LĘKI

Rozmowy ogólne.

Postprzez Sinusoida » 13 kwi 2011, o 21:23

Bardzo zrozumiałe to tłumaczenie. Dzięki Bianko. Tak się jeszcze zastanawiam, jak jest ze strachem/lękiek przed śmiercią? Jeśli ktoś jest śmiertelnie chory - jest to strach, jeśli zdrowy - to lęk. Ale jeśli weźmie się pod uwagę, że nikt nie zna dnia ani godziny kiedy nas coś "trzaśnie" albo jeśli się weźmie pod uwagę, że każdego z nas czeka śmierć, to co? Nadal jest to lęk bo jest to coś odległego? Czy też strach bo naturalnie każdego z nas to czeka?
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez Bianka » 13 kwi 2011, o 22:12

---------- 22:08 13.04.2011 ----------

Sans z dentystą to wiesz ze masz dziurę a np wiesz tez ze dostaniesz znieczulenie przeciez? to chyba lęk no bo ze znieczuleniem nie boli:) a jesli np masz martwy ząb, koronkę i wypadla i trzeba ją tylko wlozyc z powrotem więc nie ma prawa boleć a i tak dygoczesz, pocisz się, kolacze serce, nie otiwerasz buzi i prawie mdlejesz to też lęk, a jesli boisz się bo masz dziurę a dociera do Ciebie że dostaniesz znieczulenie, idziesz może nie z radością a po prostu ze strachem bo troche nie wiesz co Cię czeka:) hehe ale namieszałam...

Z lękiem przed śmiercią to hmmm wszyscy kiedyś umrzemy i to jest strach bo każdy się tego boi albo prawie każdy:) ale jeśli codziennie chociaż nie jesteś chory a do starości czyli śmierci masz teoretycznie daleko a mimo to te myśli nie dają Ci spokoju i zadręczasz się tym teraz albo boisz się każdego dnia że zginiesz nagle to raczej lęk...

Ja to tak rozumiem, u siebie rozpoznaje dobrze co to lęk a co strach...

---------- 22:12 ----------

Albo np z porodem zauważyłam w ciąży coś takiego, ja miałam obsesję na tym punkcie, ciągle o tym myślałam, ciągle kombinowałam jak to przeżyć, wybrałam szpital ze zniecuzleniem w kręgosłup, bałam się że umrę, nie wytrzymam i spędzało mi to sen z powiek to uważam że to był lęk...
A były też takie dziewczyny które mówiły boję się ale nie myślę na razie o tym, a był np 6 miesiąc albo 7 ciąży, jakoś to będzie, w końcu tyle przede mną rodziło to dam radę- to one odczuwały strach...

I właśnie z tą moją ukochana koleżanką :/ o której Wam juz pisałam miałam starcia bo jak mówiłam o porodzie to mi gadała że każdy boi się tak samo, nieprawda, widziałam że jest różnica bo ona po prostu miała stracha naturalnie a ja już miałam lekką patologię czyli lęk...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez limonka » 13 kwi 2011, o 22:27

bianko to rzeczywiscie masz problem, moze ten lek ci pomoze...ja mam chyba bardziej taka nerwice "w srodku", a leki czasem, ale nie tak silne aby kolidowaly mi z zyciem...np. mimo ze pierwszy porod to byl koszmar...drugiego jakos specjalnie nie przezywalam. Apropo auta to ja duzo jezdze po autostradach, jestem ostrozna, wyczulona, ale nie koliduje mi to z zyciem za bardzo. Bardfziej to odczuwam jak ktos inny prowadzi :roll: :roll:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 13 kwi 2011, o 22:47

Jak ktoś inny prowadzi auto to jest tak że nie mamy wtedy nad niczym kontroli i można odczuwać dyskomfort:) Póki nie kolidują z życiem to chyba w porządku:) a co to ta nerwica w środku Limonko?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez limonka » 13 kwi 2011, o 23:01

cos takiego: bol przy sercu, klucie, niepokoj w srodku, nie moge sie zrelaksowac nawet jesli mam czas dla siebie, mam duzo energii ciagle latam jak nakrecona :roll: :roll:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 13 kwi 2011, o 23:04

To chyba jest lęk uogólniony czy coś takiego, ale głowy nie dam sobie uciąć, to też czasem mam...
Moja terapeutka zaleciła żebym codziennie ze 20 minut poświęciła na coś co mnie relaksuje, np muzyka i rozluznianie mięśni czy tam cokolwiek co mnie relaskuje bo trzeba redukować napięcie, dla Ciebie to na pewno też by było dobre Limonko, tylko jak tu wykroić te 20 minut dziennie :roll:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez limonka » 13 kwi 2011, o 23:07

mi tez zalecila to i cwiczenia oddechowe, zaczynjac od minuty dziennie...hmmm...to nawet dla mnie trudne..ale nie z braku czasu tylko mobilizacji :lol: :roll: :roll:
moje dzieci biora drzemke okolo 3 godzin :hura:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 13 kwi 2011, o 23:08

Ale fajnie:) moja też ma drzemkę ale ja mówiłam jej że wtedy staram się spać razem z nią, ale ona mówi że sen dla psychiki nie jest dobry,wcale mózg nie odpoczywa a nawet pracuje na zwiększonych obrotach :?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez limonka » 13 kwi 2011, o 23:28

dziwne :roll: ja tez sie czasem klade na godzinke
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez tu i teraz » 15 kwi 2011, o 15:46

---------- 15:40 15.04.2011 ----------

:pocieszacz:

i pozdrowionka...

z moich obserwacji (siebie samej :wink: ) wynika,
ze leki powstaly w wyniku TLUMIENIA rzeczy,
ktorym balam sie blizej przyjzec...
np. mojej agresji, smutkowi, bolowi, itp.

---------- 15:46 ----------

a tu jeszcze rada kariny999
z tematu 'Poradnik Psychologiczny, Depresja'

"Polecam wszystkim książkę "Pokonaj depresję, lęk i stres" - w książce zaprezentowana jest nowy rodzaj terapii, który poprzez proste i konkretne wskazówki może pomóc poradzić sobie z codziennymi trudnościami. Książka wciąga i przekazuje prawdę wykonalne rady - polecam!"


:papa:
tu i teraz
 
Posty: 210
Dołączył(a): 14 lut 2011, o 13:53

Postprzez caterpilar » 29 kwi 2011, o 23:46

A ja zauwazylam ,ze miewam jakies fatalistyczne wizje :? i mam wrazenie ,ze z wiekiem co raz wiecej tego.

Dzis np szlam sobie po mostku gdzie wyjatkowo przewalal sie tlum ludzi i od razu pomyslalam "co bedzie jak sie zawali" :? czasem mnie to smieszy czasem wkurza takie czarnowidzenie rzeczy dookola . Np nie moge patrzec na dzieci biegajace z kijami i machajace sobie przed nosami (rowniez dzis mialam taki przypadek jak dzieciak z dlugachnym kijem skakal sobie do pisasku i omalo oka nie wybil..matka luz a ja odwrocilam glowe)

z jednej strony wiem ,ze mam ten "spadek" po mojej babci ,ktora bardzo niestety lubila siac zgroze i mam wrazenie ,ze mocno to we wmne zaszczepila (juz to kiedys pislalam ) wiec moja wyobraznia jest nieokielznana jesli chodzi o te kwestie heh mimo iz staram sie zaciskac zeby i mowic dziecku same pozytywne rzeczy :? nie sa to ataki paniki Ale rowniez nieprzyjemnie patrzy sie tak na swiat.
caterpilar
 
Posty: 3
Dołączył(a): 15 maja 2008, o 19:45

Postprzez Sinusoida » 29 kwi 2011, o 23:59

Cat, mam identycznie... Zastanawiam się, czy jeśli kiedyś będę miała dzieci nie przekażę im tego lękowego podejścia do świata...
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez Filemon » 30 kwi 2011, o 00:55

caterpilar, nie obraź się, ale proponuję Ci zmianę nicka, póki jeszcze masz tylko trzy posty, z tego co widzę - bo jest tutaj już osoba, która ma parę tysięcy postów na forum i nicka... caterpillar ( który nawiasem mówiąc jest poprawny ortograficznie... ;) )

nie odbierz mnie jakoś źle - to nic osobistego, ale wydaje mi się, że taka zbieżność może jest niezbyt fortunna... no ale nie wiem - może mi się tylko tak wydaje... :)

pozdrawiam

Fil
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Sinusoida » 30 kwi 2011, o 11:53

:shock:
Dobrze Ci się Filu wydaje... Bo ja na przykład mało spostrzegawcza jestem i myślałam, że odpowiadam na posta naszej Caterpillar właśnie...
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez smerfetka0 » 30 kwi 2011, o 12:21

popieram Filemona.

moze cat warto zmienic nick (wyslij wiadomosc do administratora) zeby nie wprowadzac zametu ? :)
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 441 gości

cron