Znowu nie wypał

Problemy z partnerami.

Postprzez doduś » 28 gru 2010, o 15:31

wolfspider napisał(a):---------- 13:44 28.12.2010 ----------

Może kiedyś spróbuje

---------- 14:21 ----------

Na studia sie zapisałem podyplomowe


a widzisz! Zazdroszczę.. :)
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez wolfspider » 28 gru 2010, o 15:43

A zamiast poświęcać czas no to wszytko, na te randki, spotkanie miłości i inne głupoty, wolałem ten cały czas poświęcić na naukę czy swoje zainteresowani.
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez Filemon » 28 gru 2010, o 21:30

o matko - masz szczęście, że nie jestem facetką... ;) bo najpierw to może bym się i na Ciebie załapał, w głowie Ci zakręcił, zabujałbyś się jeszcze... ;) :lol: ale potem... jakbym takiego smęcenia ciągle słuchał i wyszukiwania samych czarnych stron to bym Ciem rzucił i zwiał tak szybko, że aż by mi szpilki pospadały! :haha: :P :P :P

weź wreszcie przestań tak smęcić i w każdej fajnej rzeczy wyszukiwać coś kiepskiego... a jak nie potrafisz, to może procha antydepresyjnego powinieneś sobie walnąć, żeby Ci ten stan ustąpił chociaż na jakiś czas... bo przecież Ty sam dla siebie jesteś nie do wytrzymywania a co dopiero dla jakiejś fajnej facetki... to chyba musiałaby być Matka Teresa (tylko pewnie w ciele Angeliny Jolie... ;) :lol: co nie? )
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez kajunia » 28 gru 2010, o 21:54

wolfspider napisał(a):
kajunia napisał(a):Wolf, jesteś super facetem.

Uwierz w siebie, uwierz w to, że zasługujesz na najcudowniejszą kobietę na Ziemi. I uwierz wreszcie w to, że ona się wkrótce zjawi i będzie się biła piętami po tyłku, że ma takiego cudownego faceta, który potrafi pogadać od serca i wysłuchać. Bo taki okaz to prawie jak gwiazdka z nieba.... :wink:


Tylko jak w to uwierzyć skoro ja myślę tak źle o sobie


Uwierzyć?

Może po prostu przyjmij to za pewnik, który nie podlega wątpliwości. Wierzysz w to, że Ziemia jest okrągła? Zapewne nie myślisz o tym w kategoriach "wierze, nie wierze". Przyjmij, że jesteś wartościową osobą, która ma mocne i słabe strony.

Hmm, źle tzn jak?
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez wolfspider » 29 gru 2010, o 07:53

Filemon napisał(a):o matko - masz szczęście, że nie jestem facetką... ;) bo najpierw to może bym się i na Ciebie załapał, w głowie Ci zakręcił, zabujałbyś się jeszcze... ;) :lol: ale potem... jakbym takiego smęcenia ciągle słuchał i wyszukiwania samych czarnych stron to bym Ciem rzucił i zwiał tak szybko, że aż by mi szpilki pospadały! :haha: :P :P :P

weź wreszcie przestań tak smęcić i w każdej fajnej rzeczy wyszukiwać coś kiepskiego... a jak nie potrafisz, to może procha antydepresyjnego powinieneś sobie walnąć, żeby Ci ten stan ustąpił chociaż na jakiś czas... bo przecież Ty sam dla siebie jesteś nie do wytrzymywania a co dopiero dla jakiejś fajnej facetki... to chyba musiałaby być Matka Teresa (tylko pewnie w ciele Angeliny Jolie... ;) :lol: co nie? )


Może w ten sposób sam sobie niszczę te moje "związki" :?:
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez ewka » 29 gru 2010, o 08:14

wolfspider napisał(a):Na studia sie zapisałem podyplomowe

No! Gratuluję!

A o jakieś terapii dla siebie pomyślałeś? Czasami ciężko sobie samemu pomóc, więc może niech pomogą inni?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Filemon » 29 gru 2010, o 14:05

wolfspider napisał(a):
Filemon napisał(a):o matko - masz szczęście, że nie jestem facetką... ;) bo najpierw to może bym się i na Ciebie załapał, w głowie Ci zakręcił, zabujałbyś się jeszcze... ;) :lol: ale potem... jakbym takiego smęcenia ciągle słuchał i wyszukiwania samych czarnych stron to bym Ciem rzucił i zwiał tak szybko, że aż by mi szpilki pospadały! :haha: :P :P :P

weź wreszcie przestań tak smęcić i w każdej fajnej rzeczy wyszukiwać coś kiepskiego... a jak nie potrafisz, to może procha antydepresyjnego powinieneś sobie walnąć, żeby Ci ten stan ustąpił chociaż na jakiś czas... bo przecież Ty sam dla siebie jesteś nie do wytrzymywania a co dopiero dla jakiejś fajnej facetki... to chyba musiałaby być Matka Teresa (tylko pewnie w ciele Angeliny Jolie... ;) :lol: co nie? )


Może w ten sposób sam sobie niszczę te moje "związki" :?:


Niewykluczone, że w pewnej mierze tak jest... Tylko, że jak dla mnie to jest dopiero połowa tematu - bo jeśli faktycznie tak jest jak napisałeś, to teraz powinien być ciąg dalszy... Czyli coś z pewnością powoduje taki brak nadziei w Tobie, który sprawia, że świat jawi Ci się w zbyt ciemnych barwach, że aż może to rzutować na Twoje relacje z kobietami (czy w ogóle z ludźmi...)

To może wymagać interwencji psychiatry i spróbowania przez jakiś czas leków antydepresyjnych, jeśli trwa to już długo i w żaden sposób nie daje się przełamać (ale to już powinien ocenić lekarz...).

Oczywiście można próbować także bez prochów powoli przełamywać swój brak nadziei, pesymizm i niskie poczucie wartości. Można to robić PRAKTYCZNIE: na przykład różne przyjemne aktywności poprawiające samopoczucie, przyjacielskie, miłe kontakty z ludźmi, lektury podpowiadające jak poprawić sobie nieco humor i samoocenę, trochę jakiegoś sportu, ruchu fizycznego (endorfiny!) :) i tym podobne... Z kolei NA GŁĘBSZYM POZIOMIE: analiza samego siebie, własnych stanów wewnętrznych i zachowań, współpraca z psychoterapeutą (koncentrowałbym się obecnie nie tyle na niepowodzeniach z kobietami, tylko na niskim poczuciu własnej wartości i przygnębiającym spojrzeniu na otaczającą mnie rzeczywistość...), może jakieś grupy typu DDA/DDD (czyli mitingi, na których niekiedy również da się znaleźć odpowiednie warunki, żeby zagłębić się w siebie, własne uczucia i problemy i uzyskać trochę energii i wzmocnienia od grupy, co może zaowocować jaśniejszym spojrzeniem na siebie i świat... :) ) pszyklejony, z pewnością dodałby w tym miejscu przyjrzenie się własnemu dzieciństwu razem z terapeutą i mechanizmom, które się zakorzeniły w naszej psychice od wczesnego jeszcze okresu życia...

Jeśli te powyższe działania przez dłuższy czas nie przynoszą rezultatu, to chyba wówczas pozostaje spróbować jednak leków, aby przełamać w sobie taki przewlekły stan przygnębienia, dołów i odczuwanej niechęci do samego siebie i niezadowolenia z własnego życia... Leki mogą poprawić nieco nastrój, dodać napędu, rozwiać w pewnym stopniu poczucie beznadziei i wówczas w psychice może zacząć się coś pozytywnego odblokowywać, co sprawi, że potem po odstawieniu leków okaże się, że jest już lepiej i życie wydaje się nam przyjemniejsze a my sami nie aż tacy beznadziejni jak nam się to wydawało, bo jednak coś potrafimy, mamy jakieś możliwości i możemy w tym czy innym kierunku zadziałać, zdobyć sobie coś w życiu, osiągnąć i choćby nawet nie do końca i nie w pełni było to dokładnie to, czego pragniemy, to nie jest to wcale koniec świata... :) Bo świat ma przecież tyle barw i tyle różnych fajnych spraw jest na świecie... ;) Mnie też nie układają się sprawy osobisty a mam już ponad czterdzieści lat... Mimo to nie desperuję z tego powodu i świat się dla mnie na tym nie kończy... choć oczywiście chciałbym bardzo, żeby moje pragnienia się zrealizowały... :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Margerytka » 29 gru 2010, o 14:43

Witam
Pisałam kiedyś abyś się przekonał na czym stoisz , abyś porozmawiał z dziewczyną - dowiedziałeś się i powiem szczerze nie rozumiem - w jakim celu utrzymujesz dalej kontakt- najprostszy sposób skasować jej numer z telefonu- żeby nie kusiło(':)')D po pewnym czasie wyleci z pamięci, z gg,. Nie odbierać telefonów, nie rozmawiać.
Zapisałeś się na studia podyplomowe a więc zajęcie będzie, poznasz nowe grono osób, nowe środowisko.
Pozdrawiam
Margerytka
 
Posty: 127
Dołączył(a): 25 kwi 2010, o 00:50

Postprzez wolfspider » 28 mar 2011, o 08:17

Witam chwilkę mnie tu nie było. U mnie ok. zmieniłem miejsce zamieszkania ostatnio wracając do domu rodzinnego na wieś. Poza tym studiuję i jestem z tego zadowolony. W sprawach sercowych nie ma jakiś wielkich zmian, ale nie narzekam, co ma być to będzie. :)
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez marie89 » 28 mar 2011, o 13:45

Bardzo się cieszę, że powoli zaczyna Ci sie ukłądać...


To wspaniałe wiadomości.

Oby tylko lepiej...


Mnóstwo słońca i usmiechu Wolfsider :slonko: :slonko: :slonko:
marie89
 

Postprzez ewka » 30 mar 2011, o 09:50

wolfspider napisał(a):Witam chwilkę mnie tu nie było. U mnie ok. zmieniłem miejsce zamieszkania ostatnio wracając do domu rodzinnego na wieś. Poza tym studiuję i jestem z tego zadowolony. W sprawach sercowych nie ma jakiś wielkich zmian, ale nie narzekam, co ma być to będzie. :)

No proszę proooszęęę... brawo!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Znowu nie wypał

Postprzez wolfspider » 20 lis 2012, o 15:16

Tak sobie czytam te swoje posty i masakra jakie ja głupoty pisałem
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Re: Znowu nie wypał

Postprzez Abssinth » 20 lis 2012, o 15:22

hej wolfspider :)

dobrze Cie widziec :)

jak sie teraz Twoje zycie uklada?

<ja tez kidys poczytalam, jakie mialam problemy...jak czlowiek tak sobie spojrzy z dystansu, to tylko sie smiac, prawda? ale w danym momencie one byly dla nas najwazniejsza rzecza w zyciu...>
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Znowu nie wypał

Postprzez wolfspider » 20 lis 2012, o 15:27

Abssinth napisał(a):hej wolfspider :)

dobrze Cie widziec :)

jak sie teraz Twoje zycie uklada?

<ja tez kidys poczytalam, jakie mialam problemy...jak czlowiek tak sobie spojrzy z dystansu, to tylko sie smiac, prawda? ale w danym momencie one byly dla nas najwazniejsza rzecza w zyciu...>

A u mnie dobrze. Układa się uczuciowo, zawodowo, naukowo no może jak by trochę w pracy lepiej płacili to by było super. Mam dziewczynę od ponad 7 miesięcy i jest ok - po prostu normalnie.

A co do starych postów to rzeczywiście śmieszne. Problemy nie z tej ziemi :D :D :D
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Re: Znowu nie wypał

Postprzez mahika » 20 lis 2012, o 18:49

Dobrze że nie ma archiwum starego forum PT :P
bo też strach się bać :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ebxiyipeque i 177 gości

cron