MAM NA IMIE ANIA MAM 21 LAT SREDNIE WYKSZTALCENIE NIE MA M PRACY I WYNAJMUJE OBSKORNY POKOJ ZE WSPOLLOKATORKA. MAM TEZ CORECZKE POD KONIEC STYCZNIA SKONCZY 2 LATKA I CHYBA DLA NIEJ TU JESTEM I ZAMIERZAM PODJAC DALSZE KROKI W TYM CELU.... CORECZKA PRZEBYWA W CALODOBOWEJ PLACOWCE KOLEJNY KROK W DOL TO JUZ DOM DZIECKA. NIE MOGE Z NIA BYC BO NIE JESTEMK W STANIE JEJ NIC ZAPEWNIC NIE MAM PRACY BO MOGE PODJAC JEDYNIA TAKA OD6 DO 14 LUB15 ABY MOC WIDYWAC MOJE DZIECKO A O TAKA TRUDNO. NIE MIESZKAM Z RODZICAMI BO MOJ OJCIEC JEST ALKOHOLIKIEM NIEDAWNO KTOS MI USWIADOMIL ZE MOJE NIEPOWODZENIA ZYCIOWE WYNIKAJA TAK NAPRAWDE Z POWODU MEGO OJCA I TEGO ZE JEST ALKOCHOLIKIM ALE JA NADAL NIE CHCE W TO WIEZYC LECZ NIE WIEM JUZ GDZIE TKWI TEGO PRZYCZYNA DLATEGO ZACZYNAM W TO WIERZYC. MAM ZAMIAR ZAPISAC SIE NA TERAPIE NIE MOGE JEDNAK ZNALESC TEGO OSRODKA DDA W GDYNI ALE CHCE WALCZYC POZDRAWIAM ZYCZCIE MI WYTRWANIA.........
Zycze Ci z calego serca.....czesto jest w zyciu pod gorke ale nie zawsze.....masz wiele czasu aby ulozyc sobie zycie....dobrze,ze chcesz zadbac o siebie bo to podstawa aby funkcjonowac,reszta sie ulozy.
Trzymaj sie
walcz dziewczyno, walcz z całych sił o siebie o dziecko o twoje życie, masz juz adres-skorzystaj, życze ci wytrwania-mysle ze jestes bardzo dzielna wiec sobie poradzisz- skrobnij czasem jak sie sprawy mają.