Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Postprzez Monia0107 » 31 mar 2011, o 23:12

jeśli mimo bycia w związku małżeńskim kulejącym przez egoizm męża,
jesli będąc u kresu wytrzymałości spiąc po 4 godz z powodu nerwicy, zespołu przewlekłego zmeczenia,
jeśli mimo prósb o zrozumienie że jeśli dziecko ma mieć ubranie ktoś - ja musze po nie wyjść i kupić, SAMA bo naprawdę przez 2 i prawie pół roku od dnia powrotu ze szpitala wszystkie prace rozrywki wyjazdy zakupy itp to DZIECKO+JA wlecząca się ze zmeczenia i nie mogaca wydusić z siebie koncentracji co kupić co z czym pasuje czy warto czy ....

NIE jest TRUDNO - pojać że chce sie mieć jak wyżej napisano jeden kontrolowany wolny od wyrzutów sumienia dzień wolny od zycia ...
Jeśli wychodze to tak jakbym zostawiała dziecko samo mąż nakarmi dziecko przewinie ale niech będzie... bawic sie nie musi... ale MUSI spać do 12 a co sie do tej pory z dzieckiem tj od 9 dzieje g go obchodzi i żadne tłumaczenia nie pomagaja. Rekordy bije tesciowa mimo prośby podania mleka dziecku o godz 13 z inf ze jadła przed 11 nie dała jej jeść do 15 a pieluchy nie zmieniła przez 6h.
- w tym czasie byłam z Tatą w szpitalu na operacji.

wracam do klapsów:

kto to wyrobi?:

w momencie gdy poparzyłam wrzatkiem rękę bable zdarła ukochana córcia i ręka odruchowo poleciała w tyłek i załuję ...tak ...jest taki tekst że jak babie sie cycki w koła w rowerze wkreciły to z bólu dzwonek odgryzła " to własnie reakcja braku opanowania jest dla mnie zrozumiała....

gdy pytam czy zje ona tak a po naszykowaniu nie !!!!! wychodze na papierosa

gdy ktoś się mądruje nie znajac mojej sytuacji domowej ocenia mnie obicie mordy tej osobie ratuje podwójna dawka clonazepamum

ile może jedna osoba

ile?

dobita do podłogi i sunaca morda po glebie mama naprawdę gorzej działa na dziecko- destrukcyjnie- niż klaps...ale faktycznie to słabość sa jednak sytuacje gdy ledwo się można opanować ...ale można! i trzeba

tylko żę nagła agresja zostaje kumulowana działa na matkę i byle co wyprowadza z równowagi ...przyznaje "czekam" az bezwiednie wyjdę i nie znajdę drogi powrotnej do domu....

kto czytał moje posty wie że w sytuacji po smierci Mamy i wielokrotnym zagrożeniu życia Taty nosiłam kartke z kim ten kto mnie znajdzie ma się skontaktować. Powinnam ją ponownie nosić...

uderzyć dziecko nie -uderzyć siebie tak....
Ostatnio edytowano 1 kwi 2011, o 00:06 przez Monia0107, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez limonka » 31 mar 2011, o 23:20

Monia0107 napisał(a):jeśli mimo bycia w związku małżeńskim kulejącym przez egoizm męża,
jesli będąc u kresu wytrzymałości spiąc po 4 godz z powodu nerwicy, zespołu przewlekłego zmeczenia,
jeśli mimo prósb o zrozumienie że jeśli dziecko ma mieć ubranie ktoś - ja musze po nie wyjść i kupić, SAMA bo naprawdę przez 2 i prawie pół roku od dnia powrotu ze szpitala wszystkie prace rozrywki wyjazdy zakupy itp to DZIECKO+JA wlecząca się ze zmeczenia i nie mogaca wydusić z siebie koncentracji co kupić co z czym pasuje czy warto czy ....

NIE jest TRUDNO - pojać że chce sie mieć jak wyżej napisano jeden kontrolowany wolny od wyrzutów sumienia dzień wolny od zycia ...
Jeśli wychodze to tak jakbym zostawiała dziecko samo mąż nakarmi dziecko przewinie alie niech będzie bawic sie nie musi... ale MUSI spać do 12 a co sie do tej pory z dzieckiem 9tj od 9 dzieje) g go obchodzi i żadne tłumaczenia nie pomagaja. Rekordy bije tesciowa mimo prośby podania mleka dziecku o godz 13 z inf ze jadła przed 11 nie dała jej jeść do 15 a pieluchy nie zmieniła przez 6h.
- w tym czasie byłam z Tatą w szpitalu na operacji.

wracam do klapsów:

kto to wyrobi?:

w momencie gdy poparzyłam wrzatkiem rękę bable zdarła ukochana córcia i ręka odruchowo poleciała w tyłek i załuję ...tak ...jest taki tekst że jak babie sie cycki w koła w rowerze wkreciły to z bólu dzwonek odgryzła " to własnie reakcja braku opanowania jest dla mnie zrozumiała....

gdy pytam czy zje ona tak a po naszykowaniu nie !!!!! wychodze na papierosa

gdy ktoś się madruje nie znajac mojej sytuacji domowej ocenia mnie obicie mordy tej osobie ratuje podwójna dawka clonazepamum

ile może jedna osoba

ile?

dobita do podłogi i sunaca morda po glebie mama naprawdę gorzej działa na dziecko- destrukcyjnie- niż klaps...ale faktycznie to słabość sa jednak sytuacje gdy ledwo się można opanować ...ale można! i trzeba

tylko żę nagła agresja zostaje kumulowana działa na matkę i byle co wyprowadza z równowagi ...przyznaje "czekam" az bezwiednie wyjdę i nie znajdę drogi powrotnej do domu....

kto czytał moje posty wie że w sytuacji po smierci Mamy i wielokrotnym zagrożeniu życia Taty nosiłam kartke z kim ten kto mnie znajdzie ma się skontaktować. Powinnam ją wyjąć...

uderzyć dziecko nie uderzyć siebie tak....
monia nie wwiem co napisac :( wybacz temat powazny ale ten tekst mnie smiechowo rozwalil (jak wiele innych dzis) : ...tak ...jest taki tekst że jak babie sie cycki w koła w rowerze wkreciły to z bólu dzwonek odgryzła "
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez sikorka » 1 kwi 2011, o 07:24

blanka77 napisał(a):
sikorka napisał(a):zdarzylo mi sie pare razy wlac siostrzencowi, kiedy mnie wyprowadzal z rownowagi,


ciotka klotka :)

mam nadzieję, że te Twoje czyny mu nie zryły beretu :)

:bezradny: ma dopiero 9 lat. co bedzie w przyszlosci - Bog jeden raczy wiedziec.

on razem z 6letnia siostra alurat wychowuje sie w rodzinie przemocowej wiec zdrowej kariery mu nie wroze :(
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez Bianka » 2 kwi 2011, o 09:34

---------- 09:49 01.04.2011 ----------

Monia współczuję, takiego męża to goło po sniegu przegonić, nóż się w kieszeni otwiera na takie coś...
Wyobrażam sobie Twoje zmęczenie, powiedz ten zespół przewlekłego zmęczenia masz zdiagnozowany? bo u mnie to podejrzewali ale teraz wiem że to tarczyca...
Wczoraj się tak przeforsowałam że mi drętwieje lewa ręka:( Na zabiegi nie udało mi się umówić bo wolne terminy są dopiero od połowy maja:/
Dziś jadę do szkoły i po męża, jutro do szkoły, w niedziele mąż znowu na szkolenie na tydzień, w przyszłym tygodniu umrę po prostu :(

---------- 09:34 02.04.2011 ----------

Dziś jest Światowy Dzień Wiedzy o Autyzmie...mojej siostry dzieci są chore, mamy już takie skrzywienie przez to że ciągle odruchowo analizujemy zachowania małej pod tym kątem, dlatego bardzo się cieszymy z nowych umiejętności, ale strach jeszcze do końca nie minął..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Monia0107 » 2 kwi 2011, o 10:54

niestety tak i to całkiem przypadkowo kardiolog Taty przechodząc korytarzem w szpitalu wyhamował przy mnie i za chwilę wyniósł skierowanie na badania kardiologiczne, tarczycy, eeg,neurologa i gdy tylko weszłam dio któregokolwiek z ww, specjalizacji zapytali czy i ile spałam,
spełniam poniższe :
o -zaburzenia pamięci lub koncentracji,
o -ból gardła - leczona na zapalenie gardła nie liczę ile razy ostatnio antybiotykami
o -tkliwość węzłów chłonnych, zwłaszcza szyjnych i pachowych,
o -bóle mięśni o charakterze rozlanym,
o -bóle stawów, ale bez cech zapalenia i obrzęku- byłam na sesji krioterapii i biopolu,masażu reh ale nawraca a najlepsza rozrywke mam na nadgarstku nosze usztywnienie- bo mi wypada nadgarstek paskudnie to wyglada ale potrafie go nastawić
o -bóle głowy o nieokreślonym bliżej charakterze tomograf nie wykrył guzów alew trakcie bólu przepływ kontrastu w tętnicach szyjnych jest różny i to z odchyleniem do -138%-210% czyli różny jest dopływ krwi do mózgu stad ból ale powód ? szyjne tętnice ok natomiast przy nerwach nieźle sie zaciskają równies te w obrebie głowy.
o -złe samopoczucie po wysiłku, utrzymujące się ponad 24 godziny- wg teorii tyle wg praktyki jeśli nie położę sie po sprzataniu podłogi to oddechu złapać nie mogę
o -sen nie dający wypoczynku wg eeg ja nie zasypiam a wygląda to na omdlenie REM było 1 na 5 badań

i wiele fajnych zasłabnieć,

i tak za dużo czasu nie miałam na przebadanie bo wiadomo - nie mam z kim zostawic dziecka - fizycznie mam a faktycznie nie.

Mąż jest świetny w porównaniu z teściową i ta małpa miała jeszcze czelność - spodziewałam się- zadzwonic po tym gdy syn wypomniał jej ze nie dała dziecku jeść i nie przebrała przez 6 godz.(w tym dniu odbierałam z innego miasta Tatę ze szpitala)
wyglądało to ja grzecznie słucham dzień dobry i zaskoczenie o co chodzi co do pieluchy mówie to inwencja męża bo on zmieniał (ja padłam obok spiącej córki i zasnęłam ) ale co do jedzenia mówię tak nie podoba mi sie bo mąz wyraznie powiedział kiedy i co podać małej a ta małpa wmuszała jej jakieś ciasto własmnej roboty...dziecko z głodu zasnęło. Przeprosiła ale noe omieszkała dalej zwracać uwagi dlaczego takie bydle nie ...skończy szybciej tylko tlen marnuje -

...


faktycznie też staram sie uważać na symptomy zachowań autystycznych u Córki. Nikt w rodzinie nie miał wiec wyczytałam jakie sa i raz widziałam chore dziecko. Objawy sa w wieku 2-3 lat i mozna je właściwym zachowaniem zmniejszyć lub zlikwidować ale trzeba również zachować dla siebie objawy....bo jeśli się ujawni strach to p. ze żłobka lub przedszkola wszelkie zachowania zacznie zrzucać na jeszcze niezdiagnozowana chorobę a może to być zwyczajny trudny proces pryzstosowawczy, niechęc dzieci do właczenia dziecka do grupy, odtracenie przez nauczyciela itp. a rozpoczęcie bezpodstwane bo bez spełnienia wiekszopści objawów może bardziej upośledzić dziecko i przylepić mu łatkę a późnie jest już tylko gorzej dla dziecka i rodziców. Więc lepiej dokładnie zdiagnozowac czy bujanie się wykonywanie czynności powtarzalne, powtarzanie słów aż do totalnego wkurzenia słuchającego, stanie w kącie, agresja, zasłanianie twarzy i wiele wiele innych .....
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez Bianka » 2 kwi 2011, o 13:44

Objawy są o wiele wcześniej, już u niemowląt np nie gaworzenie, nie machanie papa, nie mówienie mama chociaż wcześniej mówiło, nie naśladowanie, nie reagowanie na imię, powtarzalność zabaw, słaby kontakt wzrokowy...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez caterpillar » 2 kwi 2011, o 15:01

---------- 14:59 02.04.2011 ----------

Bianko nie koniecznie kiedys jak czytalam troche o szczepionkach i ich wplywie na autyzm niektorzy rodzice twierdzili ,ze do 3 roku zycia dzieci byly zupelnie normalne ..nie wiem ile tu prawdy generalnie scieraja sie dwa poglady na ten temat jakkolwiek przyczyny autyzmu nie sa jeszcze znane.


duzo sie ostatnio o tym mowi, wsrod moich znajomych tez sa dzieci tak wlasnie zdiagnozowane..tez mnie to przeraza ..smutne :?

---------- 15:01 ----------

zreszta mysle ,ze diagnozusie sie dopiero ok 3-4 roku gdyz mozna wowczas ocenic jednoznacznie ..niegaworzenie moze miec inne przyczyny np problem ze sluchem itd :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez limonka » 2 kwi 2011, o 15:07

Cate, tutaj sie tez duzo mowilo o szczepionkach i potencjalnym autyzmie...do tego stopnia ze ja sama chodzac do lekarza rozdzielalam szczepionki...ostatnio ta teoria zostala jednak obalona bylo glosno na News, neistety szczegolow nie pamietam..zdrowe dziecko to w tych czasach SKARB:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Sinusoida » 2 kwi 2011, o 15:15

Ta hipoteza o wpływie szczepionek na autyzm została obalona. Podobno osoba, która rozgłosiła tą rewelacje w mediach już dawno odwołała to i przeprosiła za zamieszanie. No ale to już się tak nie rozeszło, jak poprzednia informacja. No i strach pozostał... Sama bym miała stracha przed szczepieniem swojego dziecka, pomimo że rozumiem konieczność wykonywania szczepień...
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez Bianka » 4 kwi 2011, o 09:49

---------- 15:23 02.04.2011 ----------

Cat wiem że na etapie dwulatka można to dopiero potwierdzić bo synek mojej siostry też w tym wieku był zdiagnozowany ale pózniej właśnie skojarzyliśmy że objawy były wcześniej ale są dość trudne do zauważenia że to to...np ostrożnie przechodził przez próg...to był objaw a my to traktowaliśmy jako jego wyjątkową ostrożność, przestał mówić mama więc cofnęło się to co już umiał, a poza tym nigdy nie robił papa, nie pokazywał, nie uczył się kosi kosi łapki, uparcie patrzył na samochody stojąc w oknie jak zahipnotyzowany a my się śmialiśmy że będzie mechanikiem itp ale to tak jak mówisz okazało się na pewno w drugim roku życia... my teraz wiedząc to możemy małą obserwować pod tym kątem wcześniej...do tego każdy przypadek jest inny i ma inne nasilenie! bo młodszy też ma to ale o wiele słabsze i zupełnie inne..
Co do szczepionek siostra wszystkie opoznila szczegolnie mmr...ja oglądałam kiedys program gdzie się wypowiadali rodzice dzieci które po szczepieniu zemdlały dostały drgawek a pozniej juz nigdy nie byly takie same jak wczesniej, ze zdrowych dzieci staly sie dziecmi autystyczymi dlatego sama się boję szczepień...

---------- 09:49 04.04.2011 ----------

Pierwsze świadome "mama"nastąpiło wczoraj, cudowne uczucie:)
Oczywiście wołała z łóżeczka żeby wziąć ją na ręce:) ale odniosłam sukces bo zasnęła sama w łóżeczku, nosiłam króciutko z przerwami na odkładanie do łóżeczka...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez mahika » 4 kwi 2011, o 10:12

Ha ha, super Mama jesteś :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Bianka » 4 kwi 2011, o 12:30

Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Sinusoida » 4 kwi 2011, o 19:15

:D
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez caterpillar » 4 kwi 2011, o 19:26

hehehe dobra mina :D

Cate, tutaj sie tez duzo mowilo o szczepionkach i potencjalnym autyzmie...do tego stopnia ze ja sama chodzac do lekarza rozdzielalam szczepionki...ostatnio ta teoria zostala jednak obalona bylo glosno na News, neistety szczegolow nie pamietam..zdrowe dziecko to w tych czasach SKARB:)


no tez ogladalam program o tym jak obalono mit ale nadal sa ludzie ktorzy stoja przy swoim ..ciezka sprawa

bianka no pewnie sa jakies pierwsze znaki ..ja w ogole mam wrazenie ,ze wtych ostatnich latach jakos duzo dzieci sie rodzi z syndormem,zespolem itd

limonko masz racje zdrowe dziecko to skarb ...dzisiejszych czasow .
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Honest » 4 kwi 2011, o 19:31

Ja czytałam taki artykuł - obalenie tej tezy kiedyś, ale chyba go nie znajdę już - dostałam na maila od kumpeli.

Ale zwolennicy nadal uważają, że to prawda z tą rtęcią... Ja nie wiem, ale sama chyba wolałabym nie ryzykowac i nie dać skojarzonej szczepionki dziecku...
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości