Tracę siły...

Problemy z partnerami.

Postprzez Justa » 17 mar 2011, o 22:58

Eee, Jago - to jeszcze kawał czasu... ;-) A jak się czujesz (fiz i psych)? Wybrałaś już imię?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Jaga82 » 18 mar 2011, o 00:01

Justa-jak się czuję? Fizycznie-bolą mnie plecy coraz częściej i coraz bardziej (12kg więcej daje o sobie znać). Mam problem z zakładaniem skarpetek, o depilacji miejsc intymnych nie wspomnę ;) Psychicznie-do d... Może tylko dziś taki głupi dzień był? Nie wiem. Boję się, że nie zdążę ze wszystkim. Cały czas szukam mieszkania, ludzie, którzy mieli mi pomóc a konkretniej profesjonalny pośrednik pogrywa sobie ze mną a ja nie mam czasu na jego zmiany planów. Ustaliłam z nim maksymalną cenę jaką mogę płacić za mieszkanie a ten mi każe przyjeżdżać (100km w jedną stronę) i oglądać mieszkanie o 150€ droższe niż się umawialiśmy (nie stać mnie na takie). Albo właściciela nie ma w domu i moja wyprawa jest zupełnie na marne, bo nie można wejść do mieszkania. Mam czarne myśli, boję się, że za chwilę znajdę się pod ścianą. Mieszkanie to swoją dogą a druga sprawa to tylke rzeczy jeszcze muszę kupić dla małej zaczynając od pieluch, kremów i oliwek na łóżeczku kończąc. Nie mogę teraz kupować, bo nie mam gdzie tego trzymać. Już w tej chwili cięzko przejść przez labirynt toreb z ubrankami dla małej, meblami i innymi rzeczami. Zaczynam tracić chwilowy optymizm, który we mnie zasiałyście. Zaczynam schodzić na ziemię i widzieć cały ten nieład dookoła mnie (dosłownie i w przenosni).
Imię już wybrałam, pisałam już o tym. Jest rzadko spotykane, obchodzone tylko raz w roku na dodatek w ten sam dzień, w który ja obchodzę swoje imieniny :) Tak się fajnie złożyło :)
tu i teraz-pewnie, że leży mi na sercu i zależy mi jak jasna cholera na stworzeniu normalnego domu dla małej (w miarę moich możliwości). Ale jak pisałam wyżej-zaczynam tracić nadzieję czy zdążę czy mi się uda czy będę miała ku temu warunki. Powoli się wykańczam...
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez Honest » 18 mar 2011, o 00:25

Jaga, a może zmien pośrednika, co???
Przecież nie jest tylko ten jeden. Swoją drogą, niepowazny facet.
Masz jeszcze dużo czasu, zdążysz.
To pewnie taki dzień, ale jutro wstanie nowy ;)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Jaga82 » 19 mar 2011, o 00:48

Umówiłam się z nim jeszcze raz, na wtorek. Daję mu ostatnią szansę. Napisałam też do mojej koleżanki, która jak się okazało, mieszka jakieś 80km od miejscowości, do której chcę się przenieść z prośbą o namiary na kogoś solidnego. Zobaczymy, co mi odpowie. To moja dobra koleżanka, jeszcze z czasów podstawówki (kiedy to było? :) ) i cieszę się, ona zresztą też, że jeśli wszystko pójdzie dobrze będziemy mieszkać tak blisko siebie. Znów będziemy mogły się widywać.
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez tu i teraz » 19 mar 2011, o 09:41

:ok: :heyka:
tu i teraz
 
Posty: 210
Dołączył(a): 14 lut 2011, o 13:53

Postprzez Honest » 25 mar 2011, o 21:47

Jaga i jak tam z mieszkaniem? Jak się czujesz?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez tu i teraz » 25 mar 2011, o 23:40

:kwiatek2: dolaczam sie do Honest

co tam u Ciebie Jaga????

:?:
tu i teraz
 
Posty: 210
Dołączył(a): 14 lut 2011, o 13:53

Postprzez Jaga82 » 26 mar 2011, o 01:18

Witajcie dziewczyny!
Niedawno wróciłam do domu i pierwsze co zrobiłam, to sprawdziłam swoją pocztę. Czekałam na maila od tego pośrednika-miał mi wysłać kosztorys i napisać datę kiedy mogłabym odebrać klucze do mieszkania. Byłam je wczoraj obejrzeć-cena pasowała, warunki trochę mniej (kwestia odświeżenia) ale postanowiłam je wynająć. Jeszcze dziś z nim rozmawiałam i prosiłam o kontakt mailowy. Przez całe popołudnie i wieczór nie miałam możliwości sprawdzenia swojej poczty. Przychodzę do domu i co? I NIC!!!!! Przecież ja niedługo zwariuję! Teraz na szybko przeszukuję ogłoszenia w internecie, znalazłam kilka ciekawych ofert ale muszę czekać do rana by móc dzwonić, pytać. Jeszcze dodatkowo jutro jest sobota i nie wiem czy te biura pośredników są otwarte (nie znalazłam takiej informacji). A tego gościa mam ochotę powiesić za ...! Od miesiąca do niego dzwoniłam i doskonale zna moją sytuację, obiecywał, jeździłam jak głupia i gdy pomyślałam, że już jestem uratowana, że już się udało on nie daje znaku życia! Jak myślicie zadzwonic do niego rano i opieprzyć czy zapytać czy zapomniał (jak zwykle zresztą) czy w ogóle go olać i działać gdzie indziej? Palant jakich mało.
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez Honest » 26 mar 2011, o 02:02

Olać.
To niepowazny człowiek.

Dzwoń do kogoś innego i głowa do góry!!!!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Jaga82 » 26 mar 2011, o 23:13

Koleś się odezwał. Sam. Napisał, że przygotował umowę. Nie napisał tylko kiedy mogę jechać ją podpisać. Na wszelki wypadek wysłałam też maila do innego pośrednika. Muszę czekać do poniedziałku na odpowiedź. Dodatkowo spisałam sobie kilka adresów do innych biur w tamtej okolicy, które miały na swoich stronach internetowych ogłoszenia mieszkań dostępnych od kwietnia. Wybieram się w poniedziałek.
Zrobiłam dziś dobry interes-za grosze odkupiłam od znajomych sporo przydatnych rzeczy dla małej i jestem bardzo zadowolona. Niestety brak miejsca w moim pokoiku spowodował, że muszę trzymać te wszystkie rzeczy w samochodzie a chciałabym zobaczyć jak działają, sprawdzić czy będę umiała obsłużyć niektóre urządzenia no i nacieszyć oko ubrankami (bo też mnóstwo mi ich odsprzedali). Córeczka znajomych niedługo skończy roczek, więc z częsci rzeczy powyrastała. Oni nie chcieli wyrzucać ('bo takie malutkie i słodkie' :) ) a mnie to na rękę zwłaszcza teraz, gdy szykuje mi się odnowienie i prawie całkowite umeblowanie mieszkania.
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez tu i teraz » 26 mar 2011, o 23:33

:oklaski: :ok:

:wink:
tu i teraz
 
Posty: 210
Dołączył(a): 14 lut 2011, o 13:53

Postprzez Honest » 26 mar 2011, o 23:43

Jaga, wiesz co, a Twoi znajomi nie mogli Tobie po prostu dac tych rzeczy...??? Wśród moich znajomych raczej taka forma się przyjęła...

Ale super, ze masz już częśc wyprawki!!!!!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Jaga82 » 26 mar 2011, o 23:53

Jeśli chodzi o ubranka to za pięć dużych reklamówek dałam im na kawę, że tak powiem. Ale były też inne rzeczy np. fotelik samochodowy, zupełnie nie używane nosidełko, karuzela na łózeczko i leżaczek z jakimiś bajerami. Ogólnie drogie rzeczy, które pewnie i tak musiałabym kupić. Oni i tak chcieli to sprzedać w internecie, więc dobiliśmy targu. A cena jaką dałam za to wszystko była symboliczna, żeby nie powiedzieć śmieszna. Żadnej z tych rzeczy nie kupiłabym w sklepie za te pieniądze, które dałam. Zresztą chyba czułabym się głupio gdybym miała przyjąć to wszystko za darmo, nie lubię tak. Lubię dawać, mam problem z przyjmowaniem.
Najważniejsze, że obie strony były zadowolone :)
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez Honest » 26 mar 2011, o 23:58

No to ekstra :) To inna bajka :)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez limonka » 27 mar 2011, o 00:56

Jaga82 napisał(a):Jeśli chodzi o ubranka to za pięć dużych reklamówek dałam im na kawę, że tak powiem. Ale były też inne rzeczy np. fotelik samochodowy, zupełnie nie używane nosidełko, karuzela na łózeczko i leżaczek z jakimiś bajerami. Ogólnie drogie rzeczy, które pewnie i tak musiałabym kupić. Oni i tak chcieli to sprzedać w internecie, więc dobiliśmy targu. A cena jaką dałam za to wszystko była symboliczna, żeby nie powiedzieć śmieszna. Żadnej z tych rzeczy nie kupiłabym w sklepie za te pieniądze, które dałam. Zresztą chyba czułabym się głupio gdybym miała przyjąć to wszystko za darmo, nie lubię tak. Lubię dawać, mam problem z przyjmowaniem.
Najważniejsze, że obie strony były zadowolone :)
super:):):)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 307 gości