przez Bianka » 13 kwi 2011, o 22:12
---------- 22:08 13.04.2011 ----------
Sans z dentystą to wiesz ze masz dziurę a np wiesz tez ze dostaniesz znieczulenie przeciez? to chyba lęk no bo ze znieczuleniem nie boli:) a jesli np masz martwy ząb, koronkę i wypadla i trzeba ją tylko wlozyc z powrotem więc nie ma prawa boleć a i tak dygoczesz, pocisz się, kolacze serce, nie otiwerasz buzi i prawie mdlejesz to też lęk, a jesli boisz się bo masz dziurę a dociera do Ciebie że dostaniesz znieczulenie, idziesz może nie z radością a po prostu ze strachem bo troche nie wiesz co Cię czeka:) hehe ale namieszałam...
Z lękiem przed śmiercią to hmmm wszyscy kiedyś umrzemy i to jest strach bo każdy się tego boi albo prawie każdy:) ale jeśli codziennie chociaż nie jesteś chory a do starości czyli śmierci masz teoretycznie daleko a mimo to te myśli nie dają Ci spokoju i zadręczasz się tym teraz albo boisz się każdego dnia że zginiesz nagle to raczej lęk...
Ja to tak rozumiem, u siebie rozpoznaje dobrze co to lęk a co strach...
---------- 22:12 ----------
Albo np z porodem zauważyłam w ciąży coś takiego, ja miałam obsesję na tym punkcie, ciągle o tym myślałam, ciągle kombinowałam jak to przeżyć, wybrałam szpital ze zniecuzleniem w kręgosłup, bałam się że umrę, nie wytrzymam i spędzało mi to sen z powiek to uważam że to był lęk...
A były też takie dziewczyny które mówiły boję się ale nie myślę na razie o tym, a był np 6 miesiąc albo 7 ciąży, jakoś to będzie, w końcu tyle przede mną rodziło to dam radę- to one odczuwały strach...
I właśnie z tą moją ukochana koleżanką :/ o której Wam juz pisałam miałam starcia bo jak mówiłam o porodzie to mi gadała że każdy boi się tak samo, nieprawda, widziałam że jest różnica bo ona po prostu miała stracha naturalnie a ja już miałam lekką patologię czyli lęk...