;(

Problemy z partnerami.

;(

Postprzez zawiedziona » 19 maja 2007, o 09:15

Jutro czeka mnie spotkanie z chłopakiem i poważna rozmowa, któr± powinnam przeprowadzić już dawno. Zawsze miałam problem z mówieniem o uczuciach i boję się, że nie powiem tego co tak naprawdę powienien usłyszeć :( Od ponad tygodnia po mojej głowie chodzi pytanie czy to będzie koniec :( niestety chyba muszę odpowiedzieć, że tak ... :( Kocham go, ale nie potrafie być z kim¶ kto mnie tak traktuje. Wszystko planuje za moimi plecami, ja się dowiaduje od osób trzecich o jego planach. Wiem, że je¶li się z nim rozstanę to będzie bolało jak cholera :( ale kiedy¶ to minie, z czasem o nim zapomnę ;( Mam do¶ć już płaczu :( Nie mogę się na niczym skupić, tylko my¶lę o nim i co zrobię jak już z nim nie będę ;(
zawiedziona
 
Posty: 56
Dołączył(a): 13 maja 2007, o 21:56

Postprzez Goszka » 19 maja 2007, o 10:03

---------- 09:53 19.05.2007 ----------

Może rozstanie to lepsze rozwi±zanie?Po co się tak ci±gle dręczyć tym wszystkim?
Je¶li zwi±zek sprawia więcej bólu niż rado¶ci i nie czujesz się w nim szczę¶liwa,ani nie ma widoków na pozytywne zmiany to może lepiej się rozej¶ć?
Wierzę Ci,że będziesz cierpiała,ale to cierpienie z czasem będzie coraz słabsze aż w końcu zupełnie minie,trudno to sobie teraz wyobrazić,ale będzie tak-tego możesz być pewna...Może gdzie¶ czeka na Ciebie kto¶ kto będzie potrafił dać Ci to szczę¶cie,którego pragniesz?
Je¶li za¶ chciałaby¶ co¶ jeszcze odbudować,to pozostaje szczera,spokojna,rzeczowa rozmowa...Może napisz sobie to co chciałaby¶ mu powiedzieć w domu wcze¶niej na kartce i czytaj j± sobie aż do samego spotkania-wtedy nie umknie Ci nic,co ważne.
Albo drugi sposób-napisz do swego chłopaka list,opisz swoje uczucia,co w Tobie siedzi i daj mu go wcze¶niej,a potem się spotkajcie i porozmawiajcie o tym.
Lecz szczerze powiem Ci-tak z pozycji osoby stoj±cej z boku i również z pozycji osoby,która co¶ podobnego przeżyła,że czasem lepiej w zwi±zku dopu¶cić rozum do głosu.My¶lę,że możesz być szczę¶liwa,ale z kim¶ innym.
Życzę Ci powodzenia i ¶ciskam ciepło :)

---------- 10:03 ----------

o kurcze,nie dopatrzyłam że wasza rozmowa jest już jutro :oops: w takim razie,je¶li czujesz się na siłach i chcesz co¶ z tym zrobić,to może spróbuj z tym listem do niego już dzi¶?Nie wiem czy to nie jest zły pomysł,ale ja bym tak zrobiła gdybym nie potrafiła mówić o uczuciach.
Powodzenia,trzymam jutro kciuki,mocno mocno mocno,niech stanie się to,co dla Ciebie najlepsze :)
Goszka
 

Re: ;(

Postprzez ewka » 19 maja 2007, o 10:05

Życzę skupienia i odwagi, by powiedzieć to wszystko, co powiedzieć chcesz. Może przygotuj sobie na kartce, aby potem nie my¶leć, że "mogłam to, mogłam tamto". No i aby nie dać się zaskoczyć i zbyć byle czym.

zawiedziona napisał(a):Jutro czeka mnie spotkanie z chłopakiem i poważna rozmowa, któr± powinnam przeprowadzić już dawno.


Dlaczego zwlekała¶? Może Twoje pretensje s± na wyrost, skoro o nich mu nie mówiła¶?
Ostatnio edytowano 19 maja 2007, o 10:14 przez ewka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Goszka » 19 maja 2007, o 10:11

a ja my¶lę że je¶li kto¶ ma problem z mówieniem o uczuciach,to może wynika to ze strachu,wstydu...może te pretensje nie s± wobec tego przesadzone?
Z drugiej strony,brak zdrowej komunikacji w zwi±zku często jest przyczyn± konfliktów i póĽniej nawet rozstań...Ważne jest aby rozmawiać i na bież±co wyja¶niać wszystkie niedomówienia...
Goszka
 

Postprzez ewka » 19 maja 2007, o 10:16

Zgadzam się, Goszka... ale czy można mieć NAGLE pretensje, je¶li się wcze¶niej nie mówiło, co boli i co przeszkadza? Może nie s± przesadzone, ale s± niekomunikowane.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Goszka » 19 maja 2007, o 10:21

tak mi to co¶ wygl±da,że raczej niekomunikowane.I to jest bł±d akurat ze strony Zawiedzionej...niestety :? Choć my¶lę,że było to spowodowane zachowaniem jej chłopaka,no i trudno¶ciami z wyrażaniem siebie.
Goszka
 

Postprzez bunia » 19 maja 2007, o 10:22

Dziewczyny maja racje.....boimy sie konfliktow ale najgorzej jest byc w konflikcie ze soba.
Nie boj sie (latwo powiedziec) nie chce Ci robic nadziei ale moze taka konstruktywna wymiana zdan zmieni cos na lepsze.....jesli komunikacja zawodzi bledy,nieporozumienia tylko narastaja......jesli nie jest za pozno.
Trzymam kciuki :!:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

:(

Postprzez zawiedziona » 19 maja 2007, o 15:02

to nie nagłe pretensje ... już mu wiele razy mówiłam o tym jak bardzo boli mnie jego zachowanie, i że mnie rani :( Obiecał, że się zmieni i tak zrobił ... był kim¶ innym, był taki jak na pocz±tku ... niestety od jakiego¶ czasu znowu się tak zachowuje ;( Wie, że chce z nim jutro porozmawiać i wcale bym się nie zdziwiła, że się wymiga i się nie spotkamy ;( a teraz jestem pewna tej rozmowy i tego co chce mu powiedziec !!! A nie jest to rozmowa na telefon ... chyba sobie spiszę to wszystko co mam mu do powiedzenia na kartce ( dziękuję za dobr± radę ) Muszę być silna, bo inaczej on będzie my¶lał, że może mnie traktować tak jak mu sie podoba ...
zawiedziona
 
Posty: 56
Dołączył(a): 13 maja 2007, o 21:56

Postprzez Goszka » 19 maja 2007, o 16:27

Zawiedziona,tak odno¶nie tych jego zmian:my¶lę że człowiek nie potrafi się tak diametralnie nagle zmienić na lepsze i żeby to jeszcze było trwałe...Łatwiej być dobrym i kochanym gdy wszystko układa się po naszej my¶li,lecz zwróć uwagę co się dzieje gdy jest Ľle...Nie wierzę za bardzo w takie zmiany...Mój chłopak też wiele razy mówił mi,że się zmieni pod pewnymi względami i zawsze przez pewien czas było dobrze a póĽniej co¶ wybuchało i wszystko od nowa tak samo...aż pewnego razu powiedział mi,że nie potrafi się zmienić,próbuje ale mu nie wychodzi no i wyszło na to,że albo spróbuję zaakceptować pewne jego wady a on moje albo nasze drogi się rozejd± i dali¶my sobie jeszcze ostatni± szansę.Ta ostatnia szansa trwa może od lutego.....jako¶ tak...i powiem Ci że na razie jest dobrze.Na szafce powiesili¶my sobie kartkę z napisem "ostatnia szansa" i ona przywołuje nas do porz±dku :)
Nie znaczy to oczywi¶cie że się nie kłócimy,kłótnie s± nadal ale już nie tak chore,że wystarczyła iskra aby ze sob± zrywać i pakować się do przeprowadzki...
Życzę jutro powodzenia i nie pozwól mu się wymigać od rozmowy,niekiedy trzeba przycisn±ć do muru...może to ten moment?
Goszka
 

Re: :(

Postprzez ewka » 19 maja 2007, o 20:38

zawiedziona napisał(a):a teraz jestem pewna tej rozmowy i tego co chce mu powiedziec !!!

No i tak trzymać!

zawiedziona napisał(a):Muszę być silna, bo inaczej on będzie my¶lał, że może mnie traktować tak jak mu sie podoba ...

I tej siły życzę na jutro i pojutrze i na zawsze... o swoje trzeba powalczyć.

:)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez zawiedziona » 19 maja 2007, o 21:03

tak sobie pomy¶lałam, że je¶li jutro nie przyjedzie to napiszę do niego list i w nim wyrzuce wszystko z siebie ... co o tym my¶licie ?
zawiedziona
 
Posty: 56
Dołączył(a): 13 maja 2007, o 21:56

Postprzez Goszka » 22 maja 2007, o 10:19

---------- 21:11 19.05.2007 ----------

Zawiedziona-to jest bardzo dobry pomysł,ale tak czy inaczej nawet je¶li dasz mu ten list,to musicie porozmawiać o tym!To ważne,a zreszt± je¶li on Ciebie kocha to nie powinien olewać tak ważnej rozmowy,je¶li nie przyjdzie to odpowiedĽ jest jasna i szczerze mówi±c uciekałabym gdzie pieprz ro¶nie od takiego faceta.
A co Ci powiedział?Przyjdzie jutro?Pytała¶ go o to?

---------- 10:19 22.05.2007 ----------

I jak tam Zawiedziona po rozmowie?Wszystko w porz±dku?
Goszka
 


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 102 gości

cron