sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Problemy z partnerami.

Postprzez smerfetka0 » 10 maja 2011, o 14:51

sciskam filemonie, bardzo mi przykro
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Sinusoida » 10 maja 2011, o 15:25

Filemonie, bardzo mi przykro. ściski :pocieszacz: :kwiatek:
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez nusia___ » 10 maja 2011, o 16:01

Fil bardzo mi przykro , sciskam
Avatar użytkownika
nusia___
 
Posty: 836
Dołączył(a): 4 lut 2008, o 20:30

Postprzez mahika » 10 maja 2011, o 19:32

Filemon, mocno przytulam :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez caterpillar » 10 maja 2011, o 20:56

Fil dokladnie rok i 3 dni temu przechodzilam to samo...bardzo Cie rozumiem i sciskam :serce2:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Justa » 10 maja 2011, o 21:39

Trzymaj się, Filemon, myślę o Tobie. :pocieszacz:
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez marie89 » 10 maja 2011, o 22:03

Przykro mi...
marie89
 

Postprzez limonka » 10 maja 2011, o 23:33

fil :pocieszacz: :pocieszacz:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Sansevieria » 10 maja 2011, o 23:34

Współczuję, Filemonie. :(
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez agik » 11 maja 2011, o 14:33

Fil ( napiszę, to co mi się w SMS-ie nie zmieściło)

Wiesz, ze nie musisz być twardy?
Wiesz, że to NIE JEST słabość?

Mam nadzieję, że znajdziesz ukojenie. Twoja Mama juz je ma...

Ściskam. Bardzo.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Filemon » 13 maja 2011, o 00:14

bardzo serdecznie Wam wszystkim dziękuję - za dobre słowa i wsparcie... :)

to co wydawało mi się najtrudniejsze - już za mną...

wygląda jednak na to, że będą jeszcze innego rodzaju trudne chwile, ale sądzę, że to co nadejdzie będzie już do rozwiązania i może "nie taki diabeł straszny", jeśli szczęście trochę dopisze... nie chcę pisać w tej chwili szczegółów, ale może za jakiś czas skrobnę coś nieco mniej tajemniczo... ;) a może sprawy ułożą się całkiem pomyślnie i nie będzie już o czym specjalnie pisać...

teraz jeszcze to i owo przede mną, ale już wkrótce na pewno będzie trochę odpoczynku i psychicznego i fizycznego oderwania się od rozmaitych obciążeń...

uściski dla wszystkich, którzy o mnie pamiętali oraz... dla tych co zapomnieli - też! ;)

:kwiatek2: :kwiatek2: :slonko: :kwiatek2: :kwiatek2:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez blanka77 » 13 maja 2011, o 00:21

Cieszę się, że dałeś radę w tak trudnych chwilach. Reszta to pikuś, Pan Pikuś :)

Uściski
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez ewka » 13 maja 2011, o 07:45

Filemon napisał(a):to co wydawało mi się najtrudniejsze - już za mną...

No. I super. Dzielny chłopak!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Księżycowa » 13 maja 2011, o 10:12

Filemonie jakoś dopiero zajrzałam... współczuję :(

Jak czytam lub słyszę, że ktoś przed śmiercią chorował i męczył się, to mi się moja babcia.

Toi nie mama wiem.... nie wiem co powioedzieć. Trzym się :serce:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez caterpillar » 13 maja 2011, o 21:53

babcia czasem bywa wazniejsza od mamy :?

trzym sie Filu :serce2:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 96 gości

cron