renia0808 napisał(a):tez myślałam nad rozdzielczością ale tak szczerze to zbytnio tego majątku nie mamy mieszkamy u jego rodziców a większość rzeczy które sa cos warte mam u mamy u meza mam tylko rzeczy dziecka i swoje ubrania a ubiegac sie o to co mamy kupione po slubie nie chce chce tylko wiedziec gdzie sie moge zglosic z pomoca teraz chwilowo nie pracuje i na prawnika mnie nie stac ale moze moglabym meza gdzies zglosci karte niebieska napewno mu zaloze ale co mozna jeszcze zrobic?
renia0808 napisał(a):moja córka bardzo jest za mezem dlatego do tej pory staram sie utrzymywac ten zwiazek dlatego chce pomoc sobie i mezowi ale jak tak czytam te wasze wypowiedzi watpie w moja rodzine czy kiedykolwiek bedzie ona normalna.tym bardziej ze sama nie mialam normalnej rodziny i tak bardzo staram sie ja utrzymac dlatego postarajcie sie zrozumiec wiem i przyznaje ze glupio postepuje
blanka77 napisał(a):Bianko ugryzę się w język kiedy będę chciała.
Fajnie, że renia się cieszy z tego dziecka, przynajmniej taki plus tej sytuacji. Ale nie będe pochwalała takiego zachowania, jak dla mnie nieodpowiedzialnego. Bo dla mnie kolejność byłaby taka, że najpierw leczenie, a potem dalsze plany.
mahika napisał(a):Wiem Honest co to jest alkoholizm.
Jest natomiast inną chorobą niż grypa czy depresja.
Wiem też że kobiety "walcząc" o związek tracą swoje zdrowie, na zawsze.
Trzeba myśleć o sobie.
Wiesz że część alkoholików trzeźwieje kiedy właśnie kobieta przestae walczyć i odchodzi?
Wtedy zaczynają myśleć.
Im jest wygodnie jesli ta druga osoba walczy.
Chyba ze źle zrozumiałam co zawiera się w zdaniu "walczyć o związek"
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 142 gości