Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Postprzez Honest » 15 mar 2011, o 14:44

Można kupować żywnośc w sklepach ekologicznych, ale po pierwsze, ceny sa wysokie, po drugie, miałabym wątpliwości czy to na pewno ekologiczna żywność.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez mahika » 15 mar 2011, o 14:47

Więc po co przepłacać ;)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Honest » 15 mar 2011, o 14:53

Ale myslisz Mahika, że te ekologiczne gospodarstwa to ściema? Pewnie sa tez takie z prawdziwego zdarzenia. Ale jak je odróżnić :)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez mahika » 15 mar 2011, o 14:57

W moim mieście nie ma miejsca gdzie można kupić takie rzeczy "eko"
A co do ich prawdziwości, nie mam zielonego pojecia.

Tego nie sprawdzisz. Sprawdzić natomiast mozesz to co Ci napiszą i dokonać wyboru.
Z glutaminianem, czy bez. Z pięcioma konserwantami, czy z jednym.Z azotanami, czy bez.
Nie wiem, tak myślę.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Honest » 15 mar 2011, o 14:59

Najlepiej mieć własny ogródek, własne kurki, świniaka (kto je mięso) i wtedy czlowiek miałby pewnośc co je.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez mahika » 15 mar 2011, o 15:06

Hm. A kwaśne descze, toksyny w glebie :lol:
Chemii nie da sie uniknąć ;)
Ale popieram. Ogród to moje marzenie :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Sansevieria » 15 mar 2011, o 18:09

Eko-gospodarstwa to są bardzo różne, bo to zależy co się przyjmie za kryteria "eko". Jesli na przykład zawartość czegoś tam w glebie musi być "poniżej iluś tam jednostek" pozostaje otwarte pytanie, co oznacza to "poniżej" - troszkę czy dużo. Sporo można wywnioskować po położeniu gospodarstwa (rejonie), bo są bardziej i mniej skażone. Na pewno to jedno -rzetelne eko nie ma prawa być cenowo przystępne.
Ja mam paroletnie doświadczenie z własnym eko-warzywniakiem. Super sprawa, ale ma dwie wady. Po pierwsze uwiązuje na 9 miesięcy w roku, bo pieli się co 3 dni, nie jedno to inne, poza tym przerywanie jest mocno czasochłonne. Po drugie zaś i tak może się okazać, że niewiadomą, czasem dużą część przewidywanych plonów szlag trafi. Albo, o zgrozo coś jest łaskawe obrodzić jakby obłędu dostało - co mi kiedyś wykonała fasolka szparagowa. Mieliśmy jej dosyć na następne 3 lata :D Znaczy bardzo ryzykowne jest, jeśli jest uczciwie eko. Tym kupnym eko wierzę w sposób ograniczony, napisać to sobie można co się chce.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Bianka » 15 mar 2011, o 19:05

Sans ale chyba nie każdy może dostać taki znaczek że jest eko? ja tam patrzę na znaczek a nie np samą nazwę eko coś tam bo lubią oszukiwać i poza nazwą nie ma dowodu na to że jest eko:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Honest » 15 mar 2011, o 19:20

Tak Bianko. Ogladałam kiedyś taki program. Oni sa kontrolowani, ale nie pamietam jak to dokładnie wyglada. Nie wiem czy czasem takie gospodarstwa nie moga mieć jakichś dopłat? :?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Bianka » 15 mar 2011, o 19:32

jakich dopłat ? z Unii? czemu nie?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Honest » 15 mar 2011, o 19:34

Bianka napisał(a):jakich dopłat ? z Unii? czemu nie?


No własnie nie pamietam dokładnie :?


Mam coś o statusie gospodarstwa eko :) i o dotacjach ;)

http://www.ppr.pl/dzial-jak-uzyskac-sta ... o-3103.php
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez yages » 15 mar 2011, o 20:44

Ja takiego "chopla" nie mam aby dokladnie czytac na etykietach preparatow chemicznych jakie substancje szkodliwe/ nieszkodliwe posiadają, jesli dziecko nie ma żadncyh podraznien czy uczulenia to mysle że moge zwykłe preparaty urzywac typu płyn do kąpieli ,jakas zwykła oliwka, czy szampnon

A ja się zastanawiam, jak dziecko nauczyć asertywności. Moje dzieci zwłaszcza młodsze one by wszystko oddały, każdego kochają, są aż za grzeczne, nie umieją mówić nie, niczego nie odmówią kolegom, kolezankom, często sa wykorzystywane, są za dobre na te czasy,ile kroć z żoną widzielismy jak równieśnicy bądź ktoś inny wykorzystywał dobrc i skromnośc ich, nie chcemy znich robic rozwydrzonych małych besti albo uczyć chamskości i wredniactwa, ale zdecydowanie widać, że ostatnią kromke chleba komus by oddały żeby tylko je lubieć, aby ktoś się nie obraził. Ostatnio 13 letnia córka bez naszej wiedzy wyniosła do szkoły kilka par spodni i bluzek z domu, bo jej koleżanka pochodzi z biednej rodziny.
Ta dobroć i ciepłośc niewinnośc u dziecka często jest perfidnie wykorzystywana, wszystko porzyczają, i nawet nie upomną się o zwrot swojej rzeczy, nie potrafią odmówić w najprostrzych cznnosciach. Bardzio się ciesze że dzieci sa tak przyjazne i życzliwe, mają mnóstwo znajomych, ale niestety często jest wykorzystywana ich dobroć. Syn ostatnio przyniósł zeszyty kilku kolegów, bo obiecal że za nich napisze wypracowania, bo bał się że się obrazą, i nie będa jego lubic, i tak jest często, najmłodsza juz pare razy tez dop przedszkola wyniosła "po kryjomu" małe pluszaki, i porozdawała koleżanką, bo tamte je prosiły. Jak niekeidy daje po 2 złote do szkoły, to później się dowiaduje że nic sobie nie kupili tylko komus coś kupili, lub od nicj ktoś pozyczył pieniążka, Sam nie wiem jak postepować, super że się dzielą, ale jest jakas granica przyzwoitości, bo jakby mogli to by nawet oistatnia pare majtek komus oddali
yages
 
Posty: 48
Dołączył(a): 20 sie 2010, o 20:30

Postprzez ludolfina » 15 mar 2011, o 21:44

ostatnią kromke chleba komus by oddały żeby tylko je lubieć, aby ktoś się nie obraził.

wynika z tego, ze bardzo zle sie czuja z odmawianiem, mowieniem nie, ....ze lubienie ich jest wazne. i ze sie o to boja.
porozmawiaj z dziecmi i zapytaj, czy faktycznie sie zdarzalo ze ktos ich nie lubil gdy nie przyniosly jakiejs rzeczy. zapytaj czy uwazaja ze to w porzadku i czy chcialby tez tak inne dzieci traktowac, czyli nie lubic ich, jesli nie beda przynosic jakichs rzeczy. zapytaj tez czy chcialby aby inne dzieci mialy prawo mowic "nie" jesli nie chca czegos dac, czy uwazaja to za sprawiedliwe.
trudnosc bedzie stanowilo dla nich pierwsze przeciwstawienie sie temu nawykowi, dlatego z zasad asertywnosci, gdy mowisz nie, poucz dzieci , iz moga czuc sie przez chwile zle.


jak sobie z tym radzic?

asertywna odmowa zawiera:
- slowo nie
- informacje , wyjasnienie
- komunikat podtrzymujacy relacje (np mam nadzieje ze nadal sie lubimy) - to chyba bedzie wazne dla Twoich dzieci, ze mowiac nie moga poiwiedziec "nadal cie lubie, ale nie chce pozyczac tej rzeczy", ze to mozna oddzielic.

asertywna odmowa nie zawiera usprawiedliwien, to moze byc trudne dla Twoich dzieci, jesli czuja sie (jak rozumiem) w pewnym sensie WINNE ze odmawiaja.
przede wszystkim dzieci musza zrozumiec ze maja prawo odmawiac i ze to jest w porzadku.
moze te rady pomoga... :/
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Postprzez caterpillar » 16 mar 2011, o 00:37

co do eko gospodarstw

u mojego faceta w rodzinie ciocia bardzo dlugo prowadzila gospodarstwo i bylo wzorcowe ,miala bardzo rygorystyczne normy ,byla sprawdzana ,przyjezdzali nawet z Holandii. zywnosc sprzedawala do ekologicznych sklepow i restauracji. nie mogal uzywac zadnej chemii. Zdrowa zywnosc to byla jej pasja..niestety miala jeden zly nawyk..papierosy i to ja zabilo :roll:

tutaj ekologiczne owoce nie moga byc niczym pryskane w sklepach np tak jak normalne cytrusy ..przyjezdzaja zielone przed otwarciem sklepu pryska sie je zeby dojzaly (wiem to z pierwszej reki 8) ) gdyby sklep czyms je potraktowal placil by ogromne kary

ALE pewnie jest tak ,ze w niektorych produktach przemycaja nieekologiczne polprodukty czy w jakis oromnych firmach kto wie ..jedna w PL mysle ,ze raczej czegos takiego sie nie robi.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Honest » 16 mar 2011, o 00:54

Cat, a jakie są różnice w cenie w Angli żywności "normalnej" i ekologicznej?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości