Co tutaj zoribć żeby znowu nie wyjść na przyjaciela

Problemy z partnerami.

Co tutaj zoribć żeby znowu nie wyjść na przyjaciela

Postprzez Loki86 » 14 lis 2007, o 01:03

Taka lipa jest że zazwyczaj przykleja się do mnie łata przyjaciela spowiednika. Kogoś przy kim kobieta się otwiera ale za u... wacława nie dostrzega w takiej osobie potencjalnego faceta. Słowem znowu tak mam że chce coś więcej ale czuje że nie przeskoczę tej łaty (może dlatego że ta osoba bardziej teraz potrzebuje przyjaciela fak)
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez agik » 14 lis 2007, o 01:16

Loki, Kochany...
Mogłabym Ci oczywiscie powiedzieć, jakie sa sposoby "pokazywania" testosteronu...tzn- jakie na mnie działaja.
Ale nie powiem, hi
Bo szkoda niszczyć ta wspaniałą wrażliwośc... Wrażliwośc bez ciamkania, wrazliwość bez czułostkowości; wrazliwość inną niż moja.

Poczekaj Loki
Nie chciej zniszczyć w sobie tej bardzo niezwykłej cechy.
Niech to będzie Twoja siła, Loki

Trzymaj się i buziak
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Loki86 » 14 lis 2007, o 01:32

Dziękuję ci Agik. Jednak myślę że właśnie ciapą i kluchem to ja jestem powinienem być bardziej bezpośredni wtedy odbierano by mnie inaczej jednak nie lubię włazić ludziom z butami i pokazywać czego chce. Wole to robić subtelniej i z tego wychodzi zawsze przyjaciel czasami się udaje niby coś więcej ale na ogół mam za swoje. Tylko taki czysty testosteron i 100% macho to nie ja. Wole pomóc, wesprzeć (wiedzieć czego kobieta pragnie a nie pokazywać czego pragnę ja) i mówić dwuznacznie tak by czytano między wierszami.
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez agik » 14 lis 2007, o 02:28

eee, no- bezpośredni chyba możesz być...co Ci szkodzi????
chyba mozesz powiedzieć, chcę tego i tego... i to wcale nie jest wlażenie z butami w kogos.
Jesteś tak samo ważny, Loki

Interakcja - daje, abys i Ty mi dał...Daje swobodnie i bez żalu. I tak samo biorę.
Tyle.
Przyjaźń.
Interakcja.
Z czasem moze cos więcej.

I jeszcze jeden buziak, choć powoli zaczynam się bać, że cię zamamlam, hi
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Loki86 » 15 lis 2007, o 06:23

Ja tam nie narzekam wręcz przeciwnie :)
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez Madzia » 15 lis 2007, o 09:39

A ja uważam ze masz cudowne cechy i błagam nie zmieniaj sie.
Wrażliwość u mężczyzny to bardzo pożądane zjawisko w dzisiejszych czasach i zobaczysz niejedna to doceni. Buzka :buziaki:
Madzia
 

Postprzez Loki86 » 15 lis 2007, o 21:33

Dziękuję za miłe słowa postaram się nie zmieniać chociaż zmiany to chyba coś nieuniknionego ;)
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez sgrzeslaw » 16 lis 2007, o 12:01

Loki86 napisał(a):Dziękuję za miłe słowa postaram się nie zmieniać chociaż zmiany to chyba coś nieuniknionego ;)


Ja mam na to inne spojrzenie - uwazam ze kobiety ktore bedziesz chcial tylko (a nie angazowac sie w nie) pocieszac po problemach zwiazkowych beda uważały cie za "ciepłe kluchy" i nic wiecej....
sgrzeslaw
 
Posty: 38
Dołączył(a): 5 lis 2007, o 12:08

Postprzez mahika » 16 lis 2007, o 12:14

Niektóre kobiety kochają takie jak to powiedziałeś "ciepłe kluchy" i marzą o takim mężczyźnie !!!
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sgrzeslaw » 16 lis 2007, o 12:41

mahika napisał(a):Niektóre kobiety kochają takie jak to powiedziałeś "ciepłe kluchy" i marzą o takim mężczyźnie !!!


Masz racje, niektóre.... Ja zauważyłem po wszystkich swoich związkach (i znajomych...) że facet dopoki "trzymał krótko kobiete" (mimo chodem niezgadzał sie żeby łaziła z kolezankami po imprezach, niepozwalal na to i tamto, rzadko dawał kwiaty, prezenty) to miał u niej wieksze uznanie - a jak pozniej zluzowywał (czesciej kwiaty, prezenty - pozwalanie na wszystko) to zaczynalo sie wybrzydzanie (kolor kwiatka jest nietaki, prezent jest be etc),

Do mnie moja przeszla niedoszła powiedziała ze facet nie moze byc ochlaply i czasami musi nią potrząsnąć aby doprowadzić ja do pionu.... - a więc przyznajmy szczerze - kluchy na dłuższą mete są nie do przyjęcia - bo chcecie mieć silne oparcie w 2 połówce a nie dziecko :)
sgrzeslaw
 
Posty: 38
Dołączył(a): 5 lis 2007, o 12:08

Postprzez mahika » 16 lis 2007, o 13:10

Nie nie nie. Nie zgadzam sie, zwłaszcza potrząsaniu i kontroli...
Silne oparcie tak, ale w rozmowach, kwiatkach, spacerach, przykręcony kontakt czemu nie...
Mistrzostwem jest pogodzić prawdziwą męskosć z rozmemłaniem, a myślę ze lokiemu daleko do tego. Moze wiecej zdecydowania, stanowczości, ale mądrej...
Coś na kiepska partnerkę trafiłeś, nie dziwie sie że razem nie jesteście...
I jeszcze, ja sie sama doprowadzam do pionu. Nie potrzebuje do tego dziada, tak jak do wielu innych rzeczy...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sgrzeslaw » 16 lis 2007, o 14:04

mahika napisał(a):Nie nie nie. Nie zgadzam sie, zwłaszcza potrząsaniu i kontroli...
Silne oparcie tak, ale w rozmowach, kwiatkach, spacerach, przykręcony kontakt czemu nie...
Mistrzostwem jest pogodzić prawdziwą męskosć z rozmemłaniem, a myślę ze lokiemu daleko do tego. Moze wiecej zdecydowania, stanowczości, ale mądrej...
Coś na kiepska partnerkę trafiłeś, nie dziwie sie że razem nie jesteście...
I jeszcze, ja sie sama doprowadzam do pionu. Nie potrzebuje do tego dziada, tak jak do wielu innych rzeczy...


Ja po prostu chce mu powiedzieć żeby fak faktem wysłuchał i pocieszył przyjaciółke ale pożniej umówił sie z nią na kawe, herbate czy piwo i dążył do czegoś więcej niż pocieszyciel...
sgrzeslaw
 
Posty: 38
Dołączył(a): 5 lis 2007, o 12:08

Postprzez szachistka » 16 lis 2007, o 14:10

A ja się zgadzam z sgrzeslawem. Wolałabym, aby mój mężczyzna czasem miał jakieś "ale" na moje wyjście bez niego na imprezę, aby czasem nie pozwolił na to czy tamto...Taka 100% wolność jest nie dla mnie. Lubię dominację mężczyzny i mimo wszystko wydaje mi się, że niektóre kobiety też to lubią. Lubię, kiedy facet rządzi, kontroluje i kieruje związkiem. Oczywiście nie mówię o żadnych patologiach typu: manipulacja, fizyczna dominacja itp. Myślę o zdrowych objawach układu mężczyzna-kobieta. Żadne tam równouprawnienie.
Avatar użytkownika
szachistka
 
Posty: 201
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:46
Lokalizacja: Sopot

Postprzez sgrzeslaw » 16 lis 2007, o 14:30

szachistka napisał(a): Lubię, kiedy facet rządzi, kontroluje i kieruje związkiem. Oczywiście nie mówię o żadnych patologiach typu: manipulacja, fizyczna dominacja itp. Myślę o zdrowych objawach układu mężczyzna-kobieta. Żadne tam równouprawnienie.


Na znęcanie sie psychiczne czy fizyczne na kobiecie zaden facet niepowinien sobie pozwolić - ale na odrobinke kontyroli to tak - no bo nieoszukujmy sie Jak mu zalezy (np mi!) na kobiecie to sie martwi o nią y niechce aby jej sie cokolwiek przydarzylo - bo najgorsze to jak w zwiazku jest obojetnosc - totalnie gdzies mamy co robi druga osoba..... takie cosik do nieczego dobrego nie prowadzi - Tyle teorii - a w praktyce to czasami sa schizy :(
sgrzeslaw
 
Posty: 38
Dołączył(a): 5 lis 2007, o 12:08

Postprzez Miriam » 16 lis 2007, o 14:58

i ja też sie zgodze ze Sgrzeslawem :)

moim zdaniem trzeba znalezc zloty srodek; facet powinien byc mieszanka wlasnie takiej lagodnosci o jakiej mowi Loki i zdecydowania, ktore proponuje Sgrzeslaw :)

Kobiete trzeba rozpieszczac, ale nie za czesto, bo jak sie przyzwyczai, to bedzie na to troche inaczej patrzec. Trzeba nam pozwolic zatesknic za kwiatami i innymi drobiazgami :)

Nie lubie okreslenia "krotko trzymac" ; kojarzy mi sie z postawa autorytarna i nie chcialabym zeby moj facet mi czegos zabranial, np. tak jak Sgrzeslaw napisal- chodzenia na imprezy z kolezankami. Owszem, moze wyrazic swoja dezaprobate , niezadowolenie, ale dlaczego ja mam nie chodzic na imprezy z kolezankami ? Co jest w tym zlego, jesli z tym nie przesadzam a chce od czasu do czasu spotkac sie z kims innym niz tylko z moim chlopakiem? Rownie dobrze kobieta moze powiedziec dosc spotkaniom swojego faceta z kumplami.

takze Loki, lagodnosc i wrazliwosc jak najbardziej , takie cechy nie zaprzeczaja meskosci, a moim zdaniem dodaja uroku. Wiecej zdecydowania i pewnosci siebie. I co najwazniejsze badz soba.
Miriam
 
Posty: 143
Dołączył(a): 17 cze 2007, o 19:27

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 556 gości

cron