nie Kasiorku nie był...trzy lata nie można się ukrywać...nie będąc z kimś non stop....
Oj trochę się nie zgodzę. Oczywiście nie uważam, że to co napiszę jest regułą w każdym przypadku, ale może się zdarzyc.
Mój brat miał kiedyś dziewczynę. Na początku wszystko ładnie, pięknie. Wszyscy ją lubili, poza mną... Dzieckiem tylko byłam, ale jej nie cierpiałam... Ona miała okropny charakter, nie panowała nad agresją, miała niską samoocenę i z tym były kłopoty, nie dogadywali się... Już się rozstawali, ale ona wracała i go prosiła, żeby wrócił. On ją kochał i jej wybaczył, był ślub... i po 3 latach rozwód. To, co było przed ślubem, było tylko namiastką tego, co było po. Budziły mnie krzyki w sobote o 7.00 rano. Ona robiła awantury...
Co chcę powiedzieć... Ty widzisz, że Twój luby już mówi Ci coś tam, obraża Cię. Co z tego, ze było dobrze, ale ktoś jest jakiś...
Nie musi być to regułą, jak już napisałam... Może być też tak, że się sprawdziliście i charaktery nie pasują do siebie, ale mimo to nawet, nie ma prawa Cię obrażać...
Trzymam kciuki za Ciebie i dobrą decyzję...