Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Postprzez Honest » 16 mar 2011, o 23:16

Mahika, ratuj. Widziałam w gazetce jajka klasy M :shock:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez mahika » 16 mar 2011, o 23:25

To chyba wielkość :D
- XL – bardzo duże: 73 g i więcej
- L – duże: od 63 g do 73 g
- M – średnie: od 53 g do 63 g
- S – małe: poniżej 53 g
dość małe te jajeczka ;)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Honest » 16 mar 2011, o 23:39

mahika napisał(a):To chyba wielkość :D
- XL – bardzo duże: 73 g i więcej
- L – duże: od 63 g do 73 g
- M – średnie: od 53 g do 63 g
- S – małe: poniżej 53 g
dość małe te jajeczka ;)


Dzieks!!!!!!!!!!! ja jestem pustak!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez mahika » 16 mar 2011, o 23:42

przestań. nie mów tak o sobie :cmok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Honest » 17 mar 2011, o 01:14

Ze mnie to taka pani domu, że ho ho. Cud, że mój kot ma się dobrze :)


Mahika, a jakbyś zaprojektowała taki plakat, wizję ogródka. Napisała o zdrowej zywności, plus fotki. Na bank zgłosiłby się ktoś, miałabyś nawet w czym wybierac!!!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez limonka » 17 mar 2011, o 02:16

Honest napisał(a):Ze mnie to taka pani domu, że ho ho. Cud, że mój kot ma się dobrze :)


Mahika, a jakbyś zaprojektowała taki plakat, wizję ogródka. Napisała o zdrowej zywności, plus fotki. Na bank zgłosiłby się ktoś, miałabyś nawet w czym wybierac!!!
good idea :):)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 17 mar 2011, o 10:05

o 9:30 będzie o tych kosmetykach dla dzieci, mam nadzieję że podadzą te wartościowe:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez mahika » 17 mar 2011, o 10:16

Reni Jusis, Eko mama. Moze włącze TV. To pewnie krótki felieton bedzie :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Bianka » 17 mar 2011, o 11:02

Było tylko o eko kosmetykach i że na naturalne uważać bo można tak napisac jeśli jakiś składnik np 3% jest naturalne:) więc trzeba patrzeć zawsze czy jest certyfikat ekologicnzy wtedy jest nawet w 95% naturalny...

na stronie ekomama.pl są przepisy na kosmetyki np peeling żeby zrobić to trzeba mieć cukier trzcinowy i np olej z pestek winogron tłoczony na zimno :) bardzo mi się to podoba:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez mahika » 17 mar 2011, o 11:14

:cmok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez woman » 17 mar 2011, o 12:34

A ja robię peeling z kawy albo soli kuchennej.
Czysty naturalny olejek kokosowy to mój hicior, na włosy, spierzchnięte usta, pod oczy.
Zamiast toniku hydrolat różany lub aloesowy.

Nie używam już od kilku lat vegety, kostek rosołowych, zupek w proszku, sztucznych sosów. Wędlin nie kupuję praktycznie wcale.
Piekę sama mięsko i jest pyszne na ciepło i na chlebek.
Kupuję jaja tylko z wolnego wybiegu, ew ściółkowego.
Czipsy czy cola są w domu tylko na święta i ew urodziny dzieciaków.

Ps. teraz jeszcze sprawdzam jogurty pod kątem "koszenili" ale póki co nie miałam w takich z zawartością tegoż specyfiku.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez Bianka » 17 mar 2011, o 14:37

Co to są hydrolaty Woman??

i co jest niedobrego w wędlinach?

dobrze wiedzieć o tym olejku kokosowym:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez limonka » 17 mar 2011, o 14:45

woman napisał(a):A ja robię peeling z kawy albo soli kuchennej.
Czysty naturalny olejek kokosowy to mój hicior, na włosy, spierzchnięte usta, pod oczy.
Zamiast toniku hydrolat różany lub aloesowy.

Nie używam już od kilku lat vegety, kostek rosołowych, zupek w proszku, sztucznych sosów. Wędlin nie kupuję praktycznie wcale.
Piekę sama mięsko i jest pyszne na ciepło i na chlebek.
Kupuję jaja tylko z wolnego wybiegu, ew ściółkowego.
Czipsy czy cola są w domu tylko na święta i ew urodziny dzieciaków.

Ps. teraz jeszcze sprawdzam jogurty pod kątem "koszenili" ale póki co nie miałam w takich z zawartością tegoż specyfiku.
super woman:):) wlasnie co z tymi wedlinami? msg??
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez mahika » 17 mar 2011, o 14:50

Chemia w wędlinie podobno musi byc, żeby dłużej była świeża (konserwanty), żeby miała piękny różowiutki kolor(azatyny), żeby ładnie pachiała (znów ten glutaminian sodu)musi byc, ale zawiera azotany, które są trawione przez dorosłego i usuwane z organizmu z moczem, u dziecka powoduje problemu.
Poczytaj na paczce wędlin np. "szynki" gotowanej, ile E tam sie znajduje i poszukaj w necie co to takiego jest. A jest różnie.
Podobne związki azotowe są w czerwonych jogurtach w barwniku otrzymywanym z soku buraka. Dla ciebie, powiedzmy mniej szkodliwe niż dla dziecka.
To na prawdę w wielkim skrócie bez podpierania sie informacjami z netu. Jest troche stron które o tym mówią.
Mnie juz wędliny też nie smakuja... Ale jadłam niedawno całkiem świerzo wyjętą szynkę z wędzarni, u kolegi. No coś niesamowitego...

Wczoraj byłam z ciocią na zakupach. Z jej maluchami, 2 chłopców. opowiadała mi o ich kłopotach ze zdrowiem, a to brzuszek, a to drugi brzusze, a to nerka, a to uczulenie i płacz przez 2 godziny itd.
Kiedy obeszłyśmy sklep zatrzymałam ją i pokazałam jej produkty które wybrała, poczytałam jej i przetłumaczyłam na nasze co jest napisane a opakowaniach, czym je karmi i co powoduje wzdęcia, uczulenie, kłopoty z brzuszkami i nerkami.
Już nie będe sie rozpisywac co było w koszu, ale na pierwszy rzut oka to wyglądało pięknie, kolorowo, świeżo i zdrowo.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez woman » 17 mar 2011, o 14:55

http://www.biochemiaurody.com/sklep/hyd ... melis.html
Na temat hydrolatów :)
Ja właśnie hydrolaty zamawiam w biochemii urody jak również kremy które samodzielnie się miesza w domu.
Można nie dodać konserwantu, wtedy krem ma ważność miesiąc w lodówce.
Z konserw. pół roku.
To i tak mniej niż 3 lata na półce w sklepie.


Olejek kokosowy to nic innego jak tłoczony na zimno olej z kokosa.
On tak zastyga w słoiczku, ale jak tylko dotknie ciepłej dłoni robi się płynny.
Na noc smaruję nim włosy tak od połowy długości, albo na 20 min przed myciem. Bardzo fajnie odżywia. Włosy są mięciutkie i gładkie.
Na suchą skórę, przed wyjściem na mróz dla dziecka.
Mam słoiczek który kosztował ok 10 od kilku mies. Jest bardzo wydajny.

Bianka, wędliny które można obecnie dostac w sklepach to samo zło.
Są sztucznie napompowywane wodą i stabilizatorami żeby zwiększyć swoją wagę.
Normalnie z kilograma szynki powino powstać 0,7 kg gotowej wędliny.
Rekordziści osiągają ponad 2 kg. W tym pozyskanym dodatkowym kilogramie jest cała tablica mendelejewa.
Jeszcze gorzej jest z tymi mielonymi wedlinami. Oglądałam kiedyś program w tv kręcony ukrytą kamerą w wytwórni wędlin.
Są tam małżowiny uszne, skóry nawet z sierścią, łapy kurze z pazurami.....
Się przemieli i nie widać :?
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości