grubszych poszukam
a widzisz, ktorego posta napisalas do mnie?... nr 3333 - chyba trzeba wznieśc toast...
Zdrowo jeść
przez Honest » 29 mar 2011, o 22:11
agik napisał(a):Cacanko, no tak właśnie gdzieś wyczytałam.
Czasem jeżdżę do Bielska do klientów.
Honest, a może takie "gołąbki na odwrót" by Ci szybciej poszły?
To nie to samo, ale nie ma co namawiać kogoś, kto tego nie lubi i kogo to ( jak się domyślam) frustruje, na jakieś szczególnie długie wizytowanie kuchni...
Ryż, mielone, posiekana kapusta biała, jajka, bułka tarta ( drobno posiekana ma być), może być też pekinka ( łatwiej się kroi), inne dodatki, jak do gołąbków.
Kapustę trzeba obgotować ( uprzednio posiekaną).
Uformować mielone( mięso, ugotowany na półtwardo ryż, obgotowana kapusta, przyprawy), , obsmażyć, dusić w bulionie ( zależy jakie mięso mielone, ale myślę, ze tak z 45-50 min powinno wystarczyć)
"Gołąbki na odwrót" wyjąć z płynu, płyn zachować.
Zeszklić cebulę ( z czosnkiem)) ) dodać pomidory z puszki ( żaden tam koncentrat), przyprawić, uzupełnić odstawionym płynem z duszenia kotlecików, dusić razem, zmiksować blenderem.
A jak Cię męczy robienie krokietów, to może błyskawiczna wersja, z takich grubszych wafli? Wafle lekko smarujesz wodą ( albo mlekiem). Mają tylko trochę zmięknąć i traktujesz jak naleśnik. Nadziewasz czym tam lubisz, panierujesz, smażysz.
Smakują trochę inaczej niż z tradycyjnych naleśników, ale przynajmniej wiesz, co jesz. No i mimo wszystko lepiej smakują, niż gotowe z tacki w dziale garmażeryjnym w markecie. Jeśli chodzi o oszczędność czasu- to odpada Ci cała ceremonia smażenia naleśników.
Dzięki Agik. Tak mnie motywujecie
Jak zrobię to dam znać!!!!!!-
Honest - Posty: 8326
- Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03
przez agik » 30 mar 2011, o 00:16
ophrys napisał(a):To ja jutro po gazetę pędzę
A w weekend na jakąś zupę od Agik się skuszę.
Tylko jaką... mmmmm....
Pomyślę
Zobacz co masz w lodówce
Wszystko się nada (o ile to nie przetworzona żywnosć, bo na przetworzonej, to ja się nie znam
Ta marchewkowa bardzo się podoba, z tego co widzę
- agik
- Posty: 4641
- Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05
przez PodniebnaSpacerowiczka » 30 mar 2011, o 10:59
agik,
po południu biorę się za gotowanie tej marchewkowej.
Jedynym, czym się mogę poszczycić w kulinariach to wł. zupy. Kocham je. Przyrządzać i jeść. Jeść i przyrządzać.
po południu biorę się za gotowanie tej marchewkowej.
Jedynym, czym się mogę poszczycić w kulinariach to wł. zupy. Kocham je. Przyrządzać i jeść. Jeść i przyrządzać.
-
PodniebnaSpacerowiczka - Posty: 2415
- Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
- Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).
przez agik » 30 mar 2011, o 12:49
Ophrys
Ale ta marchewkowa nie jest mdła. Dzięki imbirowi i chili jest pikantna i lekko cytrynowa. Wygładzona masłem.
Oj nie będę namawiać, ale chciałam powiedzieć, że nie ma nic wspólnego z mazią o konsystencji i kolorze ptasiej...
A ja dziś widziałam na zaprzyjaźnionym blogu zupę pietruszkową ( z korzenia pietruszki) w dwóch kolorach- mlecznym i takim bledziutko zielonym. Na talerzu była podana jak znak yin- yang. Podrajcowało mnie to
Spróbuję sobie zrobić taką pietruszkową i właśnie kombinuję nad dodatkami, które by miały uatrakcyjnić smak pietruszki...
Do zielonej części- natka pietruszki ( tyle se wydumałam już), ale jak dodać pazurka do całości?
Wasabi?
jo, wasabi i posypane ziarenkami granatu
Lecę do biedronki...
Podniebna- jestem ciekawa, czy będzie Ci smakowało
A na zdjeciu to barszcz ukraiński? Nie przypominam sobie, zebym kiedyś jadła...
Ale ta marchewkowa nie jest mdła. Dzięki imbirowi i chili jest pikantna i lekko cytrynowa. Wygładzona masłem.
Oj nie będę namawiać, ale chciałam powiedzieć, że nie ma nic wspólnego z mazią o konsystencji i kolorze ptasiej...
A ja dziś widziałam na zaprzyjaźnionym blogu zupę pietruszkową ( z korzenia pietruszki) w dwóch kolorach- mlecznym i takim bledziutko zielonym. Na talerzu była podana jak znak yin- yang. Podrajcowało mnie to
Spróbuję sobie zrobić taką pietruszkową i właśnie kombinuję nad dodatkami, które by miały uatrakcyjnić smak pietruszki...
Do zielonej części- natka pietruszki ( tyle se wydumałam już), ale jak dodać pazurka do całości?
Wasabi?
jo, wasabi i posypane ziarenkami granatu
Lecę do biedronki...
Podniebna- jestem ciekawa, czy będzie Ci smakowało
A na zdjeciu to barszcz ukraiński? Nie przypominam sobie, zebym kiedyś jadła...
- agik
- Posty: 4641
- Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05
przez limonka » 30 mar 2011, o 13:38
Czy Srobilas to co na fotce???PodniebnaSpacerowiczka napisał(a):agik,
po południu biorę się za gotowanie tej marchewkowej.
Jedynym, czym się mogę poszczycić w kulinariach to wł. zupy. Kocham je. Przyrządzać i jeść. Jeść i przyrządzać.
-
limonka - Posty: 4007
- Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 538 gości