przez Dorku » 25 mar 2011, o 23:04
Duuuużo pamietam:
2-2,5 roku - goni mnie kogut u babci na podwórku i dziadek ratuje mnie z opresji nakrywając go opałką,
- biegnę do domu wrzeszcząc wniebogłosy , bo z daleka nadlatuje..... samolot, zmora moich dziecięcych lat. Ten świdrujący wrzask , słyszę siebie do dziś.
-wielka pajda drożdżowego ciasta i kury,z którymi się dzielę tym ciastem
-mama z ciocią płuczą pranie w rzece, a ja siedzę na trawie i się przyglądam
-dziadek gotujący mi jajeczko na miękko, które razem wzięliśmy od kurki
3-4 lata -przedszkole,
-klucz na szyi,
-strach, gdy mama szła na nocna zmianę i zostawałam sama z młodszym bratem w domu
-dziwne narady rodzinne i ciągłe przeprowadzki
5 lat - powrót ojczyma z więzienia i od tamtej pory to już pamiętam prawie wszystko, niestety wiele rzeczy zrozumiałam dużo później, ale pamiętać, pamiętam.