Zdrowo jeść

Rozmowy ogólne.

Postprzez mahika » 13 kwi 2011, o 21:44

Paluszki - cienkie parówki, Berlinki, jedynki...
Tak sie u nas mówi.
W Poznaniu jak byłam kiedyś, to paniteż na mnie zdziwiona patrzyła, co ja chce :P

Fajnie kombinujesz Abs :)
ja papryki coś nie mogę ;/
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Abssinth » 13 kwi 2011, o 21:48

:( zadnej papryki?

te paluszki mnie tez zaintrygowaly...u nas na poludniu to parowki po prostu, 'ale tych cienkich pani da' :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mahika » 13 kwi 2011, o 21:53

no jakoś mi na żołądek szkodzą. Kiedyś jadłam, lubię żółtą, czerwone, w lato nie mogę się powstrzymać, ale jak już czasem zjem to potem boli.
W słoiczki robię, bo mam dużo "zysków" ze straganu, ale M. zjada sam.

Teraz też nie mogłam sie powstrzymać, miałam holenderska chyba. No smaczna słodka, gruby miąższ, zupełnie inna niż te nasze krajowe, ale odchorowałam. M. zjadł większość... :P

Ale jak ja Ci zazdroszczę dyni :D
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez smerfetka0 » 13 kwi 2011, o 21:55

u mnie to serdelki :wink:


ps. co do zarcia. jeeeejku jak mi sie marzy jak juz pojade do swojego domku w polandzie i bede jesc dzien w dzien makaron z truskawkami :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: slinka cieknie :roll: :roll: :roll:
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mahika » 13 kwi 2011, o 21:57

serdelki i parówki to u nas to samo.
Paluszki to jeszcze lubiłam, ale jak sobie wyobrażam co tam napchają, to mi się odechciewa.
Od tego wyobrażania, to w ogóle mniej jem.
Dobra dieta - bujna wyobraźnia :P

A makaron z truskawkami też nie lubię :shock:
osobno tak, razem - nie bardzo :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Bianka » 13 kwi 2011, o 22:16

Można rozpoznać które parówki mają napchane np pazury i wszystko co najgorsze, jest napis drukowany ale teraz zapomniałam ten skrót, w każdym razie coś w stylu MOM ale moge się mylić,albo jest napis mięso oddzielane mechanicznie...
No i powinny zawierać przynajmniej 80% mięsa to wtedy są dobre:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez smerfetka0 » 13 kwi 2011, o 22:19

mahika napisał(a):A makaron z truskawkami też nie lubię :shock:
osobno tak, razem - nie bardzo :)


nie grzesz mahika :lol:
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mahika » 13 kwi 2011, o 22:19

dobrze mówisz. MOM jest w większości wędlin mielonych, pasztetach...
mięsie mielonym - garmażeryjnym itp.
Jednak i tak mi rośnie w ustach parówka czy paluszek na samą myśl...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez limonka » 13 kwi 2011, o 22:41

a ja tak lubie (lubilam :roll: ) parowy!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez mahika » 13 kwi 2011, o 22:42

ja też, te cienkie :?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez pozytywnieinna » 13 kwi 2011, o 22:47

limonka napisał(a):a ja tak lubie (lubilam :roll: ) parowy!
no to tak jak moja krolewna, jak jej odstawic parowy, to z glodu by padla, a jak parow nie chce, to od razu wiem, ze chora, ja tez lubilam do czasu, jak codziennie troche po niej dojem, to juz na nie patrzec nie moge!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez limonka » 13 kwi 2011, o 23:04

pozytywnieinna napisał(a):
limonka napisał(a):a ja tak lubie (lubilam :roll: ) parowy!
no to tak jak moja krolewna, jak jej odstawic parowy, to z glodu by padla, a jak parow nie chce, to od razu wiem, ze chora, ja tez lubilam do czasu, jak codziennie troche po niej dojem, to juz na nie patrzec nie moge!
:lol: :lol:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez agik » 13 kwi 2011, o 23:10

---------- 23:09 13.04.2011 ----------

iiiiiiiiiiiiaaaaaaaaaaaaaa
Jaka jestem podniecona...

Zainicjowałam zakwas na żurek z orkiszu- jedne z grubej mąki orkiszowej, a drugi z płatków orkiszowych!!!!!!!
Postawiłam po kaloryferem i .... czekam.... z wypiekami na twarzy- co mi z tego wyjdzie....


aaaaaa
:oops: :oops: :oops:

---------- 23:10 ----------

a taką sałatkę z kozim serkiem to bym też zjadła....
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mahika » 13 kwi 2011, o 23:12

no fajnie.

Ja po nieudanej próbie z płatkami owsianymi też zamierzam się z orkiszowymi. Jeszcze trochę mi zostało.
Moze zrobię podejście nr 2 :roll:
I wreszcie ugotuję ten żurek na który mam chęć od tak dawna... :roll:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Cacanka » 13 kwi 2011, o 23:39

A czemu nie wyszło Mahiczko?
Pozdrawiam Was spiaco:):*
Avatar użytkownika
Cacanka
 
Posty: 158
Dołączył(a): 30 paź 2009, o 10:48

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 154 gości

cron