Podejście

[Honest]

Wiecie co, ostatnio moja znajoma uświadomiła mi jedną, bardzo ważną rzecz. Kiedy wspominałam, że żałuję,że nie przeżyłam więcej chwil z mama, ze tyle straciłysmy lat, ona powiedziała, że powinnam się cieszyć, że było nam dane przeżyć to pojednanie. I na tym powinnam sie koncentrować, nie na stracie, a na celebracji tychże szczęśliwych chwil.

Analogicznie zaczęłam te słowa odnosić do róznych wydarzeń życiowych, rozstań w relacjach damsko - męskich. I jakos tak zmieniło się moje podejście. Często ludzie za bardzo koncentrują się na stracie, a nie na pieknych wspomnieniach. sama tak robiłam i choć to wydaje sie oczywiste co powiedziała moja znajoma, to jednak dopiero teraz to zaczynam rozumieć...




A jak to jest z Wami?

[Winogronko7]

hmm, tego się trzeba nauczyć. Choć w niektórych przypadkach nasz żal i tęsknota nie pozwalają na takie pozytywne myśli.

Kolezanka dobrze Ci poradziła. Łatwiej przebrnąć przez ciezkie chwile.

PS fajna biedra

[Honest]

Wiem, że czasem trzeba po prostu odżałowac stratę.
Ale tego podejścia można sie nauczyć, tak sadzę.
Myślę, że to sie bardzo silnie wiąże z odczuciem, że juz nie doświadczymy czegoś tak cudownego. A prawda jest taka, ze tego nie wiemy.
Mój wykładowca z psychologii społecznej mawiał, dajcie mi dowód, że nie może być lepiej? Słucham? I wszyscy cicho siedzili. Bo nie ma na to dowodów.

A co do biedrony to jedna sie u mnie zadomowiła w pokoju Biedronki kojarza mi się z radościa. W dzieciństwie je podziwialismy

[Winogronko7]

zapamiętam to: nie ma dowodów, że nie może być lepiej

[mahika]

Odnośnie podejścia do różnych rzeczy

[caterpillar]

"spieszmy sie kochac ludzi..." oklepane a ma wiele prawdy w sobie