Jak sensownie zapytała Caterpillar - czy takie zachowanie córki to się zaczęło z dnia na dzień? Piszesz, że córka Cię oskarża o coś czego nie było? Wiele wskazuje na to, że jest przepełniona żalem, gniewem, niechęcią.
Laguno, ja bardzo silnie czuję Twój żal i bezradność Uwierz, takie układy nie biorą się znikąd. Tak jak pisze Caterpillar, coś się musiało wydarzyć, albo czegoś zabrakło. Wcześniej.
Wiesz, jest taki truizm, często się na tym forum pojawiający - zmienić możesz tylko coś w sobie. Nie zmienisz kogoś. Czyli jeśli nie ma dialogu między Tobą a córką, a Ty tego dialogu być chciała - jedyne co możesz (jesteś władna) to zmienić coś w sobie.