Samotno¶ć i pustka depresanta

Problemy związane z depresją.

Samotno¶ć i pustka depresanta

Postprzez Nothingman » 11 maja 2007, o 19:03

Gdzie człowiek będ±cy w depresji może ukoić swoj± samotno¶ć, znaleĽć przyjaĽń, może nawet znaleĽć zal±żek szansy na miło¶ć?

Od dwudziestu lat nikt mnie nie przytulił, moje życiowe akumulatory s± zupełnie puste, a każdy kolejny życiowy kopniak objawia się fizycznym bólem.

Po prostu nie mam już sił na walkę.


Gdzie znaleĽć pomoc? W rzeczywistym ¶wiecie?
Nothingman
 
Posty: 3
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Postprzez Ventia » 11 maja 2007, o 19:45

Ja ostatnio się przekonałam, że na dobr± sprawę, aby znaleĽć przyjaĽń, a tym bardziej miło¶ć, trzeba sobie przede wszystkim poradzić z samym sob±. Moim zdaniem nie da się na dłuższ± metę nawi±zać znajomo¶ci, gdy nie radzimy sobie sami ze sob±, chyba, że z osob± tak samo chor± jak my. Nikt nam też nie pomoże wyj¶ć z tego bagna, my sami musimy. Ale ja póki co miałam takie do¶wiadczenia, a to, że spotkały mnie nie oznacza, że i inni tak maj±. A leczysz się/leczyłe¶? Sk±d u Ciebie depresja? Ile trwa?
Ventia
 

Postprzez Piryt » 11 maja 2007, o 19:55

je¶li chodzi o przyjaĽń moim zdaniem nie zależy od tego czy radzimy sobie ze sob± czy nie ale od tego czy ta osoba nas akceptuje ja dzięki temu że byłem w najgorszym dołku zorjentowałem się kto jest prawdziwym przyjacielem a kto był tylko koleg± czy koleżank± z miło¶ci± wydaje mi się że jest podobnie
Avatar użytkownika
Piryt
 
Posty: 22
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 19:53

Postprzez Laisha » 11 maja 2007, o 23:01

Ukoić samotno¶ć, znaleĽć pocieszenie, słowa otuchy, zrozumienie, blisko¶ć, ciepło oddechu, spojrzenie pełne miło¶ci...
Jakże Cię rozumiem i jakże mocno, pragnę, aby nikt tak nie cierpiał, jak ja, jak Ty, jak inni strudzeni!
Jestem na rozstaju dróg, codziennie toczę walkę ze swoj± "zmor±" - depresj±.
Wci±ż niestety to ona odnosi zwycięstwo.
Wirtualnie, mogę Ci wysłać słowa wsparacia, u¶ciski pełne ciepła i kilka rad praktycznych:
1. Życzliwo¶ć dla osób wokół, miłe gesty, choćby serdeczny u¶miech.
2. Psychoterapia, może grupowa?
3. Trening interpersonalny (zwykle, organizuj± o¶rodki prowadz±ce psychoterapię). Możliwo¶ć poznania ciekawych ludzi.
4. Na nowe, miłe znajmo¶ci nigdy nie jest za póĽno, wystarczy "przystan±ć" nad drugim człowiekiem.
5. Może praca w charakterze wolontariatu?
6. Maly krok, do osób, które miło wspominamy, może warto czasem zadzwonić, napisać do kogo¶, kto znikn±ł z naszej ¶cieżki życia, może warto podj±ć ryzyko?
7. Gest bezinteresownej pomocy, nawet wobec kogo¶ , kogo znamy słabo.
8. Wiara, że przyszło¶ć otworzy nam "bramy niebios"

Zapraszaj ludzi do "siebie", nie uciekaj w samotno¶ć, któr± już znasz czy nawet oswoiłe¶.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Laisha
 
Posty: 26
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 22:26
Lokalizacja: ŁódĽ

Postprzez Nothingman » 17 maja 2007, o 19:00

Mam depresję od dziecka, a teraz jestem przed 30. Podejmowałem próby leczenia, próbowałem psychoterapii i leków, ale nic mi to nie pomogło. Samotno¶ć mnie wykańcza, wariuję już od tego. Po prostu nie mam już sił na dalsz± wegetację, a co dopiero mówić o walce. Chcę, żeby wszystko zniknęło, wszystko, a przed wszystkim moje cierpienie, którego od tylu lat nie umiem się pozbyć. Do¶ć.
Nothingman
 
Posty: 3
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Postprzez azot » 17 maja 2007, o 19:29

Ziom doskonale cie rozumiem. Kiedy sie dolujemy do tego przez dluzzysz czas to boli, ale kiedy nie ma sie nikogo z kim moglo by sie podzielic swoim cierpieniem, nie w sensie przelewania jego na ta osobe(ciezko to wytlumaczyc) przebywania z nia, ktora rozmawia z toba a ty patrzysz na jej szcesliwe zycie i wiesz ze masz w niej opracie masz czesc jej szczescia. Tez tego nie mam. Nie jest latwo, ale da sie zyc w samotnosci nie bedac samotnym, sam tego jeszcze nie osiagnelem ale polecam ci lekture, moze podsunie ci jakis pomysl http://www.astro.eco.pl/przebudzenie . Ventiia ludzie dobrej woli nie patrza czy jestes rozrywkowy czy zamulasz sie codzien jesli sa prawdziwi i wierza w rowwnie prawdziwa przyjazn. Piryt wiele razy dokonujac selekcji przyjaciol, odbijajac sie od jednej bandy do drugiej, doszedlem do wniosku ze ich nie mam i nigdy nie bede mial. Mam znajomych i trzymam do nich dystans. Szanuje ich i troszcze sie o nich, ale "licze tylko na siebie bo wiem ze moje szczescie innych jebie" . Przepraszam za slownictwo.
Gadanie typu nikt mnie nie przytulil od razu wywoluje reakcje u innych slabosci tej osoby jej samolubnego uzalania sie nad soba, otoz nie poniewaz wszyscy jestesmy ludzmi i potrzebujemy milosci. Ja nigdy takiej nie poznalem, ale to nie stosuje sie do zasady czego oczy nie widza tego sercu nie zal bo to jest jakby nasz wrodzony instynkt, jakos ze chocby argumetnacja tego ze jestesmy zwierzetami stadnymi.

Ziom ja wierze ze "kiedys swiat odda swoje dlugi bez reszty", poki co nie pekaj, wiem ze jest ciezko, ale nie pekaj bo to nic nie zmieni, sprubuj postawic wszystko na jedna karte, a moze stanie sie cos dzieki czemu calkowicie zapomnisz o swoim dawnym samotnym zyciu.

Pozdro
azot
 

Postprzez Nothingman » 18 maja 2007, o 11:19

Nie mam już sił...
Nothingman
 
Posty: 3
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Postprzez nemo » 19 maja 2007, o 14:19

jeste¶my z Tob± tutaj... wiedz±c co to depresja ... czy samotno¶ć
na wiele pewnie to nie wystarczy
ale przytulam Cie delikatnie

ps. a i przebudzenie polecam; patrz azot - link : )
Avatar użytkownika
nemo
 
Posty: 161
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 11:27
Lokalizacja: ...spomiędzy tęczy...

Postprzez malenka_an » 19 maja 2007, o 14:53

---------- 14:48 19.05.2007 ----------

czasem wydaje sie ze wszystkim wokol co sie zmienia..zycie..a Twoje stoi w miejscu..moje sie zmienilo..od kilku dni wiem ze jestem chora.mam bulimie,a ataki zdazaja sie prawie codziennie.nie moge patrezec w lustro i nie chce juz meczyc swoich przyjaciol swoim marudzeniem..a tu trzeba zyc..nawet jesli juz nic nie cieszy?po co :cry:

---------- 14:52 ----------

nothingman..wiesz po co?? bo kiedys zlapie cie ktos za reke i poczujesz ze jestes w domu..zobaczysz przyjdzie taki dzien i nawet jesli nie masz ochoty rano wstac..to wstan bo nie wiesz co czeka cie za chwile.ja boje sie wstac bo boje sie ze bede jesc..a potem wymiotowac.czasem nie mam sily isc na uczelnie a moj organizm jest wyczerpany,ale jeszcze wierze ze ktos zlapie mnie za reke...Ciebie tez zlapie.zobaczysz:*

---------- 14:53 ----------

nothingman..wiesz po co?? bo kiedys zlapie cie ktos za reke i poczujesz ze jestes w domu..zobaczysz przyjdzie taki dzien i nawet jesli nie masz ochoty rano wstac..to wstan bo nie wiesz co czeka cie za chwile.ja boje sie wstac bo boje sie ze bede jesc..a potem wymiotowac.czasem nie mam sily isc na uczelnie a moj organizm jest wyczerpany,ale jeszcze wierze ze ktos zlapie mnie za reke...Ciebie tez zlapie.zobaczysz:*
malenka_an
 
Posty: 27
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:24


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 292 gości

cron