..wiec trzeba myslec co dalej zeby taki zal do bliskiej osoby wybaczyc.

moze psycholog jesli masz mozliwosc??

to kwestia wybaczenia, wyleczenia zalu... czasami nawet rozmowa z dobrym ksiedzem to blogoslawienstwo duszy
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez blanka77 » 15 maja 2011, o 23:47

A zrzekłaś się praw do majątku?

To, że został on przepisany na rodzeństwo nie oznacza, że nie masz do tego prawa. Po pierwsze należy Ci się 1/4 majątku po ojcu, a potem odpowiednio 1/3 po mamie. W przypadku rozdysponowania majątku należy Ci się tzw. zachowek.

A obecnie rodzeństwo powinno spłacić Cię z należnej Tobie części majątku. Ale to są już kwestie prawne i musisz iść do prawnika.

Masz wybór siedzieć cicho i płakać, albo coś z tym zrobić. Jak będziesz dobra dla wszystkich to na koniec Ty dostaniesz po uszach i tyle.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez caterpillar » 15 maja 2011, o 23:56

Dokladnie jest tak jak pisala Bianka i masz na to okreslony czas od smierci ojca wiec rozwaz to ,bo bez wzgledu na testament prawnie nalezy Ci sie zachowek!!

Mysle ,ze masz prawo czuc zal i nie musisz niczego udawac..szkoda tez ,ze rodzenstwo takze zostawilo Cie na lodzie .

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez pozytywnieinna » 18 maja 2011, o 18:23

kochana, jak ja ciebie dobrze rozumiem, od 7 lat mieszkalam i utrzymywalam sie sama, w tym czasie matka wszystko (mieszkanie warte 600 000 zl) przepisala na moja siostre, ktora, oprocz grania na grach nie ma zadnego zajecia, ma 25 lat, ja jestem starsza. kiedy urodzilo mi sie dziecko i po jakims czasie okazalo sie, ze ma problemy zdrowotne, po kolei, zostawil mnie ojciec male, nie placi do tej pory, stracilam prace, oszczednosci, wszystko, nie mialysmy gdzie mieszkac 3 miesiace temu przyjechalam do mamy, myslalam, ze w tej sytuacji mi pomoze, a jednak nie pomogla, jeszcze tu mieszkamy, bo nie mamy dokad pojsc z 20 miesieczna cora, codziennie mam policje, karczemne awantury. bo wszystko mojej siory a my sobie mamy isc na bruk
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...


Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 203 gości