ja bym to ujął tak, że moim zdaniem... im więcej w Tobie dziwki (w sensie etycznym - czy żigolaka: to w odniesieniu do panów...), tym bardziej będziesz dawał/dawała ciała za... kartę kredytową, za dach nad głową, dobre warunki życia, extra ciuchy, samochód, itp... natomiast nie będziesz miała/miał pojęcia o tym co to jest... miłość - oddanie, bezinteresowność, pragnienie dawania...
wot i wsio, jak dla mnie... wszelkie te handelki, to w mniejszym lub większym stopniu kurewstwo moralne a czasami i wręcz dosłowne...
no bo jeśli się nie jest niemoralną świnią... (pardon!) czy można powiedzieć na serio, swojej córce na przykład: Ty nie patrz kochana za bardzo na uczucia, tylko tam wskakuj do łóżka, gdzie Ci dobrze materialnie będzie - chłopa szukaj co ma portfel gruby i dobrze jest ustawiony... NIE SPRZEDAWAJ SIĘ TANIO, BO TYLKO GŁUPIE TAK ROBIĄ...
równie idiotyczne byłoby powiedzieć: wskakuj dziecko z pierwszym lepszym i nie patrz na pieniądze - abyś się dobrze bawiła i żeby przyjemnie Ci było...
czyli, TO NIE TE KATEGORIE... tam gdzie seks wypływający z miłości i więzi, tam nie ma ZA TANIO CZY ZA DROGO... bo tam jest oddanie i czułość i nie ma handlu...
a tam gdzie jest handel i wyrachowanie lub po prostu niezważanie na nic aby się dobrze wydupczyć i zabawić, to już się nazywa po prostu kurewstwo...
jakoś tak to wygląda, jak dla mnie...
p.s.
a reszta to teorie - socjologiczne i inne - mądre być może i naukowe...