wstydliwy problem

Rozmowy ogólne.

Postprzez limonka » 11 maja 2011, o 22:39

wiem do tej pory mam do niego uraz... :twisted:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Honest » 11 maja 2011, o 22:41

Ja nie wiem, zero zasad moralnych :shock: Od takich ludzi to z daleka.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez blanka77 » 11 maja 2011, o 23:51

Ale się tu narobiło.... :shock:

Ja bez względu na wszystko poszłabym do ginekologa, bo z tymi rzeczami nie ma żartów i leczenie się na własną rękę bez konkretnych badań i diagnozy, może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Nie wiem jak bardzo jestem w stanie wyobrazić sobie niechęć do tego typu badań u osoby molestowanej, ale jeśli nie zrobi się pierwszego kroku, to taki strach lub niechęć będzie się nasilała, aż w końcu dojdzie do jakiegoś nieszczęścia.

Ja bym znalazła dobrego ginekologa (a są tacy, bo się z takimi spotkałam) i nakreśliłabym swój problem. Pewnie byłoby to trudne, ale przyjęłabym wersję, że robię to dla swojego dobra (zdrowia).

Może wyjściem byłaby kobieta - ginekolog, ale ja zdecydowanie wolę mężczyznę.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Bianka » 12 maja 2011, o 09:41

---------- 09:37 12.05.2011 ----------

Ale się narobiło, troche nie zaglądałam ale widzę że i beze mnie problem wypowiedzi raniących aczkolwiek trzezwych istnieje...to tak na marginesie...

Nusiu ja też byłam wykorzystywana i dostałam od mojej psycholog adres do gin która z nimi współpracuje, jest pełna zrozumienia i naprawdę na 1 wizytę dla takich jak my super, jeśli chcesz podam Ci namiary na priv bo kojarzę że jesteśmy z tego samego miasta:)

---------- 09:41 ----------

Mi też trudno było się przełamać, w ciąży miałam wizyty barrdzo częste ze względu na poprzednią utratę dziecka, chodziłam nawet co 2 tyg. pod koniec dlatego teraz po czasie mam naprawdę okropny opór:( miałam być we wrześniu na cytologii i jeszcze nie byłam...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez blanka77 » 12 maja 2011, o 09:51

Mnie się wydaje, że to też kwestia na jakiego ginekologa się trafi.

Ja w swoim życiu spotkałam jednego, do którego mogłabym chodzić codziennie jeśli taka byłaby potrzeba.

Facet przed czterdziestką, baaaardzo miły, kompetentny. Dużo rozmawia, wszystko wyjaśnia, wykonuje np. usg wszystkich narządów, nie tylko rodnych. Mówi skąd co się bierze, jakie są przyczyny, no po prostu bajka.

Wizyta u niego trwa ok. godziny, bo on nie patrzy, że jeszcze tyle osób na korytarzu, tylko jeśli musi wykonać więcej badań, to to robi. Pacjent na pierwszym miejscu.

A na dodatek przychodzą do niego faceci ze swoimi problemami, bo mają po pierwsze do niego śmiałość, a po drugie wiedzą, że pomoże.

Mnie któregoś razu mierzył poziom cukru we krwi, stwierdził, że mam niski i na odchodne dostałam 2 lizaki :twisted: Gdy wyszłam do poczekalni (nie mogąc opanowac śmiechu) to zdziwienie na widok lizaków było spore :)

Wiadomo, może nie za pierwszym razem trafi się na dobrego ginekologa, ale nie ma się co zrażać. A osoby, które z różnych powodów unikają takich badań niestety co jakiś czas muszą przełamac swój opór, dla swojego dobra.

Ginekolog też człowiek :)
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez ewka » 12 maja 2011, o 10:09

Bianka napisał(a):miałam być we wrześniu na cytologii i jeszcze nie byłam...

Jak to nie byłaś? Wrzesień dopiero będzie zaniedługo :haha:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Bianka » 12 maja 2011, o 11:07

Ewka w poprzednim wrześniu:) mam tak dosyć badań, po porodzie mam wrażenie że mi się ten lęk nasilił...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez blanka77 » 12 maja 2011, o 11:12

Bianko, minie ten odrzut :) Ja też tak miałam. Gdy tylko lekarz zbliżał rękę do mojego brzucha, to miałam odruch odsuwania się. Ale u mnie było to spowodowane tym, że jak rodziłam małego to badał mnie lekarz, który za przeproszeniem miał w dupie to czy mnie to boli czy nie. Był niedelikatny, bez wyczucia i wręcz odnosiłam wrażenie jakby robił to celowo. Gdy badała mnie kobieta było o niebo lepiej. No ale odrazę przez jakiś czas "po" miałam. Także rozumiem.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Bianka » 12 maja 2011, o 11:19

No właśnie, ja mam uraz po szyciu po porodzie, gorsze niż poród..i Ci lekarze w szpitalu :evil: ta moja to anioł i dowód na to że można zbadać delikatnie..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez blanka77 » 12 maja 2011, o 11:24

Ja żeby mnie zszyli pod znieczuleniem musiałam dać "w łapę". Masakra. Leżysz na łóżku podczas porodu i musisz w ręku trzymac kasę, bo inaczej potraktują cię jak zwierzę. Nie wiem jak jest teraz, ale tak było 16 lat temu.

Póki co nie chcę się przekonywać jak jest teraz :twisted:
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Koteczek » 12 maja 2011, o 12:27

Jeśli idzie o wizyty u ginekologa u osoby wykorzystywanej - jestem w stanie to zrozumieć, też byłam ofiarą przemocy seksualnej. Chodzę do lekarki która o tym wie, czuję się u niej pewnie. Tej samej, u której byłam po raz pierwszy mając 14lat (wyszła drobna rzecz, że moje bóle są związane z dojrzewaniem). Nie miałam obaw by jej o tym powiedzieć. U mnie dużo gorzej było z wizytami u dentysty, czułam się fatalnie podczas leczenia, wtedy mnie się coś przypominało...

Bianka napisał(a):---------- 09:37 12.05.2011 ----------

Nusiu ja też byłam wykorzystywana i dostałam od mojej psycholog adres do gin która z nimi współpracuje, jest pełna zrozumienia i naprawdę na 1 wizytę dla takich jak my super, jeśli chcesz podam Ci namiary na priv bo kojarzę że jesteśmy z tego samego miasta:)

Avatar użytkownika
Koteczek
 
Posty: 238
Dołączył(a): 3 sie 2008, o 14:07
Lokalizacja: Zielona Góra

Postprzez Bianka » 12 maja 2011, o 13:10

Blanko jak lekarka zapytała moją położną czy znieczulić, ja powiedziałam że tak a ona na to że mnie nie pyta tylko położną :shock: ! na szczęście położna się zgodziła ale i tak czułam wszystko, mam niski próg bólowy, także całkowicie bez już sobie wyobrażam brrrr
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez blanka77 » 12 maja 2011, o 13:32

Ja rozumiem, że oni mają takie porody codziennie, ale dla rodzącej taka chwila jest wyjątkowa. Niestety nie wszyscy pozwalają, żeby ona taka była.

Wiadomo, nie wszędzie jest źle, ale przykre jest doświadczyć czegoś takiego, bo potem takie sytuacje dominują we wspomnieniach. A tak nie powinno byc.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez limonka » 12 maja 2011, o 13:43

Bianka napisał(a):Blanko jak lekarka zapytała moją położną czy znieczulić, ja powiedziałam że tak a ona na to że mnie nie pyta tylko położną :shock: ! na szczęście położna się zgodziła ale i tak czułam wszystko, mam niski próg bólowy, także całkowicie bez już sobie wyobrażam brrrr
Szok:( tu nigdy Nie szyja na zywca...
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez blanka77 » 12 maja 2011, o 13:58

---------- 13:55 12.05.2011 ----------

A u nas chcą żeby nie zapomnieć do końca życia :)

---------- 13:58 ----------

My to dopiero mamy co wspominać, nie tak jak Wy. Idziecie urodzicie i to wszystko :lol: :lol: :lol:

A u nas i krew się poleje i dzikie krzyki można usłyszeć. Jak w tropikach :)
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 537 gości