Sinusoida napisał(a): Jakiś czas temu ktoś w innym poście wspomniał o wykorzystywaniu wiedzy z postów przeciwko osobom, które kiedyś będąc w potrzebie napisały o tym na psychotekście.
pewnie, ze tak
jedni to robią otwarcie i ofensywnie
więc to się rzuca w oczy
a inni to robią elegancko i w białych rękawiczkach, w stylu:
"och biedna biscuit, nie dziwne, że ma takie poglądy,
bo ma spierdolone życie, o czym napisała w wątku poniżej"
tak czy owak, deprecjonowanie czyichś poglądów w dyskusji
odbywa się często z wykorzystaniem wiedzy o tych osobach z innych wątków
mi samej zdarzyło się to robić, z rozmaitych powodów
te nasze dyskusje na psychotekście nie są dla mnie osobiście rozwijające ani inspirujące
od paru tygodni się uaktywniłam, bo leżę w domu unieruchomiona w łóżku
i mam trochę czasu na zmarnowanie
więc się udzielam
mimo, że jest to forum PSYCHOLOGICZNE
odnoszę wrażenie, że większość rozmów nie ma na celu odkrywanie prawd,
ciekawych rzeczy o psychice człowieka i relacjach międzyludzkich
ale desperacką obronę swojego sposobu życia
i wizji świata, w którą z całej siły chce się wierzyć
źródło tego pewnie tkwi w lęku
i obawie przed utratą poczucia bezpieczeństwa w życiu i świecie
stąd nie potrafimy OTWORZYĆ SIĘ na poglądy innych osób
i dyskutować w celu poszerzenia swojego punktu widzenia i światopoglądu
ale skupiamy się na postawie obronnej
tym idzie nam trudniej, że nie jest to forum fanatyków akwarystyki
tylko dyskusje dotykają wprost naszych życiowych sytuacji
w dodatku większość z nas jest jakoś tam zaburzona czy dysfunkcyjna
więc brak umiejętności ZDYSTANSOWANIA SIĘ
od własnego życia w trakcie w dyskusji
i nagminne stosowanie postawy defensywnej
jest wg mnie widoczne na kilometr
ano nic...
póki jestem uziemiona w domu chorobą
to i tak pewnie podyskutuję jeszcze trochę