Rodzice, pomóc mamie...

Problemy z partnerami.

Postprzez caterpillar » 17 mar 2011, o 14:52

Bianko zupelnie nie o to mi chodzi. Ja nie czepiam sie Twoich problemow zwiazanych z depresja czy nawet rozwodem rodzicow bo to dla mnie absolutnie zrozumiale i szczerze tez mowiac nie bardzo udzielalam sie w tym temacie.

ja najbardziej zapamietalam Cie z fragmentu Twojego rodzinnego zycia kiedy pisalas jak oczekiwalas dziecka. wiec dla mnie ktos kto swiadomie decyduje sie na dziecko wie co moze go czegac ,jakie sa tego konsekwencje i godzi sie na to.
Ma swiadomosc swojego stanu zrowia (tu kregoslup) oraz sytuacji materialnej czy rodzinnej itd.

No i tak czytajac te twoje rodzinne perypetie zwyczajnie odbieralam Cie jakbys conajmniej za kare albo jakby ktos zmusil Cie do tegoz macierzynstwa. (tu jakos blisko mi bylo do woman)

no taki obraz mialam i juz . POTEM wyszly Twoje problemy z tarczyca co pozwolilo mi zrozumiec dlaczego jest to takie meczace dla ciebie.

Potem polaczylam to z twoimi poprzednimi stanami co tez pozwolilo mi zrozumiec dlaczego reagujesz tak a nie inaczej. i tyle.

nie jestem kolezanka ,ktora bawi sie w dziecinade typu "ale masz wielki brzuch" ja mowie o moich odczuciach ktore BYLY ..wiec dlatego nie rozumiem takiego rozdmuchania sprawy.

wiesz Bianko ja tez nie mialam szczesliwego dziecinstwa ani nawet mamy i taty a moja rodzina kojarzy mi sie tylko z klopotami i pijanstwem wiec rozumiem pewne sprawy doskonale dlatego nie mam na celu oceniac ludzi czy bagatelizowac ich problemow .

tak mi sie tez szkoda Woman zrobilo bo zostala zjechana a ja pomyslalm "kurcze tez myslalam podobnie" no i wyszlo jak wyszlo.

mam nadzieje ,ze ostatecznie to wyjasnilam i nie bedzie juz nieporozumien

czasem pisze swoje mysli od dupy strony i wychodzi kicha

:kwiatek2:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Bianka » 17 mar 2011, o 15:40

---------- 14:19 17.03.2011 ----------

limonka napisał(a):
ewka napisał(a):Stara prawda... nie umiem wesprzeć - milczę.
bianko, a ty co na to? wolisz zeby ci co moga cie urazic przemilczeli...czy sie wypowiedzieli a ty ewentualnie sprostujesz?


Ja to zrozumiałam inaczej, że nie umie wesprzeć w sensie nie wie jak więc nic nie napisze :?

Cat znowu nie wiem skąd u Ciebie takie stwierdzenia kiedy to chyba pisałam że dziecko jest moim ,marzeniem, jak bardzo na nie czekam, jak bardzo się o nie boje, szczególnie po stracie pierwszego!
Więc nie wiem o czym mówisz pisząc jak się domyślam o czasie ciąży...
Moje dziecko jest moim skarbem i nie raz jedynym światełkiem w tunelu też o tym pisałam...
Kręgosłup hmmm z powodu kręgosłupa miałam nigdy nie mieć dzieci? takie myślenie jest dla mnie bardzo dziwne...
sytuacja finansowa było o wiele lepsza niż teraz jest jak byłam w ciąży...a sprawy z rodzicami wypłyneły jak mała miała pół roku i w sumie to nie wiem co mają wspólnego z posiadaniem dziecka...


Pisząc o rozdmuchiwaniu sprawy znowu bagateluzujesz i minimalizujesz a ja będę powtarzać do znudzenia że nie ryzykuje się takich ocen, na dokładkę dobierając tak słowa żeby zranić bo to że takie słowa zranią to jest oczywiste...

Jak myślisz dlaczego krytykowanie i ocenianie w regulaminie jest zabronione?

Ja nie zauważyłam żeby Woman została zjechana, Ty nie zauważyłaś że mi zrobiono przykrość, nie wiem ale to dla mnie jasne jak słońce że się nie pisze że "Twoje problemy to pierdoły nie masz prawa się czuć tak jak się czujesz" jesli tego nie wiesz dlaczego to ja już naprawdę nie umiem Ci tego wyjaśnić...

Limonko wolałabym żeby nikt mnie nie oceniał ani nikogo na forum, niedawno broniłam innej osobyu na której dokonano oceny i kazano się tłumaczyć dlaczego zaszła w ciążę, wydało mi się to obrzydliwe...

---------- 14:25 ----------

Wiecie co zawsze ceniłam akurat to forum za to że nikt tu nikogo nie ocenia i każdy może tu przyjśc z nawet najdziwniejszym problemem i dostanie pomoc, bez oceniania, kiedyś tak było...i to właśnie wyróżniało to forum spośród innych...

Ogólnie z tego zamieszania zrobiło się tak że już nie mamy tu pisać o moich problemach tylko każdy ma na mnie dokonać oceny, każdy ma się wypowiedziec albo przemilczec, pierdole takie coś!
a teraz zamykam się w sobie...

---------- 14:40 ----------

Cat a co Ty sobie myślisz np o kobietach które mają depresję poporodową? jesteś zdania że skoro kobieta zdecydowała się na dziecko to już nie ma prawa czuć się zmęczona, smutna itp? ja myślę że być pierwszy raz matką zawsze zaskakuje, nie można się na to przygotować, jest inaczej niż w naszych wyobrażeniach, hormony szaleją, organizm pierwszy raz musi uporać się z tak ogromnym wysiłkiem fizycznym i brakie snu...mnie zaskoczyło karmienie piersią, płacz mojego dziecka i różne rzecz, ogarnęłam to wszystko po jakiś może 5, 6 miesiącach...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez doduś » 17 mar 2011, o 15:45

kiedyś w audycji o DDA usłyszałem taką fajną rzecz. "Problemy mogą być wytłumaczeniem ale nie usprawiedliwieniem tego, co robię z moim życiem"
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez limonka » 17 mar 2011, o 15:50

Bianka napisał(a):---------- 14:19 17.03.2011 ----------

limonka napisał(a):
ewka napisał(a):Stara prawda... nie umiem wesprzeć - milczę.
bianko, a ty co na to? wolisz zeby ci co moga cie urazic przemilczeli...czy sie wypowiedzieli a ty ewentualnie sprostujesz?


Ja to zrozumiałam inaczej, że nie umie wesprzeć w sensie nie wie jak więc nic nie napisze :? tak staram sie robic...nie zawsze wychodzi ..taka natra ludzka

Cat znowu nie wiem skąd u Ciebie takie stwierdzenia kiedy to chyba pisałam że dziecko jest moim ,marzeniem, jak bardzo na nie czekam, jak bardzo się o nie boje, szczególnie po stracie pierwszego!
Więc nie wiem o czym mówisz pisząc jak się domyślam o czasie ciąży...
Moje dziecko jest moim skarbem i nie raz jedynym światełkiem w tunelu też o tym pisałam... wierze ze mala jest twoim uragnionym skarbem bo sledze wpisy od dawna...ale moze przez fakt ze czesto piszesz ze masz dosc, siedizsz sama, jestes uwieziona, niewyspana, wyczerpana, nie masz do kogo geby otworzyc, jakbys pracowala byloby lepiej...a moze nie bo do zlobka nie oddasz dajesz czytajacym niezamierzenie inne wyobrazeneie tym jak naprawde czujesz? posypaly sie miliony rad odnosnie twoich problemow ktore wszystkie systematycznie negowalas. wszystkie poza jednym rozwiazaniem czyli terapia, ktora mam nadizeje pomoze ci odnalezc normalnosc:)
Kręgosłup hmmm z powodu kręgosłupa miałam nigdy nie mieć dzieci? takie myślenie jest dla mnie bardzo dziwne...
sytuacja finansowa było o wiele lepsza niż teraz jest jak byłam w ciąży...moze i byla lepsza ale wtedy problemem byly godziny pracy wiec zmiana jej na horyzoncie...za mniejsze pieniadze...a co za tym idzie pogorszenie sytuacji finansowej


Pisząc o rozdmuchiwaniu sprawy znowu bagateluzujesz i minimalizujesz a ja będę powtarzać do znudzenia że nie ryzykuje się takich ocen, na dokładkę dobierając tak słowa żeby zranić bo to że takie słowa zranią to jest oczywiste...

Jak myślisz dlaczego krytykowanie i ocenianie w regulaminie jest zabronione? i slusznie ze jest zabronione. ja nie odebralam tego w zaden sposob jako krytyki a raczej kwestii jak ktos osbiera co ty piszesz..co sprostowalas i tyle...nikt nie napisal ze jestes taka czy owaka....a raczej jakie ma wyobrazenie o tobie a to duza roznica...

Ja nie zauważyłam żeby Woman została zjechana, Ty nie zauważyłaś że mi zrobiono przykrość, nie wiem ale to dla mnie jasne jak słońce że się nie pisze że "Twoje problemy to pierdoły nie masz prawa się czuć tak jak się czujesz" jesli tego nie wiesz dlaczego to ja już naprawdę nie umiem Ci tego wyjaśnić... widzisz kazdy inaczej postrzega sytuacje

Limonko wolałabym żeby nikt mnie nie oceniał ani nikogo na forum, niedawno broniłam innej osobyu na której dokonano oceny i kazano się tłumaczyć dlaczego zaszła w ciążę, wydało mi się to obrzydliwe... i nikt tego wedlug mnie w hamski sposob nie robi

---------- 14:25 ----------

Wiecie co zawsze ceniłam akurat to forum za to że nikt tu nikogo nie ocenia i każdy może tu przyjśc z nawet najdziwniejszym problemem i dostanie pomoc, bez oceniania, kiedyś tak było...i to właśnie wyróżniało to forum spośród innych...

Ogólnie z tego zamieszania zrobiło się tak że już nie mamy tu pisać o moich problemach tylko każdy ma na mnie dokonać oceny, każdy ma się wypowiedziec albo przemilczec, pierdole takie coś! bianko moim zdanie reagujesz zbyt gwaltownie i impulsywnie
a teraz zamykam się w sobie..[b].to juz twoja decyzja
[/b]
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 17 mar 2011, o 15:55

Nie mam siły z Wami walczyć więc nie odpiszę nic Limonko...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez tu i teraz » 17 mar 2011, o 16:04

eeeech limonka...

czy ty masz dziecko?

...czy moge delikatnie zwrocic Ci uwage, ze zamiast drazyc,
lepiej byloby dac ludziom odpoczac.. :slonko:
tu i teraz
 
Posty: 210
Dołączył(a): 14 lut 2011, o 13:53

Postprzez Honest » 17 mar 2011, o 16:08

Bianko, ale nikt z Toba nie walczy. Nie nakręcaj się, bo ani to nie rozwiąze problemu, ani to nie służy twojemu zdrowiu.
Dziewczyny nie miały złych intencji. Wyraziły swoje zdanie. Jest ono inne, aniżeli Twoje, inaczej odbierasz siebie. I na takiej konkluzji powinno się zakończyć.
Bianko, bardzo zależy Tobie na opinii innych. Pewnie każdy chciałby być dobrze odbierany, lubiany. Ale Bianko, w życiu często dzieje się tak, że pomimo naszych starań inni nas krytykują, nawet obrażają (choć uważam, że dziewczyny tego wobec Ciebie absolutnie nie uczyniły). Musisz sie na to uodpornić, bo inaczej będziesz często tak uciekać.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez doduś » 17 mar 2011, o 16:08

najlepiej wszystkiego z umiarem.
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Bianka » 17 mar 2011, o 16:18

---------- 15:16 17.03.2011 ----------

Tak tak nie uczyniły haha nawet nie chce mi sie komentować, szarpac się, mam dosyc...

Najlepsze jest to że z Woman sie juz porozumialam ale uderz w stół a odezwie się reszta zbulwersowana moimi dziecinnymi pierdołowatymi problemikami...

---------- 15:18 ----------

działacie jak przemocowcy, do tego w grupie, no zabijcie mnie co tam...juz mi sie odechcialo wszystkiego i na pewno nie napisze juz o swoich mini srini problemikach które dla Was są jak pryszcz a ja niedorozwinięta, nieporadna, niezaradna życiowo dupa będę na nie umierac....
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Honest » 17 mar 2011, o 16:19

Bianka napisał(a):---------- 15:16 17.03.2011 ----------

Tak tak nie uczyniły haha nawet nie chce mi sie komentować, szarpac się, mam dosyc...

Najlepsze jest to że z Woman sie juz porozumialam ale uderz w stół a odezwie się reszta zbulwersowana moimi dziecinnymi pierdołowatymi problemikami...

---------- 15:18 ----------

działacie jak przemocowcy, do tego w grupie, no zabijcie mnie co tam...juz mi sie odechcialo wszystkiego i na pewno nie napisze juz o swoich mini srini problemikach które dla Was są jak pryszcz a ja niedorozwinięta, nieporadna, niezaradna życiowo dupa będę na nie umierac....



Bianka, dlaczego mnie atakujesz?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez sikorka » 17 mar 2011, o 16:23

bianko, gdyby byla ladniejsza pogoda to radzilabym Ci sie wybrac na spacer w celu ochloniecia, a tak to moze jakies bajki sobie poczytajcie? :) rozumiem Twoje wzburzenie, bo to oczywiste ze masz prawo czuc to co czujesz. przestan sie innym tlumaczyc. jest Ci ciezko, wiec o tym mowisz. wiele spraw Cie przerasta, wiec ten temat poruszasz. niemniej sama dla siebie powinnas zaczac sie uczyc ignorowac pewne rzeczy, nie odbierac tak wszystkiego emocjonalnie. zobacz jak to sie na Tobie odbija, na Tobie i corce tez.
i pamietaj, ze jestes najlepsza matka dla swojej Malej, jaka tylko sie jej mogla przytrafic :) nigdy nie przestawaj w to wierzyc :kwiatek: :serce:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez limonka » 17 mar 2011, o 16:43

tu i teraz napisał(a):eeeech limonka...

czy ty masz dziecko?

...czy moge delikatnie zwrocic Ci uwage, ze zamiast drazyc,
lepiej byloby dac ludziom odpoczac.. :slonko:
tak mam dwoch maluchow 3 i 17 msc i tez z nimi siedze SAMA od rana do nocy, wiec pozwole sobie powiedziec ze znam macierzynstwo z obydwu stron:) tej pieknej i tej mniej pieknej. Pozwolilam sie wyrazic to co czuje i mysle raz na ruski rok..to tyle ode mnie...
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 17 mar 2011, o 16:49

Honest bo napisalas ze dziewczyny mnie nie atakują, nie oceniają i nie krytykują, to jest pranie mózgu, bo robią to i to w paskudny sposób a wszystko przykryte jestem szczera, wyrażam zdanie..całe życie walcze z ludzmi którzy robiąc mi krzywdę wmawiali mi że mi jej nie robią, to mi wyrządziło wiele zła, nigdey więcej nie dam sobie tego wmówić...może mają dobre chęci ale" dobrymi chęciami..."
Moje samopoczucie jasno mi mówi że dzieje się zle i nie mam zamiaru sygnałów mojego ciała i umysłu lekceważyć, nigdy więcej..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Honest » 17 mar 2011, o 17:07

Bianka napisał(a):Honest bo napisalas ze dziewczyny mnie nie atakują, nie oceniają i nie krytykują, to jest pranie mózgu, bo robią to i to w paskudny sposób a wszystko przykryte jestem szczera, wyrażam zdanie..całe życie walcze z ludzmi którzy robiąc mi krzywdę wmawiali mi że mi jej nie robią, to mi wyrządziło wiele zła, nigdey więcej nie dam sobie tego wmówić...może mają dobre chęci ale" dobrymi chęciami..."
Moje samopoczucie jasno mi mówi że dzieje się zle i nie mam zamiaru sygnałów mojego ciała i umysłu lekceważyć, nigdy więcej..


Bianko, wyzwiska typu "wy przemocowcy" to przesada z Twojej strony. Rób co chcesz, pisz co chcesz. ja juz nie będe tego czytać.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 17 mar 2011, o 17:11

:shock:
Dżizusie...
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 206 gości