---------- 09:53 19.05.2007 ----------
Może rozstanie to lepsze rozwi±zanie?Po co się tak ci±gle dręczyć tym wszystkim?
Je¶li zwi±zek sprawia więcej bólu niż rado¶ci i nie czujesz się w nim szczę¶liwa,ani nie ma widoków na pozytywne zmiany to może lepiej się rozej¶ć?
Wierzę Ci,że będziesz cierpiała,ale to cierpienie z czasem będzie coraz słabsze aż w końcu zupełnie minie,trudno to sobie teraz wyobrazić,ale będzie tak-tego możesz być pewna...Może gdzie¶ czeka na Ciebie kto¶ kto będzie potrafił dać Ci to szczę¶cie,którego pragniesz?
Je¶li za¶ chciałaby¶ co¶ jeszcze odbudować,to pozostaje szczera,spokojna,rzeczowa rozmowa...Może napisz sobie to co chciałaby¶ mu powiedzieć w domu wcze¶niej na kartce i czytaj j± sobie aż do samego spotkania-wtedy nie umknie Ci nic,co ważne.
Albo drugi sposób-napisz do swego chłopaka list,opisz swoje uczucia,co w Tobie siedzi i daj mu go wcze¶niej,a potem się spotkajcie i porozmawiajcie o tym.
Lecz szczerze powiem Ci-tak z pozycji osoby stoj±cej z boku i również z pozycji osoby,która co¶ podobnego przeżyła,że czasem lepiej w zwi±zku dopu¶cić rozum do głosu.My¶lę,że możesz być szczę¶liwa,ale z kim¶ innym.
Życzę Ci powodzenia i ¶ciskam ciepło
---------- 10:03 ----------
o kurcze,nie dopatrzyłam że wasza rozmowa jest już jutro
w takim razie,je¶li czujesz się na siłach i chcesz co¶ z tym zrobić,to może spróbuj z tym listem do niego już dzi¶?Nie wiem czy to nie jest zły pomysł,ale ja bym tak zrobiła gdybym nie potrafiła mówić o uczuciach.
Powodzenia,trzymam jutro kciuki,mocno mocno mocno,niech stanie się to,co dla Ciebie najlepsze