Czy macie stres związany z odpowiedzialnością za to co robicie?
Założyłem ten post bo potrzebuję się wygadać. To jest chyba główna przyczyna a wiem że tutaj mogę.
Odpowiedzialność jest wszędzie. Jaką kolwiek pracę byśmy nie wykonywali to jesteśmy za nią odpowiedzialni. Często wykonując jakies zadania nawet o tym nie myślimy.
a teraz trochę z mojego podwórka.
Na początku jak powinno być?
Powinno być tak że pracodawca współpracuke z pracownikiem. Jeżeli w danym zawodzie istnieją jakieś normy prawne, instrukcjie dotyczące wykonywanej pracy to powinno to być przestrzegane przez pracowników a pracodawca powinien służyć pomocą i sprzętem do należytego wykonywania danej pracy.
Ja tak uważam i dlatego nie mam jeszcze własnej firmy. Cienki bolek jestem.
W praktyce musimy uważać na każdym kroku. W firmach budowlanych jest główna zasada a co się nie da, jeszcze nikomu nic się nie stało, a jak się coś stanie to szybciutko trzeba zaopatrzyć poszkodowanego w kask, ubrać go i tak dalej. roboty wysokościowe bez zabezpieczeń i tym podobne. Póki się nic nie dzieje jest ok a ludzie się godzą. Wyjścia nie mają.
W transporcie jest wieczna manipulacjia pomiędzy ITD, policjią, Strażą graniczną, pożarną i innymi służbami, przepisami a pracodawcom. Ostro to idzie. I tak naprawdę nie wiadomo co robić. buntować się równa się z kuroniem(jestem) pracować i łamać wszystkie normy z więzieniem. No może troszkę przesadzam nie odrazu. Pijanego kierowcy też nie łapią za pierwszym razem. Ale chodzi mi o to że przemęczonuy kierowca co wykonuje załadunki rozładunki na magnesie w czasie w którym powinien odpoczywać, spać stanowi realne zagrożenie na drodze. Firma usiłuje go gnębić żeby jak najwięcej kilometrów zrobił bo za to ma płacone a reszta to pikuś, samo się robi. Jest dobrze do momętu pierwszej wpadki. W razie wypadku dojdą do sposobów "legalnych i normalnych " fałszowania tacho a pracodawca się wypnie. On nie może pilnować kierowcy i on nie wie co kierowca robi 1000 km od niego. Czy naprawdę trzeba wszystko nagrywać, Tworzyć dokumentacjie potrzebną do dochodzenia swoich praw w sądzie?
Druga sprawa stan techniczny pojazdu. Podejmując pracę podpisuje się papier o odpowiedzialności majątkowej za samochód tyowar od momętu pobrania do momętu zdania. Kary umowne za opóźnienia czy nie wykonanie polecenia służbowego. Przejmowanie auta to często fikcjia jest. O północy po ciemku w stylu masz i radz sobie sam chłopie koledzy w drodze ci pomogą. Auta są często eksplaatowane do momętu jak coś się nie urwie. Dosłownie. Ostatnio miałem wystrzał po stronie kierowcy. Nic się nie stało tylko auto się unieruchomiło. Szef nie miał na wymianę opony zgłaszanej wcześniej. Koszty. Naprawa polegała na zamianie kół z pozostałymi kołami to znaczy z bliźniaka kółko poszło na przód. Nieważne jakoś trzeba sobie radzić. I żeby to w jednej firmie tak było ale nie. A ty bądź mądry i pisz wiersze. radź sobie.
Nie mogę o wszystkim pisać narazie więc przemilczę ale się zastanawiam czy to ja takiego pecha mam czy trzeba przełknąć i szukać dalej. W środę jadę do trzebnicy zobaczyć umówić się i w drogę na 4 tygodnie na przygodę życia. Pozdrawiam Was. Trzymajcie się. Bojący dudek jestem