Zdrowo jeść

Rozmowy ogólne.

Postprzez agik » 2 kwi 2011, o 23:38

---------- 22:48 02.04.2011 ----------

To insza inszość...

Ale chyba trochę przesadzasz... Przecież i w Niemczech i w Polsce są te same przepisy unijne dotyczące żywności- jej produkcji, sprzedaży, przechowywania.
Te same koncerny (np nestle) produkują żywność na całym niemal świecie.
A to, że polskie jedzenie jest najlepsze w świecie to zwyczajny mit i pobożne życzenie.
Owszem, ze 20 lat temu, zapóźnienie gospodarcze powodowało, że nie stosowało się aż tyle chemii do produkcji roślin, czy do hodowli zwierząt. I możliwe, ze wtedy rzeczywiście jedzenie smakowało inaczej. Ale teraz? Te same środki ochrony roślin, te same sposoby oszukiwania konsumenta przy produkcji np wędlin, no i oszukiwanie klienta w restauracjach- efekt: bylejakość wszędzie: w domu, w barze, w restauracji...

Wiem, że poruszam drażliwy temat, bo widziałam już parę razy ostrą walkę na noże i rozdzieranie szat w obronie polskiego Przenajświętszego Schabowego i Błogosławionych Pierogów, ale tak właśnie uważam.

Myślisz, że te pomidory, które kupuję w biedronce to są inne pomidory, niż Ty kupujesz w aldi? Pewnie wyrosły w szklarni- laboratorium w Holandii, albo jeszcze gdzie indziej...
Inna sprawa jest latem- wtedy możesz sobie kupić na targu u działkowicza, ale raczej nie należy się łudzić, ze on na swoją działeczkę nie sypał chemii...
Wiem, ze w Niemczech są plantacje, na które sobie idziesz i zrywasz np truskawki. Kosztują więcej niż w sklepie, ale są smaczniejsze. U nas o takiej możliwości nie słyszałam.

Po prostu :P
Omijaj jedzenie wyprodukowane w wielkiej fabryce, a będzie całkiem dobrze.

A co do kurczaka- ja ostatnio kupiłam na rosół ( w Polsce), wywaliłam wszystko- rosół, jarzyny, kurczaka. Śmierdziało... farbą i rybami.

---------- 23:38 ----------

Bianka :)
Właśnie miałam pytać.
Mój luby takie ryby by nie zjadł, bo on uznaje tylko smażoną w panierce...
No ale taka to już na pewno nie jest zdrowa.
Nie pachniała metalem ta ryba, po przechowywaniu jej w folii?

Honest- i co ugotujesz? :P

Zrobiłam wątróbke po żydowsku z tego przepisu, co na samym początku podała Mahika :) I - kurcze- myślałam, zę nie lubię wątróbki, ale to mi bardzo smakuje.
I zrobiłam jeszcze jedną pastę do smarowania ( też z wątróbki) i to dopiero jest dobre :P
Wątróbka, czerwona cebula, czosnek, smażone na oleju sezamowym ( wymieszanym ze zwykłym olejem), orzechami, pietruszką i doprawione świeżo mielonym pieprzem, solą i octem malinowym Obrazek
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Honest » 2 kwi 2011, o 23:48

Agik, jeszcze nie wiem, ale dam znać!!!!!!!! U mnie to się zmienia apetyt z minuty na minutę!!! Może paprykę faszerowana miesem mielonym, może goląbki ;) zobaczę jeszcze!~!!! ;)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez mahika » 3 kwi 2011, o 09:08

Wątróbka jest najsmaczniejsza na świecie, tylko trzeba ją odpowiednio przyrządzać. I strasznie zdrowa. W poniedziałek też sobie zrobię :)
Honest trzymam kciuki.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Sanna » 3 kwi 2011, o 10:56

Dziewczyny, pomocy !

Jak zrobić ciasto na naleśniki, żeby placki były miękkie? Moje są jakieś twarde i sztywne. Daję szklankę mleka, szklankę wody, 2 szklanki mąki i jajko.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Bianka » 3 kwi 2011, o 11:12

Nie pachniała folią Agik ale była mocno cytrynowa:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez agik » 3 kwi 2011, o 11:13

Jakie naleśniki?
Na słodko?
Czy cienkie, do wytrawnego nadzienia?

Ogólnie to tak ( naleśniki cienkie)
2 szklanki maki
2 jajka
szklanka mleka
woda gazowana
sól
ewentualnie cukier.

Do mąki dodac wszystko, wymieszać mikserem na gładko, konsystencja ma być lejąca ( rzadkie mają być).
Odstawić na pól godziny, żeby gluten zawarty w mące się rozkleił.

Smazyć na patelni, smarowanej pędzelkiem tłuszczem.

Ogólnie jeśli pękają, to znaczy, że ciasto jest zbyt grube, albo zbyt spoiste ( gęste), no i gluten mógł sie nie rozkleić.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Sanna » 3 kwi 2011, o 11:22

Naleśniki z białym serem - na słodko. Dzięki Agik! :) wypróbuję.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez agik » 3 kwi 2011, o 11:56

Nalesników jest cała masa.
Jesli chcesz, grube, puszyste naleśniki, to do ciasta dodaj same żółtka, a białko ubij i dodaj na samym końcu, oczywiście sztuczka z rozklejaniem glutenu nadal obowiązuje.

Sanna ;) a jak masz ananasa, to dodaj ( pokrojony) do twarogu i polej słodkim sosem chili ( kropelki)
Mniam.
No i to jest afrodyzjak ;) Ananas i chili.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez sikorka » 3 kwi 2011, o 13:06

agik napisał(a):Mój luby takie ryby by nie zjadł, bo on uznaje tylko smażoną w panierce...
No ale taka to już na pewno nie jest zdrowa.

zalezy jaka jest ta panierka. tradycyjna jajko+bulka jest kaloryczna, natomiast jak obtoczysz w samym zoltku i siemieniu lnianym (zmiksowanym na miazge w mlynku do kawy) lub sezamie to bedzie i pyszna i przystapna dla organizmu. polecam :)
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez agik » 3 kwi 2011, o 16:09

---------- 13:24 03.04.2011 ----------

zalezy jaka jest ta panierka. tradycyjna jajko+bulka jest kaloryczna, natomiast jak obtoczysz w samym zoltku i siemieniu lnianym (zmiksowanym na miazge w mlynku do kawy) lub sezamie to bedzie i pyszna i przystapna dla organizmu. polecam Smile


Mała poprawka ;)
Będzie "przystępniejsza", co nie oznacza, że tłuszcz ze smażenia nie wsiąknie w mięso- tym samym czyniąc danie tłustym. O związkach chemicznych nawet nie wspominając.
A już jak przy siemieniu jesteśmy- to ja je najpierw prażę, na suchej patelni ( przykrytej taką siateczkową pokrywką, bo inaczej siemię pryska i skacze, jak pchły po kuchni :)
Takie prażone siemię ma bardzo fajny lekko orzechowy smak.

---------- 15:58 ----------

Próba dodania zdjęcia z iv ;)

Obrazek

---------- 16:09 ----------

No proszę ;)
udało się :hura:

Tarta z cukinią i różą :)
Kruchy spód posmarować konfiturą z płatków róży, wyłożyć na to odsączoną cukinię ala ananas ( z moich słoiczków. Uwierzycie, ze ta cukinia łudząco przypomina w smaku ananasa z puszki? :shock: ma trochę inną konsystencję, ale smak bardzo podobny) zalewę z cukini wymieszałam z proszkiem wasabi i żelatyną i viola :) Tarta gotowa :)

Po drugie:
Jogurtowiec porzeczkowy:
Obrazek


Spód: 100g masła, 100g czekolady, 100g ( wymieszanych, posiekanych i podprażonych na suchej patelni: płatków owsianych, sezamu, słonecznika, orzechów włoskich i arachidowych). Masło rozpuścić z czekoladą wymieszać z "musli" wylać na tortownicę, odstawić do zastygnięcia
Masa: 500g jogurtu naturalnego, porzeczki w syropie ( z własnej spiżareczki), cukier do smaku, może być wanilia, 2 łyżeczki żelatyny.
Jogurt wymieszać z odsączonymi porzeczkami, przyprawić cukrem do smaku; żelatynę rozpuścić w małej ilości wody, do żelatyny dodać masę jogurtową, wylać na ostudzony spód, odstawić do zastygnięcia.
Syrop ( spróbować, czy odpowiednio słodki, jeśli za mało- dosłodzić) wymieszać z żelatyną- ja miałam ok 200ml tego płynu wiec łyżeczka żelatyny, podgrzać, wystudzić, lekko tężejącą galaretkę wylać na masę jogurtową. Gotowe.

Piekłam jeszcze białą pavlową.

Zdrowe to na pewno nie jest, biorąc pod uwagę ilości słodyczy :oops: , ale bez dodatku chemii.
Ostatnio edytowano 3 kwi 2011, o 16:16 przez agik, łącznie edytowano 1 raz
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez smerfetka0 » 3 kwi 2011, o 16:12

zostalo ci cos ? to sie wpraszam ci pomoc dojesc takiego smaka mi zrobilas. :P
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez agik » 3 kwi 2011, o 16:18

:cmok:
Wszystko jeszcze jest :)
Zapraszam :)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Honest » 3 kwi 2011, o 20:30

Agik, a czy parowar znajduje się w Twojej kuchni???
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez agik » 3 kwi 2011, o 21:45

Honest napisał(a):Agik, a czy parowar znajduje się w Twojej kuchni???


Jeszcze nie :P
Nie mam pieniędzy na razie.
Ale często gotuję na parze- kładąc sitko na garnek i przykrywając pokrywką.

Ja w ogóle mam małą kuchnię i już sobie postanowiłam, ze każde kolejne urządzenie, każdy kolejny "przydaś", 100 ( albo i 1000) razy przemyślę, zanim kupię.
Ale parowar chcę :)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Honest » 4 kwi 2011, o 00:34

---------- 21:49 03.04.2011 ----------

agik napisał(a):
Honest napisał(a):Agik, a czy parowar znajduje się w Twojej kuchni???


Jeszcze nie :P
Nie mam pieniędzy na razie.
Ale często gotuję na parze- kładąc sitko na garnek i przykrywając pokrywką.

Ja w ogóle mam małą kuchnię i już sobie postanowiłam, ze każde kolejne urządzenie, każdy kolejny "przydaś", 100 ( albo i 1000) razy przemyślę, zanim kupię.
Ale parowar chcę :)


Tak właśnie myślałam, bo to samo zdrowie ;) Mój tata ma - pyszne sa potrawy. Nawet ziemniaki :) A gołąąąaaabki - raj!!

---------- 00:34 04.04.2011 ----------

Agik, to Ty w ogóle nie panierujesz kotletów czy ryby???
Nie wiedziałam o tej panierce :shock:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 127 gości