Hej KATKA...
Chciałabym Cie pocieszyć, ale najpierw...
Dlaczego grzebiesz w jego rzeczach? ja rozumiem brak zaufania, ale robisz tym krzywdę sobie!!!
Czy nie czas zebyś to TY zamknęła ten rozdział?
Skatowałaś się właśnie przez swoją ciekawość.
Ja to wszystko rozumiem, sama miałam manie grzebania zaglądania, przejrzałam kiedyś wszystkie płyty (ok.200) bo wymyśliłam że ona gdzieś tam jest
to było bez sensu. Może czas sobie postanowić że koniec z tym, zamknąć wszystko na kłódkę i wyrzucic kluczyk...
Powiem Ci że moim osobistym sukcesem dzisiaj jest to ze ponad 3 tygodnie nie zajrzałam do jego telefonu co poprostu było moim nawykiem...
A wiesz jak mnie rączki swędza, a jak mnie ciągnie do szafki na strychu zamkniętej na kluczyk, ale wiem. On tam zamknął przeszłosć...
A i jeszcze jedno. Moja 4 rocznica w tą sobotę była jak niedawno Twoja 6, nawet nie było po co pisać, poczytałam Twój wpis...
nie martw się, faceci są z marsa