Kobiety też bywają świniami ??

Problemy z partnerami.

Kobiety też bywają świniami ??

Postprzez Loki86 » 25 lis 2007, o 20:34

Zaczynam tracić wiarę w kobiety. Nie wiem czy to ja przyciągam do siebie ludzi zranionych nie powodzeniami w związku czy co. Jednak ciągle słyszę skargi na kobiety. Porównuję analizuję i wychodzi mi jedno większość tych przypadków jest szalenie podobna do mojej byłej. Jednego jej tylko zazdroszczę ... kochliwości dostałem niechciany cynk że ma kolejnego faceta a za dwa tygodnie minie rok odkąd wszystko spełzło na niczym. I kto powiedział że facet to nie jest wierne zwierze :]
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez agik » 25 lis 2007, o 20:42

eee no Loki cudny...
po co się tak nakręcasz?
Z łatwością magłabym zadać w każdej chwili kłam twierdzeniu, że każda kobieta jest świnią...
Daj odejśc swojej byłej dziewczynie... co Cię to obchodzi? Czemu się tak przejmujesz? Nie Twoje życie...
Loki- dopóki się nie uwolnisz od niej- zawsze będziesz tylko przyjacielem dla jakiejś niezwykłej istoty...
Loki! Trzymaj pion!
I buźka!
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez ramona » 25 lis 2007, o 20:53

Wiesz Loki, ja tez tak mam jak nigdy przedtem...Czepiaja mnie sie faceci po "przejsciach", nieudanych zwiazkach...Moze to wlasnie tak, ze sie tych ludzi przyciaga, bo sami sie tak czujemy. Widzisz moj facet tez jest kochliwy i szybko mu poszlo zaangazowanie sie w nowy zwiazek, ale kto powiedzial, ze on ma lepiej, ze jest szczesliwszy...Hmmm...Kazdy ma rozne "przypadlosci", jeden potrzebuje duzo czasu zeby sie wygrzebac a inny woli zatopic sie w nowych "znajomosciach".
Trzymaj sie Loki. Glowa do gory. Odetnij sie juz psychicznie i fizycznie od bylej, bo to nic nowego do Twojego zycia nie wnosi.
Avatar użytkownika
ramona
 
Posty: 278
Dołączył(a): 14 maja 2007, o 15:35

Postprzez Biedrona » 26 lis 2007, o 07:47

Loki drogi - rozgoryczenie przez Ciebie przemawia.. tak bywa.
coz, pamietaj - nie mamy wplywu na to kto co robi ani jak mysli - tylko i wylacznie swoje mozemy ksztaltowac. inaczej nie da sie.
wiem, ze trudne to do zaakceptowania, bo myslimy, ze ktos, z kim bylismy blisko powinien zrozumiec tak proste rzeczy. widocznie nie zawsze, a tym bardziej nie w takim samym czasie. Ty sie troche nakrecasz swoja ex, holubisz w swoim prywatnym swiecie - a tak naprawde swiat jest inny... moze w naszej erze troche szybszy i mniej obliczalny. i nie zawsze zachowanie innych zgadza sie z naszymi prywatnymi wyobrazeniami. ale to tylko Twoj, moj czy innych swiat - kazdy ma swoj... dla Ciebie rok - moze dluzej, dla niej - dwa miesiace. to nie Twoja wina i juz chyba nie Twoja ocena jej zachowania. jej zycie. a Ty masz swoje. i wybor jak ono bedzie wygladalo.
czy ocenisz kobiety jedna kategoria tez. :bezradny:
mam nadzieje, ze jednak masz nadzieje, ze beda w Twoim zyciu fajne, czule i wrazliwe baby... jak nie za miesiac to moze za pare.
trzymaj sie mocno tej wiary, ze zycie jeszcze bedzie piekne... ja w to wierze.
macham skrzydelkami :serce2:
Avatar użytkownika
Biedrona
 
Posty: 193
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 19:50

Re: Kobiety też bywają świniami ??

Postprzez sgrzeslaw » 26 lis 2007, o 10:13

Loki86 napisał(a):Zaczynam tracić wiarę w kobiety. Nie wiem czy to ja przyciągam do siebie ludzi zranionych nie powodzeniami w związku czy co. Jednak ciągle słyszę skargi na kobiety. Porównuję analizuję i wychodzi mi jedno większość tych przypadków jest szalenie podobna do mojej byłej. Jednego jej tylko zazdroszczę ... kochliwości dostałem niechciany cynk że ma kolejnego faceta a za dwa tygodnie minie rok odkąd wszystko spełzło na niczym. I kto powiedział że facet to nie jest wierne zwierze :]


Looki czytam twoje posty y chcialbys zebym cie przytulil czy powiedzial co masz zrobic (wiem ze gada sie latwo ale trudniej jest z realizacja - ale jak sie czlowiek przelamie to jest prostooo) a wiec powinienes zyc swoim zyciem - to co u niej sie dzieje to niepowinno cie juz obchodzic - jezeli ja naprawde kochasz y zalezy ci na jej szczesciu- to powinienes odpuscic sobie y zajac sie swoim zyciem. Pomysl ile fajnych i samotnych kobiet kreci sie po pubach, dyskotekach ktore tez chca przezyc odrobine milosci i moze zwiazek na cale zycie. Ja tez kiedys mialem tak jak ty zadreczalem sie ze stracilem ta jedna ukochana itd - ale to nie znaczy ze swiat sie konczy - moze sie okazac ze bedzie lepiej
:)
sgrzeslaw
 
Posty: 38
Dołączył(a): 5 lis 2007, o 12:08

Postprzez Loki86 » 26 lis 2007, o 15:24

Dziękuje wszystkim za słowo otuchy i rady. powiem szczerze, że nie pisałem tego żeby ktoś mnie przytulał i pocieszał. Napisałem to bo musiałem gdzieś to upuścić jak skażoną krew. Nie zabiegam o nią ani o informacje co się z nią dzieje. Jedyny kontakt jaki mamy to smsowe życzenia na imieniny, urodziny itp. (piszemy te smsy chyba z czystej przyzwoitości w końcu wiele ze sobą przeżyliśmy) Owszem jest mi smutno gdy słyszę że ma KOLEJNEGO faceta (nie bronie jej szczęścia) gdyż to mi pokazuje jak nie wiele dla niej znaczyłem i jak szybko potrafi zapomnieć. Ja z kolei boleje nad tym i nie potrafię jeszcze nic w kierunku dopomożenia szczęściu zrobić.
Zdystansowałem się do mojego nieudanego związku już jakiś czas temu. Jedyne co jeszcze pozostało to srebrna obrączka na lewej dłoni (nie chce się jej pozbywać ale kiedyś będę musiał).
Co do pytania zawartego w temacie postu. Ostatnio zdarzyło mi się pracować jako ochroniarz w pewnym klubie (jestem wystawiany głównie na koncerty) napatrzyłem się tam na dziewczyny bardzo puste wyzywające, które przychodziły z facetami a kleiły się do innych. Wysłuchiwałem litanii znajomych, którym niedawno rozpadły się związki. Byłem świadkiem tego jak moja dobra kumpela z dnia na dzień rzuciła faceta i po 2 dniach znalazła "miłość swojego życia" z którym to chłopakiem lecieli ostro z koksem po 7 dniach znajomości (pech chce że ludzie mi się nawet z tajemnic alkowy czasami zwierzają :/). Innego znajomego kobieta robi w jajo do tego stopnia że biedak podwozi ją na randki z innym facetem. Zawsze w praktycznie każdej kobiecie szukałem dobrych cech usprawiedliwiałem pustotę bananowych lasek ba nawet szukałem w ich wypowiedziach oznak intelektu. Zawsze miałem o kobietach jak najlepsze zdanie ostatnio jakoś nie mogę coraz gorzej to widzę i jestem pewien, że to efekt sporego zawodu który mnie trafił. Gdyż był to pierwszy bardzo poważnie przeze mnie traktowany związek, pierwsza zdrada, pierwsze tak burzliwe rozstanie.
Mam tylko nadzieję, że z czasem wróci do mnie szacunek którym darzyłem kobiety. Gdyż w tym momencie mam go naprawdę za mało.
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez Pytajaca » 26 lis 2007, o 21:28

Loki, wroci w dniu, gdy napotkasz partnerke, ktora jest warta Twej szczerej i prawdziwej milosci!
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 26 lis 2007, o 22:42

Ja bym tak nie generalizowała.
Równie podobnie można by ocenić mężczyzn.
Moim zdaniem po prostu częstokroć dzieje się w ten sposób, iż osoby "w porządku" trafiają na te "nie w porządku" [tj. na swe przeciwieństwa]. Płeć nie gra tutaj roli.
Rzadko się również zdarza, że uczucie obojgu partnerów ma bardzo zbliżoną intensywność przez dłuższy okres.
W sferach sercowych nie ma ucieczki. Należy godzić się z decyzjami innych. To, co się nie wydarzyło jest już stracone. Na tym trzeba postawić krzyżyk.
Bolesne to, lecz i właściwe.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez ewka » 26 lis 2007, o 23:54

Jeśli miałabym odpowiedzieć na tytułowe pytanie bez wnikania w jakieś szczegóły... tak, bywają. Bywają też wredne i podłe.

Są też normalne, szczere, kochane i kochające tak naprawdę. Tak!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Biedrona » 27 lis 2007, o 06:06

Loki, kochany, uwierz mi, ze nie wszystki laski sa takie "bananowe." znajda sie jeszcze wrazliwe i tchnace empatia.
tez moglabym powiedziec po swoich nienajlepszych zwiazkach, ze swiat jest podly, faceci do dupy, wiec lepiej przyjac to za aksojomat...
ale moja wiara ciagle powtarza inne wersy.
ze ten swiat jest calkiem do zniesienia. zalezy od punktu widenia, patrzenia, przezywanie. ze sa jeszcze dinozaury, ktorych szukam. ze zycie jest piekne w swojej nienormalnosci i nieprzewidywadolnosci...
Loki, to, ze Cie boli - minie. i znowu uwierzysz. tak bedzie.
na koncertach swiat sie nie konczy - wiesz o tym doskonale, tyle, ze nie dopuszczasz do swiadomosci.
jest cos poza...sprobuj.
:serce2:
Avatar użytkownika
Biedrona
 
Posty: 193
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 19:50

Postprzez Loki86 » 28 lis 2007, o 18:00

Są też normalne, szczere, kochane i kochające tak naprawdę.

Loki, kochany, uwierz mi, ze nie wszystki laski sa takie "bananowe." znajda sie jeszcze wrazliwe i tchnace empati


Chciałbym żeby droga takiej kobiety skrzyżowała się z moją w najbliższym czasie bo naprawdę zaczynam świrować w samotności. Kiedyś lubiłem samotność teraz zaczyna mnie wręcz boleć bez mała fizycznie. [/quote]
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez Pytajaca » 28 lis 2007, o 21:38

Sadze, ze mezczyznom trudniej znosic samotnosc niz kobietom, ale to pewnie tez zalezy od osoby. Statystycznie patrzac jednak wiecej mezczyzn -wdowcow lub samotnych umiera po stracie partnera niz kobiet w tej samej sytuacji. A tu jeszcze ten przeklety listopad! :)

Nic nie powiem odkrywczego. Spokojnie i cierpliwe daj sie "przetwarzac" czasowi, podda sie jego woli, nawet jesli wbrew Twojej wlasnej.

Jesli czegos ogromnie pragniesz i jestes juz do tego przygotowany, to sie pojawi w Twoim zyciu. Widocznie to jeszcze nie ten czas, Loki.
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez inka » 29 lis 2007, o 02:05

Wiesz tak to juz w zyciu jest, że jak sie czegos bardzo chce "na juz" to się tego nie dostaje. Jestes jeszcze mlody, kupe zycia przed Toba i napewno mnóstwo szczesliwych chwil...pragnienia sie spelniaja i twoje napewno tez z czasem sie spelni. Tymczasem wypelniaj swe zycie po brzegi jakimis dodatkowymi zajeciami, sportem, hobby, nauką, pracą by nie myśleć o tym, o tej twojej chwilowej samotnosci. Tak, chwilowej bo w obrebie calego zycia to jest tylko chwila.

Co do twej ex lubej to myśle...zreszta sam do tego doszedles, ze nie warto marnowac sobie zycia dla kogos kto tak naprawde Cie nie kocha. To ona stracila cos wyjatkowego...ale jej wybór

Ten sam problem co Ty maja i rowniez kobiety. Są zle kobiety ale i zli mezczyzni...nie mow ze zaczynasz tracic wiare w kobiety...my tez potrafimy byc kochajace, wierne i oddane :wink:
glowa do gory Loki, buziak
Avatar użytkownika
inka
 
Posty: 111
Dołączył(a): 15 wrz 2007, o 20:15
Lokalizacja: Zagłębie/Śląsk

Postprzez Loki86 » 29 lis 2007, o 06:34

Bardzo dziękuję za otuchę. Co do samotności przed wcześniejszym związkiem byłem w zasadzie samotnikiem nawet pić często lubiłem sam :] teraz zaczyna mnie to męczyć. Brakuje mi tej drugiej połówki jak żebra a psu ogona. Śmiem twierdzić że facet to nie świnia to pies jesteśmy psami z natury przywiązujemy się do naszych pań często bywamy apodyktyczni opiekuńczy bronimy zażarcie ale przede wszystkim jesteśmy oddani i kochamy jak nas się drapie i głaska w kilku miejscach :). To też jak nam pani brak to czujemy się jak to bezpańskie psie czasami pęka nam serce i umieramy chwilę po pani.
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez Biedrona » 29 lis 2007, o 08:16

Loki, no nie umieraj jeszcze!!!!
tyle zycia przed Toba!
wiesz, ostatnio przczytalam ksiazke Agaty Tuszynkskiej "Cwiczenia z utraty" i po raz kolejny (nie wiem juz ktory :usmiech2: ) zdalam sobie sprawe, ze zycie jest tak bardzo ulotne i nikt tak naprawde nie zna dnia ani godziny...
i jeszcze raz uswiadomilam sobie, ze to sie nigdy nie powtorzy... no nie! cieszmy sie wiec tym co jest dzis i bedzie jutro i za tydzien. i kiedys tam. i pielegnujmy bezcenne marzenia.
:kwiatek2:
Avatar użytkownika
Biedrona
 
Posty: 193
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 19:50

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 127 gości