przez Sinusoida » 10 kwi 2011, o 11:14
---------- 11:10 10.04.2011 ----------
Chyba coś mi się pt wiesza bo od jakiegoś czasu z opóźnieniem wyskakują mi świeże tematy, a powinny przecież być widoczne na pomarańczowo...
Ale do rzeczy:
Kajuniu, to że chłopak kiedyś powiedział, że chciałby Cię widzieć w takiej sytuacji nie znaczy, że chciałby tego nadal, że nie zmienił zdania. Tym bardziej, że masz teraz chłopaka i jeśli istnieje szansa, że On nadal coś do Ciebie czuje, może być zazdrosny. Gdybać jest dość łatwo a jak człowiek się już znajdzie w takiej, a nie innej sytuacji to może zmienić zdanie. Osobiście uważam, że człowiek nieprzytomny jest niesamowicie "obnażony" i bezbronny (leży nagi pod przykryciem, wokół pełno aparatury medycznej, różnych kabelków wychodzących niemal z każdej dziurki a i wygląd takiej osoby po wypadku bywa przerażający, no na pewno na filmach nie raz widzieliście jak to wygląda). I moim zdaniem powinny go odwiedzać najbliższe osoby, nie koledzy, koleżanki. Ja bym nie chciała, żeby mnie w takiej sytuacji odwiedzali wszyscy. Może uważam tak bo ja na samą myśl o sobie w takiej sytuacji (i różnych odwiedzających) - czuję skrępowanie. Nie wiem jak to wyjaśnić, to dosyć osobista sytuacja moim zdaniem jest. Jesteś dla niego jedną z najbliższych osób?
Jeśli odzyska przytomność możesz go zapytać tel. albo przez mamę, że chętnie byś go odwiedziła ale nie wiesz czy on sobie tego nadal życzy... Myślę że w tej sytuacji jego uczucia są najważniejsze. Być może będzie tak, jak zauważył Fil, że on będzie potrzebował wsparcia kiedy już się obudzi. Pytanie czy Ty chcesz, potrafisz i czy masz wystarczająco dużo siły, by mu to wsparcie dać (nie bez znaczenia jest tu fakt, że był to związek, jak sama wspomniałaś, toksyczny!!!), czy nie "namieszasz" tylko by za chwilę musieć uciec bo obecny chłopak zacznie mieć pretensje... Oczywiście jest też szansa, że go odwiedzisz, będzie mu miło i tyle. Dlatego nie ma co gdybać i po prostu najlepiej zapytać... Tak myślę...
---------- 11:14 ----------
NIe napisałam o tym ale oczywiście warto byś się zastanowiła czego tak na prawdę Ty chcesz. I dlaczego...