Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Postprzez mahika » 31 mar 2011, o 17:47

Cieszę się Limonko :)
Honest i cieszę się że dostałaś raz :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Honest » 31 mar 2011, o 17:48

Jago, mogę być Twoja rzeczniczka prasowa :lol:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez limonka » 31 mar 2011, o 17:51

Honest napisał(a):
limonka napisał(a):---------- 16:58 31.03.2011 ----------

Tak czytalam troche na ten temat I Wszyscy Sie zgodzili Ze klaps Nie dziala na wszystkie dzieci.. Ma Moje Jako wyjscie ostateczne dziala..jednak Wszystko musi byc wedlug pewnego schematu a Nie tylko klaps.

---------- 16:59 ----------

Dla mnie to tez Nie zbrodnia:)


A ja się zgodzę z Limonka :)

Choć sama dostałam klapsa raz w życiu mając 2,5 roku i wtedy... yyyyy.... zbiłam szybę z drzwi w małym pokoju ze złości - poszła takie rysy, nie wyleciała.

Ale ważne jest tez to, co mówi Mahika.

Limonko, a próbowałaś metod superniani???? Czy jeszcze za mały Twoj Brzdąc?
dziewczyny jak juz pisalam srosuje glownie metode "time out" czyli tzw.kat po polsku :wink: rozmowe, ostrzegam, klade wczesniej spac...klaps wchodzi w gre jako ostatecznosc...nie ciesze sie z tego,ale nie traktuje tego jako zbrodni czy bicia...choc wiem ze wielu soe ze mna nie zgodzi...ale co osoba to inna opinia :lol:

---------- 17:51 ----------

aha "brzdac" ma 3 lata
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 31 mar 2011, o 17:52

limonka napisał(a):nie bianko pozwole sobie nie wypowiadac sie obszerniej ....bo moje zdanie mozesz odebrac jako atak i zarzucic mi brak wsparcia...a koro wesprzec nie mogo nie bede zabierala glosu..


Jeśli chciałaś oceniać, krytykować to tak, nie łam regulaminu, a jeśli chciałaś pogadać to spoko...po co zaczynać jak się nie ma zamiaru skończyć?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez mahika » 31 mar 2011, o 17:53

Limonka, ja myślę że już wszyscy wiemy o co nam chodziło, izii ;)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Honest » 31 mar 2011, o 17:54

Bianka napisał(a):---------- 12:18 31.03.2011 ----------

No i tak Honest możemy rozmawiać, to jest już zupełnie inna rozmowa, bez ataku:)
Po prostu trudno jest Ci się wczuć, zrozumieć, mi też trudno te osoby które mają na wszystko tyle siły fizycznej bo o niej mówię...nie wiem na ile to moja choroba bo naprawdę trudno mi uwierzyć że wystarczy być zdrowym i takie zapieprzanie nie męczy...
Ja też sobie nie wyobrażam nie pracować np całe życie, to nei wchodzi w grę ale nie pracowac mając małe dziecko to zupełnie inna bajka:) A może łatwiej byloby mi wlasnie pracowac zeby fizycznie dac radę bo praca jest mniej męcząca tylko jak znalezc taką mniej męczącą to już inna para kaloszy bo stanie 8 godzin u mnie znowu ze względu na zdrowie nie wchodzi w grę:(
A poza tym ja z tych mniej zaradnych, każdy miał inną drogę w życiu, każdego co innego ukształtowało i to trzeba zrozumieć...a może zle mówię o sobie ze taka niezaradna bo przeciez jak cos trzeba to ja potrafie poruszyć ziemię i niebo, jestem dobrym organizatorem i beze mnie nie raz by się zawaliło, sama nie wiem :bezradny:

---------- 12:19 ----------

Sikorko są takie dzieci co ciągle śpią, zależy jakie Ci się trafi:) moje niestety do tych nie należy:)
Też mnie pożerała nuda zanim dziecko się pojawiło...




Bianko, mówiłam, że źle mnie zrozumiałaś ;)
Mysle, że upowszechnienie i lepszy dostęp do przedszkoli też wiele zmieni w tej materii. I nie powinnaś czuć się mniej zaradna :) Każdy jest inny. Moj tata był chyba cyborgiem jesli chodzi wychowywanie dzieci - zawsze miał siłe, pomysły, pracował, zajmował sie domem też. Ja powimo, że mam dużo energii wiem, zenie dam rady być kiedyś tak aktywną matką, opiekuje się czasem chrześniaczką (teraz jak nie mam pracy) i widzę to. I nie załamuję się :)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Jaga82 » 31 mar 2011, o 17:56

Honest napisał(a):Jago, mogę być Twoja rzeczniczka prasowa :lol:


A ile będę musiała Ci płacić? :)


Co klapsów-ja ich nie dostawałam, ja byłam bita za najmniejsze przewinienie i mam do dziś o to żal do rodziców, bo teraz, gdy sama za chwilę zostanę mamą nie wyobrażam sobie uderzyć małej gdy np. zbije talerz gdy będzie wycierała naczynia. Pewnie łatwo się mówi takie rzeczy i pewnie nie raz córa wyprowadzi mnie z równowagi a nie wiem jak zareaguję. Nie chcę powielać wzorca z mojego domu i nie wiem czy dzieci, które dostawały 'tylko klapsy' też tak na to patrzą.
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez limonka » 31 mar 2011, o 17:56

ogolnie sobie z nim radze..sa jednak momenty ze jest ciezko...ale sa tez rzeczy ktore sobie wypracowalam np.idzie sam spac..wie ze jest czas drzemki i nie wstaje z lozka, nie ucieka w sklepie, jje sam obiad poproszony do stolu, mowi dziekuje i prosze
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Honest » 31 mar 2011, o 17:57

limonka napisał(a):
Honest napisał(a):
limonka napisał(a):---------- 16:58 31.03.2011 ----------

Tak czytalam troche na ten temat I Wszyscy Sie zgodzili Ze klaps Nie dziala na wszystkie dzieci.. Ma Moje Jako wyjscie ostateczne dziala..jednak Wszystko musi byc wedlug pewnego schematu a Nie tylko klaps.

---------- 16:59 ----------

Dla mnie to tez Nie zbrodnia:)


A ja się zgodzę z Limonka :)

Choć sama dostałam klapsa raz w życiu mając 2,5 roku i wtedy... yyyyy.... zbiłam szybę z drzwi w małym pokoju ze złości - poszła takie rysy, nie wyleciała.

Ale ważne jest tez to, co mówi Mahika.

Limonko, a próbowałaś metod superniani???? Czy jeszcze za mały Twoj Brzdąc?
dziewczyny jak juz pisalam srosuje glownie metode "time out" czyli tzw.kat po polsku :wink: rozmowe, ostrzegam, klade wczesniej spac...klaps wchodzi w gre jako ostatecznosc...nie ciesze sie z tego,ale nie traktuje tego jako zbrodni czy bicia...choc wiem ze wielu soe ze mna nie zgodzi...ale co osoba to inna opinia :lol:

---------- 17:51 ----------

aha "brzdac" ma 3 lata



Wiem, wiem, ale wiesz, chodziło mi o te gwiazdeczki jako nagrody i takie tam :)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez limonka » 31 mar 2011, o 18:00

---------- 17:57 31.03.2011 ----------

Bianka napisał(a):
limonka napisał(a):nie bianko pozwole sobie nie wypowiadac sie obszerniej ....bo moje zdanie mozesz odebrac jako atak i zarzucic mi brak wsparcia...a koro wesprzec nie mogo nie bede zabierala glosu..


Jeśli chciałaś oceniać, krytykować to tak, nie łam regulaminu, a jeśli chciałaś pogadać to spoko...po co zaczynać jak się nie ma zamiaru skończyć?
problem w tym bianko ze ty czasem czyjas opinie uznajesz za atak i krytyke...tym sie chyba roznimy....

---------- 18:00 ----------

Honest napisał(a):
limonka napisał(a):
Honest napisał(a):
limonka napisał(a):---------- 16:58 31.03.2011 ----------

Tak czytalam troche na ten temat I Wszyscy Sie zgodzili Ze klaps Nie dziala na wszystkie dzieci.. Ma Moje Jako wyjscie ostateczne dziala..jednak Wszystko musi byc wedlug pewnego schematu a Nie tylko klaps.

---------- 16:59 ----------

Dla mnie to tez Nie zbrodnia:)


A ja się zgodzę z Limonka :)

Choć sama dostałam klapsa raz w życiu mając 2,5 roku i wtedy... yyyyy.... zbiłam szybę z drzwi w małym pokoju ze złości - poszła takie rysy, nie wyleciała.

Ale ważne jest tez to, co mówi Mahika.

Limonko, a próbowałaś metod superniani???? Czy jeszcze za mały Twoj Brzdąc?
dziewczyny jak juz pisalam srosuje glownie metode "time out" czyli tzw.kat po polsku :wink: rozmowe, ostrzegam, klade wczesniej spac...klaps wchodzi w gre jako ostatecznosc...nie ciesze sie z tego,ale nie traktuje tego jako zbrodni czy bicia...choc wiem ze wielu soe ze mna nie zgodzi...ale co osoba to inna opinia :lol:

---------- 17:51 ----------

aha "brzdac" ma 3 lata



Wiem, wiem, ale wiesz, chodziło mi o te gwiazdeczki jako nagrody i takie tam :)
no tych to nie:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Honest » 31 mar 2011, o 18:01

Jaga, za freeeeeeeeeeeeee, dla przyjemnoś•ci :D

Jestem pewna, że będziesz super mamą. jesteś bardzo świadomą kobietą, a to warunek, aby nie powielać wzorców.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez mahika » 31 mar 2011, o 18:01

Ja cie, dziewczyny jakie piękne cytaty robicie :D
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sikorka » 31 mar 2011, o 20:27

---------- 20:14 31.03.2011 ----------

jago, widac ze wciaz boli Cie zachowanie Twojego bylego partnera wzgledem bylej kobiety i widac spory jad w Tobie gdy o niej mowisz. rozumiem, ze masz prawo byc cala ta sytuacja rozzalona, niemniej nie zapominaj, ze bedac z nim wiedzialas, ze wlasnie tak postepuje i swiadomie decydowalas sie na zycie z takim czlowiekiem i dziecko z nim, wiec tak jakby widzialy galy co braly, prawda? dla mnie fakt, ze utrzymuje byla partnerke jest JEGO SWIETYM PRAWEM, chce wiec tak robi, wydaje SWOJE pieniadze na nia, jak daje z siebie robic jelenia, no to juz jego sprawa. a dziewczyna jest cwana i sie ustawila - brawo dla niej. dla mnie nie do przyjecia jest sprawa nie uznawania Waszego dziecka na rownym poziomie co poprzedniego. niestety mozna sie bylo po nim spodziewac, ze nie bedzie wzorowym tata, skoro nie potrafil byc przyzwoitym czlowiekiem. moja rada - pogodz sie z zaistniala sytuacja, bo tak jakby nie masz wyjscia. lepszy brak ojca, niz ojciec psychopata. zloz sprawe o alimenty, tyle przynajmniej bedziesz miala z niego pozytku.

---------- 20:27 ----------

a klapsy jak dla mnie moze nie sa przemoca ale jakas tam forma agresji i rozladowania SWOICH nerwow i nieradzenia sobie z emocjami na innych - w tym przypadku mniejszych i slabszych dzieciach :bezradny: no ale jak siebie znam pewnie tez mnie od czasu do czasu poniesie. niemniej jestem za tym, by po klapsie czy jakimkolwiek odruchy agresywnym wyjasnic dziecku, ze zrobilismy zle, niewlasciwie i postaramy sie by to sie nie powtorzylo. zdarzylo mi sie pare razy wlac siostrzencowi, kiedy mnie wyprowadzal z rownowagi, niemniej ZAWSZE go potem przeprosilam za SWOJE zachowanie. bo klapsy sa ostatecznoscia ale niestety DLA NAS, dla naszych granic emocjonalnych :bezradny:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez Sansevieria » 31 mar 2011, o 20:37

sikorka napisał(a):po klapsie czy jakimkolwiek odruchy agresywnym wyjasnic dziecku, ze zrobilismy zle, niewlasciwie i postaramy sie by to sie nie powtorzylo. zdarzylo mi sie pare razy wlac siostrzencowi, kiedy mnie wyprowadzal z rownowagi, niemniej ZAWSZE go potem przeprosilam za SWOJE zachowanie. bo klapsy sa ostatecznoscia ale niestety DLA NAS, dla naszych granic emocjonalnych :bezradny:

Sikorko :ok: :oklaski:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez caterpillar » 31 mar 2011, o 20:48

bo klapsy sa ostatecznoscia ale niestety DLA NAS, dla naszych granic emocjonalnych


bardzo ladnie napisane !

ja dalam klapsa przyznaje sie ,ze pare razy ale zauwazylam ,ze to kompletnie nie dziala..bo mala sie smieje albo dalej dokazuje, wiec co? mialabym lac na oslep ? :?

dla mnie to zwyczajnie nie daje rezultatu i naughty chair czy jak w PL sie zwie dziala najlepiej choc wymaga duzo cierpliwosci i samozaparcia plus taki ,ze jestem dumna z siebie ,ze nie dalam sie wyprowadzic z rownowagi przed dzieckiem i pokazalam inny sposob rozwiazywania problemow.

oczywiscie wiem ,ze nie zawsze jestesmy sie w stanie opanowac i zdarza sie nawet najlepszym ale warto sie zastanowic czy nie idziemy na latwizne.

kiedys jak moje dziecko nie chcialo przestrzegac zasad to mowilam "albo to zrobisz (przestaniesz) albo idziesz na krzeselko " a ona "to ide na krzeselko"..i szla hehe
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości