Wracam kiedy znowu mam zawirowania życiowe :(

Problemy z partnerami.

Wracam kiedy znowu mam zawirowania życiowe :(

Postprzez Mgielka » 16 lis 2007, o 16:07

Witam Wac Kochani

Nie bylo mnie juz tu troszeczke czasu ale do rzeczy.....od pewnego czasu jestem poprostu sama,,, nie mam nikogo bo tak chce... jest mi z tym dobrze jednakze spotykam sie z pewnym przyjacielem ktorego znam juz ponad pol roku...widujemy sie na kawie na imprezach wtedy kiedy mamy dolki itp... do czego zmierzam tydzien temu bylam u niego na prywatce no i ..... kochalismy sie ze soba....mamy kaca moralnego z tego powodu gdyz zarowno on jak i jak jestesmy sami po nieudanych przezyciach....i zadne z nas nie wie czego chce od zycia jeszcze.... on myslal ze to bylo ku naszemu zblizeniu ja ze za duzo wrazen bylo...ehh kazde z nas jest zagubione do czego zmierzam w swoim poscie .... stwierdzilismy ze bedziemy sie spotykac calowac przytulac kochac ale na to czy bedziemy para poczekamy i damy czas naszym sercom.. razem jedziemy w gory na sylwestra razem planujemy kazdy weekend prawie jak para jednak.... chodi mi o to ze ja nie zaluje niczego co mnie spotyka z nim.... chodzi mi tu o seks....czy bede za to kiedys potepian ????
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez Miriam » 16 lis 2007, o 16:54

hej Mgiełko,

takie moje pierwsze odczucie po przeczytaniu Twojego posta, to chaos. Chaos w Twojej glowie i w serduchu chyba tez.

Piszesz, ze "nie masz nikogo, bo tak chcesz " , ale jednak decydujesz sie na pewna relacje. Dla mnie stwierdzenie, ze nie spotykam sie z kims, bo poki co po ostatnich przezyciach nie chce i dobrze mi z tym, jest stwierdzeniem, ze jeszcze nie jestem na to gotowa. I z Twojego postu tak wlasnie wnioskuje, ze troche sie gubisz w tym ( ale moge sie mylic oczywiscie).

Pytasz czy zostaniesz przez to potepiona - rozni ludzie maja rozne poglady. Jednym sie to bardzo nie spodoba, inni uznaja ze to jest tylko Twoja sprawa i nic im do tego.
A jeśli chodzi o potępienie w wymiarze Boskim, to na to pytanie nikt Ci nie jest w stanie odpowiedziec, bo nie ma takiej osoby, ktora przejrzy Cie na wskros i bedzie mogla stwierdzic, jakim jestes czlowiekiem i sie przy tym nie pomyli.

Ja Cie nie potepiam :) Mimo, iz mam troche inne spojrzenie i uwazam, ze jest lepiej kiedy seks jest zarezerwowany dla par.
Zastanow sie czy nie wyjdziesz z takiej relacji poraniona ? Zachowujecie sie jak para, ale nie jestescie nia i nie wiadomo czy bedziecie. Najwazniejsza sprawa, nie wiecie jeszcze czego tak naprawde chcecie, bo macie za soba nieudane przezycia.
W tym momencie nie zalujesz tego, ale co bedzie, jesli sie okaze, ze jedno z Was sie zaangazuje emocjonalnie a drugie nie ? Czy wtedy tez bedziesz mogla sobie powiedziec, ze nie zalujesz tego co bylo ?

Pozdrawiam serdecznie
Miriam
 
Posty: 143
Dołączył(a): 17 cze 2007, o 19:27

Postprzez Mgielka » 16 lis 2007, o 19:55

dziekuje Ci Miriam za odpowiedz...daje do myslenia to fakt....chyba musze to jeszcze raz od A do Z przemyslec fakt tego ze sie kochalismy juz nie odwrocimy.... hmm jutro mamy wieczor dla siebie... bedziemy o nas rozmawiac wiec zobaczymy co z tego wyniknie...
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez Miriam » 16 lis 2007, o 23:55

nie ma sprawy Mgiełka.
Tego co bylo, juz nie odwrocisz, ale masz wplyw na to co jest teraz.
I jeszcze jedno :) Gdybys uwazala calkiem w porzadku taka relacje oparta tylko na seksie, nie napisalabys tego postu, pelnego watpliwosci i zamieszania, nie byloby tego pytania o potepienie.

Wsluchaj sie w siebie, w to czego chcesz, a jesli jest wiecej pytan niz odpowiedzi, zaczekaj, zatrzym sie i nie podejmuj pochopnych decyzji.

Dobrej nocki
Miriam
 
Posty: 143
Dołączył(a): 17 cze 2007, o 19:27

Postprzez Mgielka » 17 lis 2007, o 00:32

"I jeszcze jedno Smile Gdybys uwazala calkiem w porzadku taka relacje oparta tylko na seksie, nie napisalabys tego postu,"

Miriam co do tego masz 100% racje... jesli nie mialabym jakis wat[liwosci nie napislaabym tego....juz kiedys bylma z kims i co bylismy para ale p[otem doszlismy do wniosku ze poza seksem nic nie mamy wspolnego... wiec teraz kiedy najpierw pojawil sie seks moze potem dojdzie uczucie niewiem naprawde niewiem....
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez ewka » 17 lis 2007, o 01:38

Mgielka napisał(a):wiec teraz kiedy najpierw pojawil sie seks moze potem dojdzie uczucie niewiem naprawde niewiem....

Zawsze mi się wydawało, że lepiej, kiedy odwrotnie.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Miriam » 17 lis 2007, o 10:42

Zgadzam sie z Ewka. Kolejnosc seks a potem uczucie jakos nie przemawia do mnie. No moze jeszcze za malo chodze po tym swiecie, ale wydaje mi sie, ze nie ma porownania taka relacja z uczuciem, po ktorym nastepuje seks.

Dlaczego decydujesz sie na cos takiego, skoro masz tyle watpliwosci i nie jestes do tego calkowicie przekonana ?
Miriam
 
Posty: 143
Dołączył(a): 17 cze 2007, o 19:27

Postprzez Mgielka » 17 lis 2007, o 12:47

hmm czemu sie zdecydowalam na to... po pierwsze zawsze bylo najpierw uczucie potem seks a teraz pierwszy raz mam sytuacje kiedy jest odwrotnie my sie znalismy 4 miesiace zanim dozlo do seksu miedzy nami.... przez te 4 miesiace spotykalismy sie co weekend a tu do kina a tu jego rodzicow poznalam.. i tak bylo az do tej chwili...moze jestem inna... nienormalna idiotka :(:(:(:(:(
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez Megie » 17 lis 2007, o 15:14

czesc Mgielko!

Widze ze juz nie jestes w tym zwiazku na odleglosc..
Czytalam wczesniejsze Twoje posty i widze ze w ciagu ostatniego czasu, dla mnie nie zbyt dlugiego bylas w kilku zwiazkach.
Wydaje mi sie ze rzeczywiscie masz jakies zawirowanie..
Niby nie chcesz byc w zwiazkach a jednak w jakies sie wdajesz, juz nie wazne czy to zwiazki oparte tylko na seksie, czy nie..
Nie mysl ze jestes idiotka czy nienormalna, bo tak nie jest,
Poprostu chyba sie zakrecilas i juz sama nie wiesz czego chcesz..
Pomysl o tym, skad te zagubienie.. i jak chcialabys aby Twoje zycie wygladalo..

Usciski
M
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Miriam » 17 lis 2007, o 16:02

ktoś tutaj miał kiedyś w swoim podpisie takie słowa: "Nie kocha sie, nie zyje i nie umiera na próbe".
Bardzo mi sie ten cytat podoba, dlatego go zapamietalam.
Jesli chcesz stworzyc zwiazek, to prawdziwy, nie udawajcie pary, ale badzcie nia
Bo jaki jest sens bycia ze soba, ale tak nie do konca ?

I nie mow o sobie idiotka, bo nia nie jestes
gubisz sie troche po prostu
i tak jak radzi Megi, pomysl jak chcialabys, aby Twoje zycie wygladalo
moze troche wiecej samotnosci i spokoju, przemyslen
Miriam
 
Posty: 143
Dołączył(a): 17 cze 2007, o 19:27

Postprzez Mgielka » 18 lis 2007, o 22:28

---------- 17:29 17.11.2007 ----------

Miraiam ten cytat ja kiedys mialam na swoim profilu.. ehh nie wiem.. wychodze wlasnie bo przyjechal po mnie i jedziemy do niego pogadac ale najpierw uczcic moje urodzinki...

---------- 21:28 18.11.2007 ----------

Nie jest za dobrze..... :( :( :( :( :(
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez Miriam » 18 lis 2007, o 22:59

co sie wydarzylo Mgielko ?
Miriam
 
Posty: 143
Dołączył(a): 17 cze 2007, o 19:27

Postprzez Mgielka » 18 lis 2007, o 23:59

wydarzylo sie to ze dowiedzialm sie o tym ze procz mnie spotyka sie na boku z innymi :(:(:((:(:(:(:(:(:(:
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez mahika » 19 lis 2007, o 00:08

I z dziadami !!!
I ze zwiazkami bez zobowiązań :(

Teraz musisz odpowiedzieć sobie na pytanie czego oczekujesz, co dalej myślisz z tym zrobić?
:pocieszacz:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Mgielka » 19 lis 2007, o 11:16

odpowiedzialam sobie.... nie bede sie juz z nim spotykac.... okazalo sie ze zarywa moja kolezanke ktora poznal na moich urodzinach... zaprosil ja w srode na kawe... mam na tyle lojalna kolezanke ze poprostu on go prowokuje do wszystkiego i ja wszystko wiem co on pisze.. najpierw byl umowiony na srode ze mna potem napisal ze mu nie pasuje bo oczywiscie on nie wie ze mi kolezanka powiedziala zew srode przyjezdza do mojego miasta i sie z nia spotyka i zaznaczyl jeszcze zeby mi nie mowila bo po co mam wiedziec ze on sie spotyka z moimi kolezankami ja poprostu wczoraj myslalam ze wyjde z siebie i stane obok... moja kolezanka mu teraz napiszesze ze nie ma czasu itp splawi go a ja przynajmniej wiem z jakim czlowiekiem mam do czynienia.. w sobote mowil mi ze to jest normalny zwiazek ze jest seks i sa uczucia a co wyprawia na boku :(:(:(:(:(:(:(:( PORADZCIE COS :(:(:
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 554 gości

cron