Hej.
Powiem coś od siebie. Zacznę od tego, że mam 28 lat ale ze względu na figurę wyglądam na kilka lat mnie. A czasami jak się w coś ubiorę to widzę w lustrze nastolatkę. A wszystko przez figurę. Ok, jestem szczupła, wysoka, mam długie nogi i tyłek raczej w porządku. generalnie ok po za tym, że cycków brak;p No nie ma co ukrywać, zresztą tego ukryć się nie da. No a wiadomo jak to jest z cyckami u dziewczyn - baba bez cycków to nie baba;p
A że trochę na ten temat poczytałam gwarantuję Ci, że odpowiednie ubrania to podstawa. Mam w swojej szafie pełno bluzek z żabotami, marszczeniami na dekolcie, falbanami, falami itp. A wszystko dlatego, bo dla mojej figury po prostu stworzone są tego typu kroje. Mają imitować większy biust.
I tak jest z każdym defektem. Czy to za krótkie nogi czy za duża pupa czy za szerokie biodra - na wszystko jest metoda ubraniowa. zachęcam Cię do lektury tematu - w necie spokojnie znajdziesz wiele artykułów, w co powinna ubierać się taka i taka figura. Oczywiście inna kwestia to znalezienie w ofercie sklepów odpowiednich ciuchów w odpowiedniej cenie, ale mi dotychczas jakoś się udawało a nie należę do osób, które wydaja fortunę na jedną kieckę;)
Druga podstawa do oczywiście podkreślanie swoich atutów. Czy to w figurze czy ogólnie w urodzie. Jeśli masz duże oczy, eksponuj je makijażem. Jeśli masz duże usta, tak samo. A może masz grube, gęste włosy? Każdy ma w sobie coś, co warto podkreślać. Przyjrzyj się sobie bezkrytycznie i szukaj sposobów, jak wydobyć z siebie piękno. Trzecia sprawa to polubić siebie. Bo prawda jest taka, że każda dziewczyna potrafi znaleźć w sobie wady. Nawet, jeśli wydaje Ci się, że masz do czynienia z jakąś top modelką. Nawet taka top modelka powie Ci, że coś jej się w sobie nie podoba. To chyba taka domena nas, dziewczyn. Więc pewne rzeczy trzeba w sobie po prostu polubić, pogodzić się z nimi. Te, które można poprawić, ulepszaj. Te które są fajne, eksponuj. No i tak, jak już pisał Filemon - wyjdź do ludzi, otwórz się na nowe znajomości i daj szansę innym po prostu polubić Cię za to, jaka jesteś w całokształcie.