przez Bianka » 15 maja 2011, o 12:14
Nie wiem czy tak potrafię:/
Moja psycholog zasugerowała depresję i skierowała do psychiatry, powiedziała też że mogłam urodzić się ze słabszym układem nerwowym, no i EEg głowy mogę mieć też jakieś wyładowania które powodują spadki nastroju- na te rzeczy to ja wpływu nie mam i to mnie dobija..to wszystko oczywiście z wywiadu, brania leków od małego, złych wyników EEg a nie jakiś tam jej suchych domysłów...Powiedziała też o traumach jako wpływie i mojej ucieczce od problemów i to by było do roboty ale jakoś nacisku na to nie położyła...Psychiatra też powiedział potem o depresji ale nie wie na ile to wynik teraz stresowej sytuacji i zmartwień a na ile depresja, no ale moja przeszłość jasno wskazuje że może być nawrót....
17 maja idę do mojej psycholog i powiem jej jaki mam dylemat, może coś doradzi...