Tracę siły...

Problemy z partnerami.

Postprzez Jaga82 » 14 mar 2011, o 23:55

Przecież kiedyś w końcu musi być dobrze :) Może w moim życiu wreszcie zacznie się układać? Będzie dobrze. Codziennie sobie to powtarzam w myślach, czasem nawet wtedy gdy płaczę i nie bardzo w to wierzę.
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez mahika » 14 mar 2011, o 23:58

:pocieszacz:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Honest » 14 mar 2011, o 23:58

Jak zobaczysz Małą to wszystko obróci się o 180 stopni ;) Będzie Ci o wiele łatwiej z uwagi na pomoc mamy!!!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Bianka » 14 mar 2011, o 23:58

Zacznie:) ja też tak czasem sobie mówię że jak jest tak ciągle zle to w końcu passa się musi odwrócić...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez tu i teraz » 15 mar 2011, o 13:14

Jaga...

chce dac Ci rade, choc szczerze mowiac wcale nie wiem, czy jej potrzebujesz :wink:

ja sama po porodzie tez potrzebowalam pomocy mamy, choc niby mialam meza...ale pracowal od 7 rano do 7 wieczorem i ciagle wyjezdzal sluzbowo.
A poniewaz 1tydz po porodzie przeprowadzilismy sie do nowego miasta, to nikogo nie znalam ..bylam jak palec..sama :?

ok..a teraz ta moja rada :wink:

napisalas.
i może mama powie-'odpocznij sobie-ja zrobię obiad' Smile

DOKLADNIE tas samo MYSLALAM1
A WIESZ JAK BYLO???

MAMA ZAJMOWALA SIE MOIM DZIECKIEM; A JA BYLAM OD OBIADOW I SPRZATANIA

oj! przelaczyly mi sie literki na duze.. :?

moja rada, to NIE POZWOL NA TO...

mysle, ze nasze mamy, wpadaja czasem w jakis Trans i zapominaja , ze to NASZE dziecko, a nie ich :twisted:

moja mama ciagle wiedziala wszystko lepiej..i przez jej madrosci odstawilam corcie juz w 3 miesiacu od piersi!
:evil: bo jakis tam lekarz mowil jej, ze napewno mam za malo pokarmu (tak jak kiedys ona)

Prosze Jaga...przyjmij pomoc mamy, ale nie daj "sie zwariowac"

jako MATKA masz I N S T Y N K T !!!! i jego powinnas sluchac...

no i zawsze masz inne Mamy tu na forum...

Trzymaj sie! :papa:
tu i teraz
 
Posty: 210
Dołączył(a): 14 lut 2011, o 13:53

Postprzez Honest » 15 mar 2011, o 14:57

Tu i teraz, myśle, że Jaga zna granice pomocy. Myślę, że nie ma sensu teraz demonizowac przyjazdu jej mamy :shock:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez tu i teraz » 15 mar 2011, o 15:58

Honest..znasz Jage tak dobrze?

ja jej nie znam tak dobrze, wiec wole dmuchac na zimne :wink:

opisalam wlasne "demony" jako przestroge,
bo lepiej uczyc sie na cudzych bledach niz na wlasnych...mniej boli :wink:

Jaga czy ja cie wystraszylam????

:?: :?:
tu i teraz
 
Posty: 210
Dołączył(a): 14 lut 2011, o 13:53

Postprzez Honest » 15 mar 2011, o 18:27

Tu i teraz, myślę, że Jaga ma na teraz dośc spraw na głowie, aby jeszcze o swoich demonach jej opowiadać. Teraz powinna odpoczywać, wyciszyć się.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez tu i teraz » 15 mar 2011, o 18:34

Honest

to Twoja opinia..moze masz racje, a moze nie...

ale rozumiem Twoja troske o Jage,
ja napisalam o "demonach",
tez z troski o nia...

:kwiatek2:
tu i teraz
 
Posty: 210
Dołączył(a): 14 lut 2011, o 13:53

Postprzez Jaga82 » 15 mar 2011, o 23:02

Kochane dziewczyny!
Obie wykazałyście swoją troskę o mnie pisząc powyższe posty. Każda z Was na swój indywidualny sposób. Doceniam to i dziękuję.
Tu i teraz-pytasz czy mnie wystraszyłaś-nie, ale dałaś mi do myślenia a raczej zasugerowałaś na co powinnam zwrócić w trakcie przyjmowania pomocy od mamy. Może sama nie pomyślałabym o tym.
Honest-masz rację-myślę, że znam granice pomocy :)
To miłe, że tak się o mnie martwicie :)
Buziaki dla Was :*
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez Justa » 16 mar 2011, o 00:15

Jago, bardzo się cieszę z newsów.
Skoro pomyślałaś o obiedzie robionym przez mamę, to rzeczywiście masz chyba ogląd na czym ta pomoc powinna polegać. ;-) 8)
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez Honest » 16 mar 2011, o 00:22

Pewnie ;) i zawsze przy pierwszych czynnościach rada mamy sie przyda ;) Mój tata wspominał, że nie miał pojęcia co zrobić z tym pępkiem ;)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez tu i teraz » 16 mar 2011, o 11:44

:D uff..to ciesze sie, ze wszystko "dobrze sie skonczylo" :wink:

Jago..przypuszczam, ze Twoja mama bedzie dla Was bardzo wazna,
tez w kontekscie emocjonalnym...u mnie tak bylo :wink: (mimo nieporozumienia w podziale obowiazkow)

gdy urodzila sie mija coreczka, wlaczyl mi sie InstynktMatki :wink:
to bardzo ciekawe zjawisko :wink:
nagle czujesz w sobie Energie, dzieki ktorej moglabys "przeniesc gory"
dla dobra swojego malenstwa :!: ..mimo zmeczenia i innych typowych slabosci okresu poporodowego :wink:
te Energia poprostu JEST..warto ja sobie uswiadomic..mysle, ze masz ja juz teraz...ona jest w tle, jakby za tymi wszystkimi troskami i zlym samopoczuciem...

jednym z aspektow tego Instynktu bylo dazenie do stworzenia tzw. OgniskaDomowego, czyli ciepla i akceptacji dla malenstwa, atmosfery milosci i bezpieczenstwa...a wtym mama/babcia jest bardzo pomocna :wink: ..bardzo...!

kiedy masz Termin Jago?
:misiu:
tu i teraz
 
Posty: 210
Dołączył(a): 14 lut 2011, o 13:53

Postprzez Jaga82 » 17 mar 2011, o 14:18

Termin mam na koniec kwietnia, więc już tuż, tuż...
Avatar użytkownika
Jaga82
 
Posty: 795
Dołączył(a): 7 lip 2009, o 08:49

Postprzez tu i teraz » 17 mar 2011, o 14:39

:heyka:

Jaga..tak chodzi za mna, zeby Cie zainspirowac tematem Rytualow Rodzinnych :wink:

dlatego wkoncu poddaje sie i pisze :wink:

niestety mam akurat duzo pracy, dlatego krociutko,
moze potem rozwine :D

mam wrazenie, ze bardzo lezy Ci na Sercu stworzenie cieplego domu...

ja sama kiedys nie uswiadamialam sobie, ze rytualy sa w tym pomocne...
nie chodz bron boze o rutyne :wink:
tylko o glebokie przezywanie tego, co sie dzieje :D

bo np. karmienie malenstwa jest cudem, kapanie go jest cudem, ale sprzatanie lub gotowanie tez moze byc cudem, jesli wlozymy w to serce :D

to moja Inspiracja dla Ciebie:

przezywaj kazda chwile GLEBOKO,
robiac z tego rytual cudownego zycia...

a wiesz, ze dzieci podobno bardzo "potrzebuja" tego?
ze rytualy dzialaja na nie kojaco?

tu taka stronka o tym:

http://babyonline.pl/niemowle_opieka_i_ ... ,5369.html

pozdrawiam! :kwiatek2:
tu i teraz
 
Posty: 210
Dołączył(a): 14 lut 2011, o 13:53

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 364 gości