Zdarza się Wam rozmawiać samemu ze sobą?Bo mnie bardzo często.Na początku myślałem że to kolejny objaw mojej nienormalności.Ale kiedyś psycholożka powiedziała ze to żaden obciach,a gadanie z sobą samym to cecha ludzi ponadprzeciętnie inteligentnych.
Często napieprzam sam do siebie,szczególnie w domu.Ale czasem zdarza mi się ze nawijam idąc chodnikiem wśród ludzi.Robię to bezwiednie,dopiero po chwili opamietuję się i...wcale nie mam z tego powodu jakiegoś doła,w zasadzie chce mi się wtedy śmiać z samego siebie
Gadając sam ze sobą wyobrażam sobie ze rozmawiam z jakimś kolegą lub znajomym i tłumaczę mu jakąś kwestię,odpowiadam na jego wątpliwości.
Wydaje mi się że to chyba takie tłumaczenie samemu sobie.To chyba nic groźnego?Jak myślicie?
p.