Czemu mężczyźni są tacy nudni ?

Rozmowy ogólne.

Postprzez ludolfina » 15 mar 2011, o 19:32

faktycznie, odpowiedzialny, hm, liczyc na kogos mozna jesli jest tez np "slowny", porzadny, uczciwy, wiarygodny, godny zaufania... wzdragam sie na antonimy tych cech: niewiarygodny, zdradliwy, nieuczciwy, brrr!

co do sytuacji z zycia kobiety, to mysle ze dochodzi tu glos odpowiedzialnosci za dziecko, nie za kobiete, jak mniemam, co oczywiscie w przypadku braku odpowiedzialnosci rodzi powazne zachwianie zaufania, bo jest bardzo nie fair.
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Postprzez Dunkelheit » 15 mar 2011, o 23:02

@caterpillar
oczywiście, że poczucie bezpieczeństwa to nie jest jedyny powód. Można spierać się, co rozumiemy przez to. Jeśli swego rodzaju "pewność" lub "ufność", że jeśli coś się stanie złego będziemy miały na kim polegać to owszem szukanie tak zdefiniowanego bezpieczeństwa ma sens. I nie chodzi tylko o fizyczne bezpieczeństwo, że gdy idziesz z nim wieczorem ulicą to jesteś spokojna, że nikt Was nie zaczepi (do tego celu to wystarczyłby dobry pies obronny ;) ). Co do odpowiedzialności- jak najbardziej, ale to się też wiąże z poczuciem bezpieczeństwa.
@ludolfina (1)
Faktycznie w Tako rzecze Zaratustra trudno byłoby się dopatrzeć prostoty faceta, wręcz przeciwnie, pada (o ile dobrze pamiętam) zdanie o tym, że ziemia powinna się zapadać, gdy mędrzec się parzy z gęsią :D.
Nieźle ujęte z tą seksualnością. Faktycznie, stanowi to problem, żeby pomimo tego co nas łączy fizycznie umieć nadal się poznawać. Niektórzy zapominają, że to, iż zdobyli ciało kobiety to jeszcze nie koniec. A szczerze też sobie nie wyobrażam, że mogłabym być postrzegana jedynie przez pryzmat swojej płodności.
Co do tego promowania... zależy, co określimy mianem wybredności ;)

@Sasneviera (1)
Faktycznie, na siłę podkreślanie równości jest nieco chore. Feminizm nie oznacza, że mam udawać mężczyznę lub na siłę nie wolno mi gotować mężowi obiadu, bo jestem wyzwolona. Ale to z większością dyskusji tak jest, że w pewnym momencie przechodzimy do coraz ostrzejszych jej form , aż po wynaturzenie.

@doduś
Nie uraziło mnie, po prostu zapytałam, czemu ja miałabym być taką? Zwykle żaby to byli zaklęci książęta, a ja mężczyzną nie jestem. To Ty pierwszy napisałeś, że mój książę jeszcze nie nadjechał. Odpowiedziałam, czemu nie chcę takiego.
Z jednej strony masz rację, że w życiu nic nie ma jednoznacznego wyniku.Ale z drugiej strony niektóre cechy o ile obserwuje się na chłodno daje się zauważyć znacznie wcześniej. To, co piszesz o przemocowcach niestety sprawdziłam na własnej skórze- dopiero teraz zauważam pewne sygnały, które kiedyś umykały mojej uwadze albo je bagatelizowałam.
Z drugiej strony chętnie przeczytałabym jedną z podobnych książek, żeby dowiedzieć się, co mężczyźni uważają za technikę "skutecznego podrywu".
A na odpowiedź nie liczę, bo widzę, że nie masz w zwyczaju takich udzielać ;)
@Sanseviera (2)
To właśnie piszę o tym, że kiedy po odcedzeniu okazuje się, że 75% rozmowy zajmowały pana "komplementy" można wnioskować, że może być to typ "uwodziciela". Z drugiej strony czy "pogibajmy się do łazienki" a "kocham Cię" po pierwszym spotkaniu dużo się od siebie różni? Jak dla mnie tym, że pierwszy z panów wprost mówi, o co mu chodzi ;).
Jeszcze jedno, co mi się nasunęło- łatwo nam przyjąć, że mężczyzna wybiera- pisałaś, o koledze, który testował dziewczyny. A czy z drugiej strony... on przeszedł ich test ? Co jeśli dziewczyna już później nie chciała po takim egzaminie rozmawiać ?;)
W sumie ten temat w dużej mierze dotyczy też wybierania mężczyzny przez kobietę- czy mamy przyjmować, to co "los nam daje", czy możemy wybrać.

@tu i teraz
Nie przepadam za koncepcją genderyzmu. Można tutaj wrzucić rozważania znane z egzystencjalizmu, że naszą płeć sobie wybieramy, bo nie musimy przyjmować ślepo narzuconych wzorców. To od nas zależy, jak siebie kreujemy. Z drugiej strony odnośnie tych przeprowadzonych badań... przy odpowiednim modelu i dostępnych danych można udowodnić wszystko co się chce ;)
Co do zdania o ofiarach- nie widzę bezpośredniego związku- teoria mówi, że istnieją w społeczeństwie wzorce zachowań, które nakładane są na dziecko- ale nie ma tutaj wspomniane, że kobieta ma być z tego powodu pokrzywdzona.

@ludolfina (3)
To od nas zależy, czy będziemy chcieli wejść w tę rolę.
Ale ja również nie zgadzam się z postrzeganiem kobiet jako ofiar.

Odnośnie genderyzmu... nie popadajmy w przesadę, przecież nie można zaprzeczyć, że np biologicznie mężczyzna nie urodzi dziecka- pewne zachowania chociażby z tego powodu nie mogą być na niego przerzucone. Ale nie robiłabym całej teorii z tego.Poza tym wydaje mi się, że obecnie taki typowy względem genderu podział ról się zaciera.

@Honest
Nadal nie rozumiem co ma do tego egocentryzm- czy jest to źle, że nie godzę się na wszystko i jeśli rozmowa dotyczy mnie rozważam ją obiektywnie? Czy według Ciebie żebym nie była egocentryczką powinnam uwierzyć mężczyźnie, który zaledwie po pierwszym spotkaniu wyznaje mi miłość? Przecież na spokojnie rzecz ujmując nie może mnie kochać- kompletnie mnie nie zna. Wydaje mi się, że egocentryczne byłoby gdyby mi pasowała rozmowa tylko o mnie i prawienie mi pochlebstw- a wręcz przeciwnie, chciałabym poznać tę drugą stronę- niestety przy takiej rozmowie, jaką ci panowie mi oferują nie jest to możliwe. Ja nie chcę mówić o sobie, naprawdę chętnie posłucham, co on ma do powiedzenia ;) a tutaj zwykle jak nawet usiłuję zmienić temat, pan znowu nawraca do "nieudolnego podrywu".

@Sinusoida- według mnie takie męskie ofermy też bywają irytujące :/ ale to co napisałaś o odpowiedzialności i dojrzałości idealnie odpowiada mojemu stanowisku.

@ludolfina- wiadomo, że mężczyzna nie jest odpowiedzialny za swoją kobietę, bo to dwoje dorosłych ludzi. Ale jeśli już spłodził z nią dziecko to wchodzimy w inny etap relacji. I kobieta ma prawo tutaj oczekiwać, że nie zostawi jej z dnia na dzień, bo "coś tam".
Dunkelheit
 
Posty: 35
Dołączył(a): 28 maja 2010, o 22:10

Postprzez Honest » 15 mar 2011, o 23:13

Moim zdaniem widzisz wady tylko u mężczyzn.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Dunkelheit » 15 mar 2011, o 23:20

Dobrze. To może według Ciebie to samo złoto ;) ? Czyli powinnam łykać bezrefleksyjnie to co mi dają?
Takie postępowanie skutkowałoby tylko późniejszym wpisem tutaj na forum, że kolejny pan mnie zawiódł. Wtedy nie byłabym egocentryczna?
Chyba lepiej dusić tego typu sytuacje w zarodku?

Czy według Ciebie jako kobiety nie mamy prawa wyboru , jeśli mężczyzna nie podoba nam się w zachowaniu ? Czy żeby uniknąć łatki egoistek mamy przyjmować pod swoje skrzydła pierwszego, który zwróci na nas uwagę?
Dunkelheit
 
Posty: 35
Dołączył(a): 28 maja 2010, o 22:10

Postprzez ludolfina » 15 mar 2011, o 23:26

hehe, moze sama poderwij faceta
:)

nawet sie to udaje w polsce, mimo ze budzi sensacje (ja mialam to nieszczescie ze , oniewaz sie mnie bali, to sama przejmowalam "paleczke")

gdybys miala wybrac osobe do podrywu, to czym bys sie kierowala?
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Postprzez Honest » 15 mar 2011, o 23:45

Dunkelheit, czy ja mówię, ze masz godzić się na wszystko, nie wymagać? Myślę, że jesteś bardzo skoncentrowana na sobie :D Myslisz, ze jak jakaś relacja do niczego nie zmierza to tylko i wyłacznie przez nudnych facetów :lol:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Dunkelheit » 15 mar 2011, o 23:47

Na swój sposób przy dokonywanym wyborze podrywa się mężczyznę- kwestia, żeby on tego nie dostrzegł i miał wrażenie, że to on pociągał za sznurki ;)

Po pierwsze na pewno, czy nie jest oficjalnie w związku czy to formalnym czy nie- nie chciałabym wchodzić między dwoje innych ludzi.
A później- na pewno charakter, czy umiałby mnie czymś zainteresować, czy dobrze by się z nim rozmawiało. Kolejne elementy, które zauważa się później- jakie ma podejście do alkoholu, papierosów innych używek. Jaki ma stosunek do pracy- czy uważa, że mamusia i tatuś mają mu sponsorować bycie wiecznym studentem, czy stara się być samodzielny?
Inne bardziej osobiste wytyczne względem "ideału" zostawię dla siebie ;) aczkolwiek uroda jest na jednym z ostatnich miejsc.
Dunkelheit
 
Posty: 35
Dołączył(a): 28 maja 2010, o 22:10

Postprzez ludolfina » 16 mar 2011, o 00:00

"czy umiałby mnie czymś zainteresować,"
ciekawe:
nie "czy mialby fajne zainteresowania" tylko czy umialby CIEBIE zainteresowac


czy faktycznie chodzi ci o jego UMIEJETNOSCI?

bo istotnie, takie umiejetnosci tez sa fajne. pachnie mi tu jednak dawaniem za duzej wladzy: dopuszczaniem do kierowania Twoim zainteresowaniem.
a, moze juz plote
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Postprzez Honest » 16 mar 2011, o 00:01

ludolfina napisał(a):"czy umiałby mnie czymś zainteresować,"
ciekawe:
nie "czy mialby fajne zainteresowania" tylko czy umialby CIEBIE zainteresowac


czy faktycznie chodzi ci o jego UMIEJETNOSCI?

bo istotnie, takie umiejetnosci tez sa fajne. pachnie mi tu jednak dawaniem za duzej wladzy: dopuszczaniem do kierowania Twoim zainteresowaniem.
a, moze juz plote



Mam podobne wrażenie :)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez caterpillar » 16 mar 2011, o 00:29

ok no dobra skoro dla Was poczucie bezpieczenstwa wiaze sie z odpowiedzialnoscia (no cos w tym jest) to w takim razie facet tez ma prawo szukac poczucia bezpieczenstwa "w kobiecie" ? tak? no tak :D

bo,ktory chcialby nieodpowiedzialna babe,ktora rozkurzy cala kase w jeden dzien albo zostawi dzieci i pojdzie w tan.


a ja odbieram to tak jakby dotyczylo to tylko nas watlych kobitek,ktore przerazone szukaja bezpieczenstwa u mezszczyzn czyli kogos lepszego od nich.

wiec Ludolfino ;) idac tym tokiem myslenia (ze bezpieczenstwo to przewidywalnosc czyli wiem ,mam pewnosc ,ze ktos mnie nie zawiedzie ,ze jest odpowiedzialny )jesli babka potrafi zarobic na siebie i dom to tylko na plus i jesli dojdzie do tego odpowiedzialny facet to jeszcze lepiej,bo unikaja zaleznosci. Ona nadal czuje sie bezpiecznie bo wie ,ze moze na niego liczyc :wink:


ja odruchowo zapytana "czy czuje sie bezpiecznie z moim facetem" powiedzialbym "to zalezy" :wink: no w ciemnej uliczce to mysle ,ze to ja bym byla bardziej waleczna.

a co do problemu Dunkelheit
no ja po czesci rozumiem o co chodzi, potrzebujesz faceta ,ktory by Cie czyms zaskoczyl, czyms sie wyroznil , bo nawet gdy ty bedziesz "stawala na glowie" a facet bedzie ciepla klucha to nic z tego...ok kumam to.

:)
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Dunkelheit » 16 mar 2011, o 00:29

Nie lubię tego sformułowania, bo jak dla mnie jest źle zdefiniowane, ale jeśli już bym miała innymi słowy wyjaśnić o co mi chodziło w "on ma mnie zainteresować" powiedziałabym "on ma w sobie to coś" - co różni go od innych.

Czy umiałby zainteresować ma o wiele szersze znaczenie niż tylko fajne zainteresowania. To nie jest dla mnie forma władzy- nie chodziło mi tutaj o zmienianie mnie czy narzucanie mi nowego stylu.
Fajne zainteresowanie odpowiednio przedstawione zawiera się w zainteresowaniu mnie.
Zainteresowanie mnie to może nie najszczęśliwszymi jak widzę słowami ujęte :

*sposób rozmowy - potrafię pokazać, przekazać to jaki jestem bez uciekania się do komplementów (skoro się z Tobą umówiłem- widać, że w jakiś sposób chcę rozwijać tę znajomość)
*próba pokazania siebie i dania się poznać- wiem, jakie ma hobby- poznaję jego gust. Nawet jeśli się nie zgadzamy, zaciekawił mnie formą przekazu.
*sprawienie, że będę go uważała za kogoś interesującego mocniej niż zwyczajne koleżeństwo.

Jak widać, to o wiele szerszy zakres niż tylko zainteresowania. Niestety, znam kilka osób , które mają fascynujące hobby (astrofizyka, sztuczna inteligencja ... ) a kompletnie nie umiały mnie do siebie przekonać. Nie tylko rozmową- ogólnie sposobem bycia.

Umiejętności- zależy co przez to rozumiemy. Jeśli masz na myśli to, czy chłopak nie boi się lutownicy i młotka- właśnie tacy panowie mi bardziej imponują niż "artyści o delikatnych dłoniach" ;)

O może w pewnym sensie omawiane zainteresowanie można zamienić na "czy umie mi czymś zaimponować".

W każdym razie nie chodziło mi o zmianę mnie ani kierowanie.

A Ludolfino, czym Ty się kierowałaś przy wyhaczaniu mężczyzny ?:)
Dunkelheit
 
Posty: 35
Dołączył(a): 28 maja 2010, o 22:10

Postprzez Honest » 16 mar 2011, o 00:49

caterpillar napisał(a):ok no dobra skoro dla Was poczucie bezpieczenstwa wiaze sie z odpowiedzialnoscia (no cos w tym jest) to w takim razie facet tez ma prawo szukac poczucia bezpieczenstwa "w kobiecie" ? tak? no tak :D

bo,ktory chcialby nieodpowiedzialna babe,ktora rozkurzy cala kase w jeden dzien albo zostawi dzieci i pojdzie w tan.


a ja odbieram to tak jakby dotyczylo to tylko nas watlych kobitek,ktore przerazone szukaja bezpieczenstwa u mezszczyzn czyli kogos lepszego od nich.

wiec Ludolfino ;) idac tym tokiem myslenia (ze bezpieczenstwo to przewidywalnosc czyli wiem ,mam pewnosc ,ze ktos mnie nie zawiedzie ,ze jest odpowiedzialny )jesli babka potrafi zarobic na siebie i dom to tylko na plus i jesli dojdzie do tego odpowiedzialny facet to jeszcze lepiej,bo unikaja zaleznosci. Ona nadal czuje sie bezpiecznie bo wie ,ze moze na niego liczyc :wink:


ja odruchowo zapytana "czy czuje sie bezpiecznie z moim facetem" powiedzialbym "to zalezy" :wink: no w ciemnej uliczce to mysle ,ze to ja bym byla bardziej waleczna.


:)



Lepiej bym tego nie ujęła ;)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Dunkelheit » 16 mar 2011, o 00:58

faceta ,ktory by Cie czyms zaskoczyl, czyms sie wyroznil , bo nawet gdy ty bedziesz "stawala na glowie" a facet bedzie ciepla klucha to nic z tego...


TAK! O TO CHODZIŁO! Może użyłam niezbyt trafnie opisujących to słów, ale to miałam na myśli ;)
Dunkelheit
 
Posty: 35
Dołączył(a): 28 maja 2010, o 22:10

Postprzez Sinusoida » 16 mar 2011, o 01:05

Oczywiście Cat. że to ma dwie strony medalu. Jaki facet chciałby być z kobietą co porzuca dzieci, trwoni pieniądze, jest nieodpowiedzialna i nieprzewidywalna? Myślę że facet też chce mieć poczucie, że w razie czego może liczyć na kobietę. Wydaje mi się, że nie wspomnieliśmy o tym dotychczas, bo temat jest o mężczyznach :)
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez Honest » 16 mar 2011, o 01:12

Oj, Sin, logicznie myśląc masz rację. Ale ilu mężczyzn bardziej ceni aparycję swoich lubych, aniżeli to co ma w głowie? I odwrotnie :) Tak niestety bywa.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 511 gości