wiem ze jak sie chce zrzucic kilka kilogramow badz utrzymac wage czy po prostu jesc zdrowiej najlepiej pic sama wode ale... nie chodzi mi teraz o zdrowe zywienie a raczej cos co nie utrudni mi zrzuceniu kilku kilogramow.. sok nieslodzony, bez soli i innych rzeczy. slodzony jedynie sukraloza (nie wiem co to), pisze ze jedna szklanka 5 kalorii, zero tluszczu, zero barwnikow e itp.
wiec chyba oprocz wody (do ktorej musze sie zmuszac) taki sok to nie jest zabojcza rzecz?
Nie znam się na zrzucaniu kilogramów, ale moim zdaniem niekoniecznie trzeba rezygnować z większości potraw. Trzeba jedynie zjadać produkty w odpowiednim zestawieniu.
Najgorzej jest też ograniczać liczbę posiłków, bo wtedy efekt jest odwrotny. Gdy organizm dostaje posiłek raz lub dwa razy dziennie, to automatycznie "magazynuje" te składniki, a nie spala.
Ja wychodzę z założenia, że jem wszystko na co mam ochotę bo kiedyś może być moment taki, że nie będę mogła czegoś jeść i wtedy będę żałowała, że nie jadłam gdy mogłam.
pytalam tylko o ten sok reszte zasad znam chociaz ciezko mi je zastosowac zazwyczaj te soki w kartonach to zabojstwo, i nie wiem czy takiemu moge ufac pomimo ze pisza ze kalorii tak malo?
Smerfetko
Jak chcesz bezkalorycznego napoju- to pij wodę. Nie ma innych cudownych środków.
Jak Ci nie smakuje sama woda- to trudno, zrezygnuj z czegoś innego.
Możesz wodę bezcukrowo wzbogacić listkiem mięty, listkami selera, plasterkiem grejfruta, albo jabłka, albo cytryny/pomarańczy/limonki.
Generalnie- woda.
Herbata bez cukru, kawa bez cukru i mleka.
A co z wodami smakowymi? typu, ŻYWIEC
Wiem, ze mająn barwniki i pewnie już nie sątym samym, co zwykła, ale ja też nie przepadam za zwykłą i właśnie te smokowe były takim przejściem na zwykłą...
I ze wszystkich wód czy zwykłe czy smakowe, najbardziej smakuje mi właśnie ŻYWIEC
a poza tym kalorie to nie wszystko...tam jest pakowane tyle paskudztwa w postaci aromatow i slodzikow, ze picie takiej wody to po prostu trucie organizmu :/